Jak dobrze wszyscy wiemy, zdecydowana większość zarówno rowerów jak i komponentów produkowana jest w Azji. Nawet najbardziej amerykańsko, czy angielsko brzmiące marki wykorzystują głównie daleko-wschodnią siłę roboczą oraz technologie produkcyjne. Czy to źle? Oczywiście że nie, bo tamten region posiada już wyspecjalizowane fabryki i montownie, które potrafią zrobić zarówno „taniochę” ale też i produkty premium. Warto jednak zajrzeć też czasem na to co się dzieje na naszym lokalnym „podwórku”. I to dosłownie u nas, ponieważ pod nazwą Zoss Bikes kryje się firma, która nie tylko projektuje, ale też w całości wykonuje komponenty rowerowe w Polsce. Zapraszam na pierwsze wrażenia z użytkowania ich oryginalnych pedałów nazwanych FishNet.

Zoss Bikes

Firma Zoss powstała już w 2017 roku i od samego początku był to zakład, który zajmował się produkcją precyzyjnych części mechanicznych dla branży: lotniczej, medycznej czy zbrojeniowej. W 2023 roku zakład znajdujący się w Stargardzie pod Szczecinem, rozszerzył swoją ofertę o pierwsze części rowerowe i tak powstał Zoss Bikes. Łącząc precyzyjną produkcję z unikalnymi projektami, do tej pory udało się wprowadzić do oferty pedały platformowe w kilku wersjach, autorskie mostki, tytanowe osie do kół oraz pegi do freestyle. Całość produkcji odbywa się w jednym zakładzie i nie ma tu obecnie mowy produkcji taśmowej. Producent chwali się przede wszystkim wysoką jakością wszystkich swoich wyrobów i jest na tyle pewien stosowanych materiałów i rozwiązań, że np. w pedałach serii FishNet MTB i FishNet Lite oferuje dożywotnią gwarancję na oś.

Pedały platformowe Zoss Bikes FishNet MTB

Już na pierwszy rzut oka pedały Zoss Bikes FishNet MTB mocno wyróżniają się na tle konkurencji. Jednak nie chodzi to tylko i wyłącznie o specyficzny kształt, który swoją nazwę wziął od sieci rybackiej. Unikalny jest też fakt, że główna część platformy to nie jest odlew z wykończeniami CNC, tak jak robi to większość globalnych producentów, tylko tutaj wszystko zostało wycięte z jednej kostki aluminium 6082. Taki proces obróbki zapewnia największą jakość, wytrzymałość oraz nadaje interesujące wykończenie i detale. Kształt platformy o wymiarach 104x100x17 mm patrząc z profilu jest płaski i stosunkowo niski. Zastosowano tu po 32 klasyczne piny (zwykłe śruby M3) na pedał. Są wkręcane od góry, dzięki czemu można regulować ich wysokość i trzymanie buta.

Pedały FishNet MTB obracają się na 5 (!) łożyskach maszynowych o wysokiej jakości. Pomimo dodatkowych uszczelnień, dzięki ogromnej precyzji wykonania, opory przy obracaniu są minimalne. Całość konstrukcji uzupełnia oś, która może być z azotowanej stali 34CrNiMo6 lub z Tytanu oznaczonego jako „Grade 5”. Brzmi to skomplikowanie, ale z perspektywy użytkownika najważniejsza informacja jest taka że w obydwu przypadkach Zoss Bikes daje dożywotnią gwarancję na oś. Jednocześnie nie ma tu żadnych limitów wagowych oraz nie ważne czy latasz ogromne dropy czy ścigasz się w DH, oś musi wytrzymać. Zależnie od materiału osi, waga kompletu wynosi 486 gramów (oś stalowa) lub 402 gram (oś tytanowa). Na koniec warto wspomnieć że platforma może pozostać w wersji Raw, ale są też dostępne różne wersje kolorystyczne.

Pedały platformowe Zoss Bikes FishNet Lite

Pedały Zoss Bikes Fishnet Lite jest to nowość w ofercie. Kształt i wymiary platformy pozostają niezmienione, jednak w wypadku wersji lite mamy skróconą oś, dzięki czemu udało się uzyskać niższą masę całości. Tak samo jak w klasycznej wersji tak i tutaj mamy aż po 32 regulowane piny na pedał (po 16 na stronę). Wersja Lite również daje wybór osi stalowej (330 gram para) lub tytanowej (300 gram para). Platforma w tej wersji obraca się na 3 łożyskach maszynowych. Również tutaj otrzymujesz dożywotnią gwarancję na oś. Ciekawostką jest fakt że wersja FishNet Lite jest tańsza od klasycznych FishNet’ów.

Zoss Bikes FishNet MTB 2025 i FishNet Lite 2025

Jeszcze ja nie zdążyłem porządnie przetestować swoich dwóch par FishNetów, a tymczasem Zoss Bikes wprowadził do sprzedaży już ich nowszą wersję oznaczoną 2025. W obydwu przypadkach znajdzie się tam jeszcze więcej pinów, po 20 z każdej strony zamiast 16-tu. Dodatkowo został odchudzony korpus, oczywiście bez wpływu na wytrzymałość konstrukcji. Pomimo większej ilości pinów komplety modeli oznaczonych 2025 będą o ok 60 gram lżejsze w każdej wersji.

