Smary eLUBE to produkty prosto z Polski. Jest to marka założona przez ABS Serwis z Lublina i w swojej ofercie posiada rozmaitą gamę środków smarujących do rowerów. Jeszcze przed sezonem do naszej redakcji trafiła konkretna próbka tych produktów (z serii Hybrid) i w końcu przyszedł czas, aby podsumować ponad pół roku korzystania ze smarów eLUBE.

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Przede wszystkim warto zwrócić uwagę na proste i czytelne etykiety opakowań. Nie ma tu zbędnych informacji, lecz tylko najpotrzebniejsze informacje o tym, co mamy właśnie w ręku.

Oleje do łańcucha

Smary eLUBE - podsumowanie testu Smary eLUBE - podsumowanie testu

Do testów otrzymaliśmy dwa opakowania – żółty na mokre warunki oraz fioletowy na suche. Obydwa oleje są w pełni syntetyczne i zawierają specjalne dodatki EP zwiększające smarność. Obydwa smary są dość rzadkie, ale na tyle lepkie, że wystarczy mała aplikacja – dosłownie kropelka – na ogniwko, aby w pełni nasmarować łańcuch. W trakcie eksploatacji oleje sprawdzają się bardzo dobrze, choć po aplikacji dla lepszego efektu wizualnego warto przetrzeć łańcuch z zewnątrz, aby mniej się kleił.

Smary eLUBE - podsumowanie testu Smary eLUBE - podsumowanie testu

Smar do linek

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Jedna z najrzadziej używanych rzeczy przez większość rowerzystów, a zarazem jedna z najważniejszych. Smar do linek marki eLUBE zmniejsza tarcie pomiędzy linką, a przewodem. Produkt ten jest to płynna mieszanka silikonowo-teflonowa wzbogacona środkami smarnymi. Dzięki temu zabezpiecza linkę przed wilgocią i korozją, a zarazem redukuje tarcie czym przedłuża życie naszych linek.

Smar do łożysk

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Smar eLUBE Fast Grease zapewnia smarowanie wszelkich łożysk piast i innych elementów pracujących w warunkach suchych jak i mokrych w temperaturach od -35°C do + 70°C. Dzięki takiej charakterystyce, możemy go stosować praktycznie w każdych łożyskach występujących w rowerze. Jest on w pełni syntetyczny i nie wchodzi w reakcje z gumą i plastikiem. Czy się sprawdza? Regularny serwis łożysk wykonuję z użyciem tego środka i po ponad pół roku wszystko wciąż działa tak jak powinno.

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Smar do amortyzatorów

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Na koniec zostawiłem produkt, z którego korzystałem najmniej. Jest to smar do amortyzatorów, który w teorii ma zabezpieczać golenie przed przywieraniem brudu, uszczelki przed nadmiernym zużyciem, oraz zmniejsza tarcie pomiędzy elementami. Osobiście nigdy nie byłem fanem tego typu rozwiązań, a fakt, że nawet po najlepszej aplikacji na goleniach pozostawały lepkie kółeczka, dodatkowo mnie nie przekonał do użycia. Nie dlatego, że produkt jest zły, ale po prostu uważam, że producenci amortyzacji zastosowali odpowiednie smarowanie swoich produktów.

Obecnie w ofercie eLUBE dodatkowo znajdziemy także podobny smar, ale w spray’u, który zdecydowanie lepiej sprawdza się w aplikacji na golenie, a nie pod uszczelki (tak jak prawidłowo powinno się używać tego smaru), niestety nie było mi dane go sprawdzić w praktyce.

Smary eLUBE - podsumowanie testu

Tomasz Profic, 43RIDE:

Produkty polskiego producenta eLUBE z pewnością są konkurencją dla uznanych marek na naszym rynku. Po ponad półrocznej eksploatacji sprawdzają się bardzo dobrze i nie widzę powodów, dla których miałbym nie polecić ich naszym czytelnikom. W ofercie eLUBE znajdziemy całą gamę produktów z różnych serii i z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.


Oficjalna strona: elube.pl