Premiera filmu „Path Finder” była wydarzeniem oczekiwanym od dawna. Po pierwszej części „Enduro Me” apetyty zarówno twórców jak i widzów znacznie wzrosły.

kross_film1

W tej produkcji autorzy skupili się nie tylko na polskich trasach, a konkretnie Bieszczadach, ale także Europejskich – podziwialiśmy dzikie trasy Rumunii, Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji.

 kross_film3

Założeniem Path Findera było ukazanie prawdziwej esencji enduro. Obecnie jest ono postrzegane bardziej przez pryzmat zawodów i rywalizacji. W filmie Tomek i Mariusz odkrywają nowe szlaki i dają do zrozumienia, że enduro to przede wszystkim eksploracja nowych terenów i obcowanie z przyrodą. Dużym plusem jest fakt, że film ten był dokumentem archiwizującym ich wypady bardzo dosłownie, bez dodatkowych upiększeń. Widzimy zarówno piękne zjazdy i malownicze krajobrazy w słońcu jak i drugą stronę medalu: kilkugodzinne wnoszenie rowerów na plecach, walka z pogodą, kontuzjami oraz szlakami, które nie zawsze są tak piękne i stosunkowo łatwe, jak to wynika z mapy.

kross_film4

Atutem było też przedstawienie rysu historycznego okolic Cisnej, zachęcenie do odwiedzenia, jak się okazuje przyjaznej Rumunii i pokazanie, że nie tak odległa Chorwacja jest zimą świetnym miejscem do górskiej jazdy.  Miejsca wybrane do nakręcenia scen nie są zbyt oczywiste i popularne, ale chyba każdy widz teraz pragnie je zobaczyć. Szczególnie góry Rumunii z dywanami różowych kwiatów!

kross_film2

Jedyne czego brakowało to odrobiny więcej poczucia humoru! Zdobywanie szczytów owszem jest dość duchowym przeżyciem, ale przecież wakacyjne wyjazdy to też świetna zabawa!

Widziała i opisała Ania

Przydatne linki;

Riders: https://www.facebook.com/EnduroMe
Film: https://www.facebook.com/asfstudio

Materiały filmowe zapowiadające film ; https://43ride.com/video/2015/path-finder-zapowiedz-filmu/