Zdjęcie: Zoss-Bikes.pl

Zoss Bikes FishNet MTB i FishNet Lite – Pierwsze wrażenia

Wszystkie informacje i katalogi swoje, a rzeczywistość Swoje. Zoss Bikes przesłało nam testowe wersje pedałów FishNet MTB w wersji z Tytanową osią oraz FishNet Lite na stalowej osi. Muszę przyznać że od pierwszego spojrzenia na ten intrygujący projekt miałem zastrzeżenia do absolutnie płaskiego profilu platformy. Do tej pory użytkowałem głównie klasyczne HT AN 01 oraz od niedawna w rowerze enduro, platformy Specialized Boomslang. Obydwa modele mają „wklęsłą” powierzchnie platformy, a Boomslangi do tego są bardzo cienkie i mają jeszcze mocno specyficzny kształt pinów, który dosłownie „wkleja się” w buty. FishNety natomiast są zupełnie płaskie. Producent słusznie zauważa tu że można taki efekt „wklęsłej” platformy uzyskać regulując wysokość pinów. Ilość pinów robi wrażenie, więc też nie zamierzałem skreślać tej konstrukcji z góry.

Jak wcześniej wspomniałem otrzymałem 2 pary platform. Model FishNet MTB na tytanowej osi docelowo wyląduje w mojej endurówce, która na razie jest w budowie, więc obecnie stosuje go w różnych rowerach testowych. FishNety Lite, na stalowej osi, wylądowały natomiast w dirtówce. Z racji że zima 2025 daje sporo możliwości jazdy rowerem to udało mi się już sprawdzić nieco obydwie konstrukcje w terenie. Pierwsze wrażenie po zamontowaniu to szok że pomimo 5 łożysk (wersja MTB) i dodatkowych uszczelnień, platformy kręcą się jak szalone i z bardzo minimalnymi oporami. Co ciekawe to przez swój oryginalny kształt, FishNety wyglądają na dosyć „grube”. Jednak w rzeczywistości są one dokładnie tej samej wysokości co klasyczne HT AN 01 oraz niewiele grubsze od Boomslangów. Do tego platforma ma dużą powierzchnię i mnóstwo pinów. Fakt te oryginalnie zastosowane są dosyć krótkie, wystają tylko ok 2mm. Wkręcone są na klej do gwintów i wgłąb materiału schowane jest jeszcze 6mm klasycznych śrub M3. Na pierwsze testy wyruszyłem bez ich przestawiania. Na standardowej wysokości trzymanie buta jednak odbiegało od tego do którego byłem przyzwyczajony. Sama platforma ekspresowo czyści się z błota, ale przy nisko wystających pinach dookoła nich zbiera się punktowo błoto i ziemia, która jednak zabiera nieco przyczepności. Trochę kręcenia kluczami i regulacja na wysokość ok 4mm zdecydowanie poprawiła sytuację. Dla tych którzy chcą mieć mocne trzymanie buta, myślże że to będzie optimum. Ja od czasu podkręcenia pinów wyżej kompletnie zapomniałem o problemach ograniczonej przyczepności. Zawsze można też robić wariant pomiędzy i dać wyższe np. tylko te po obrysie.

Ja zainwestowałem całe 12 zł w komplet pinów (wkręty dociskowe M3x10) do obydwu par platform, które na razie czekają na moment kiedy będzie mi się chciało podmienić te 128, już nieco zapchanych błotem, śrubek. Patent z klejem do gwintów i wykręceniem oryginalnych nieco wyżej nie jest zły, ale mając w perspektywie jazdę po górskich trasach wolę mieć piny wkręcone w całości w platformę, aby przy uderzeniu o jakąś skałę zminimalizować opcję uszkodzenia gwintu. W mojej obecnej konfiguracji standardowych pinów 8mm, wykręconych nieco wyżej, już kilka z nich postanowiło wybrać wolność. Ogromną zaletą takich małych manufaktur jest jednak fakt, że po zakomunikowaniu problemu głównemu konstruktorowi bardzo szybko otrzymałem zwrotkę, że bez problemu mogą zacząć dodawać klientom też komplet dłuższych pinów. W razie czego polecam przypomnieć się przy zamówieniu swojej pary FishNetów i najlepiej będzie też wymienić na docelową konfigurację od razu po ich zakupie. Po pierwszej jeździe w błocie/piachu, będzie z tym więcej zabawy.

Zoss Bikes FishNet – podsumowanie

Jeśli chodzi o inne wnioski to trudno coś tu szczególnego wykazać. Po ponad miesiącu jazdy w zimowych warunkach, momentami też w niezłym błocie, FishNety nadal kręcą się praktycznie bez żadnych oporów. Obydwie pary platform zostają u mnie na długoterminowy test i z ciekawością sam sprawdzę jak będą się sprawowały po przejeżdżonym całym sezonie. Po dograniu tematu pinów i ustawieniu ich na żądaną wysokość jestem pozytywnie nastawiony do jazdy na nich nawet najbardziej ambitnym terenie. Zoss Bikes również cały czas wprowadza nowości do swojej oferty. U mnie na półce leży już oś Boost do amortyzatora wykonana z Tytanu, która tylko czeka aż będę składał swój sprzęt. Całkiem możliwe że już wkrótce będziemy mogli zaprezentować także autorski mostek Zoss Bikes, a wiemy też już że w kolejce czeka więcej nowości od tej Polskiej manufaktury. Warto co jakiś czas zajrzeć na stronę Zoss Bikes gdzie znajdziesz pełną ofertę wraz z dokładnymi opisami produkowanych komponentów. Na ten moment jest to również jedyne miejsce, gdzie możesz zakupić ich produkty. Gorąco polecamy wspieranie takich inicjatyw.

O marce Zoss Bikes

Firma ZOSS powstała w 2017 roku w Stargardzie pod Szczecinem. Zajmujemy się głównie produkcją precyzyjnych części mechanicznych dla branży: lotniczej, metrologicznej, medycznej i zbrojeniowej. W 2023 roku zaczęliśmy produkcję części rowerowych. Nasze produkty są wysokiej jakości i w małej ilości.

Oficjalna strona: zoss-bikes.pl
Media: facebook, instagram,