I kto spodziewałby się, że 43RIDE znajdzie się w kręgu zainteresowań zjadaczy kebabów. Wiemy że podbijamy serca riderów, ale żeby zaraz rzucać się na 43RIDE z odległej Turcji? Mogli napisać do 43RIDE, dostaliby od Nas info o dacie nowego numeru, który pojawi się 30 września, ale nie, oni postanowili zrobić inaczej… Wchodząc kilka dni temu na stronę www.43ride.com zauważyliście pewnie to:

Był to wynik wojny hakerów POLSKA kontra TURCJA. 43RIDE szybko się podniósł i działa, nasi hakerzy PL dają popalić zjadaczom kebabów, a oto krótka historia wojny:

W niedzielę wieczorem, 20 lipca polscy hakerzy zaatakowali turecki internet – włamali się na około 20 stron rządowych, 25 edukacyjnych oraz ponad 250 witryn komercyjnych, zostawiając wszędzie swoje przesłanie. Miesiąc później ofiarą tureckich hakerów padło kilkaset polskich stron opartych na systemie Joomla.

Udostępniona na hacking.pl treść manifestu brzmi następująco (pisownia oryginalna):

Balansując na granicy prawa polskiego jak i tureckiego, postanowiliśmy działać. Nie podoba nam się fakt, podmieniania przez tureckich „script kiddies”, wszystkich witryn bazujących na gotowym, ogólnodostępnym oprogramowaniu. Nie mamy zamiaru tolerować, rosnącej ilości włamań, które serwują tureccy pseudo-hakerzy, wykorzystujący tylko i wyłącznie znane powszechnie luki, oraz gotowe rozwiązania (exploity). Tureckie władze nie chcą, bądź też nie są w stanie zająć się własnymi internetowymi wandalami, zatem my, naszym atakiem mamy zamiar uświadomić im, że nie są bezkarni. Oko za oko ząb za ząb!

Jak informuje serwis dobreprogramy.pl, zaczęło się od ataku tureckiej grupy hakerów, podpisującej się jako Sanal Harekat, na stronę wałbrzyskiego sądu rejonowego. Hakerzy ograniczyli się do wykorzystania prostego błędu w silniku witryny i stworzenia swojej własnej podstrony. Polscy hakerzy stwierdzili wówczas, że Turcy nie umieją nigdzie porządnie się włamać i sami podmienili stronę główną sądu, paraliżując jej pracę.

Teraz z kolei doszło do ataku na strony tureckie. Zhakowana została m.in. witryna grupy Sanal Harekat, na której w chwili pisania tego tekstu wciąż znajdował się komunikat polskich hakerów, którzy zapewniają, że w razie odwetu atak będzie powtórzony. Niestety rewanż jest bardzo prawdopodobny – tureccy hakerzy stali się ostatnio bardzo aktywni, wystarczy wspomnieć o przejęciu domen ICANN i IANA, którego w czerwcu dokonała grupa NetDevilz.

źródło: di.com.pl