Enduro World Series 2014 zakończone! Ostatnia, siódma runda, odbyła się we włoskim Finale Ligure i oficjalnie zakończyła tegoroczny sezon zmagań w światowej serii enduro. We Włoszech zobaczyliśmy nie tylko nowych mistrzów, ale także jedne z najbardziej spektakularnych powrotów MTB w historii. Ostatecznie po ciężkim sezonie tytuł w klasyfikacji generalnej zgarnęli Jared Graves (Yeti/Fox Shox) oraz Tracy Moseley (Trek Factory Enduro Race Team).


Anne Caroline Chausson

Siedem edycji, sześć krajów i 14 dni rywalizacji, która dobiegła końca w ten weekend. Co jest jeszcze bardziej spektakularne, to fakt, że rywalizacja o końcowy tytuł wśród pań trwała aż do ostatniego odcinka specjalnego.

Tracy Moseley rozpoczęła wyścig z 80-punktową przewagą nad Anne Caroline Chausson (Ibis), co oznaczało, że musiała zająć minimalnie drugie miejsce, aby utrzymać prowadzenie. Anne wygrywała z kolei kolejne etapy, a Cecile Ravanel (GT Pulse Session), również nie odpuszczała i trzymała się na trzecim miejscu. Wszystko rozegrało się na szóstym etapie, który wygrała Chausson, ale Moseley po morderczej walce w całym wyścigu utrzymała drugą pozycję i tym samym zapewniła sobie triumf w klasyfikacji generalnej EWS 2014.


Tracey Moseley

Tracey Moseley: „Po roku ciężkiej pracy okazało się, że walka rozegra się tak naprawdę na ostatnim odcinku sezonu, co spowodowało, że byłam pod ogromną presją, a w myślach toczyły się różne bitwy z myślami. W zeszłym roku było to małe zaskoczenie, że wygrałam całą serię, ale w tym roku w końcu mam satysfakcję z tego, że walczyłam do końca z Anne i udało mi się dowieźć pierwsze miejsce do końca.”

Rywalizacja wśród panów nie była już tak zacięta. Jared Graves miał taką przewagę przed ostatnim wyścigiem, że musiał uplasować się tylko w najlepszej 23 zawodników, co spokojnie wykonał. W Finale Ligure zajął drugie miejsce i w przyszłym sezonie będzie mógł startować z pierwszym numerem startowym.


Jared Graves

Jared Graves: „W tym roku miałem wzloty i upadki, a trasy były bardzo zróżnicowane – to był prawdziwy test dla mnie. Triumf w klasyfikacji generalnej to dla mnie prawdziwy zaszczyt i nie mógłbym być bardziej szczęśliwy niż jestem teraz.”

Pierwszą trójkę uzupełnili Damien Oton (Devinci/Alltricks.com) oraz Justin Leov (Trek Factory Enduro Race Team). Oton miał wspaniały sezon, wygrał także czwartą rundę w La Thuile. Z kolei Leov jeździł bardzo równo przez cały rok, a jego najlepszy wynik, to drugie miejsce podczas drugiej rundy w Szkocji.


Fabien Barel

Natomiast zwycięstwo Fabiena Barel’a (Canyon Factory Enduro) w Finale Ligure było szokiem nawet dla niego. Po uszkodzeniu kręgosłupa w Chile pięć miesięcy temu, udało mu się powrócić na ostatnią rundę i wygrać z przewagą ponad 8 sekund.

Fabien Barel: „Ledwo co wróciłem do ścigania i od razu udało mi się wygrać, wciąż nie mogę w to uwierzyć. To nieprawdopodobne – ciężki mi nawet opisać moje emocje, ale włożyłem w ten wyścig całą moją pasję i serce. Wróciłem na rower ledwie trzy tygodnie temu i miałem nadzieję, że pierwsza dwudziestka będzie super wynikiem, a tu taka niespodzianka. Szok!”

Wśród juniorów pierwsze miejsce w całej serii zgarnął Sebastian Claquet. Drugie lokata przypadła Robinowi Matot (Yeti Belgium Urge BP), a trzecie miejsce zajął Conor Lavelle. Wśród mastersów rywalizacja została zdominowana przez Primoza Strancar’a (Orbea Geax MTB Team). Na podium sezonu wskoczyli także Mika Kangas i Emmanuel Abate.

Dwukrotna triumfatorka EWS Tracy Moseley znacząco przyczyniła się do końcowego triumfu zespołu Trek Factory Enduro, który wygrał rywalizację zespołową. Drugie miejsce zajęła ekipa Rocky Mountain Urge BP, a trzecie Yeti/Fox Shox.

Pełne wyniki i informacje znajdziecie na enduroworldseries.com.