Nikt nie spodziewał się, że to możliwe, ale podczas drugiej rundy Enduro World Series 2016, było jeszcze więcej dramatyzmu niż podczas pierwszej rundy w Chile. Podczas zawodów Cerro Catedral Montenbaik Enduro World Series Presented By Shimano triumfowali Richie Rude (Yeti/Fox Shox) oraz Cecile Ravanel (Commencal Vallnord Enduro), którzy triumfowali po raz drugi w tym roku.
W wyścigu mężczyzn do samego końca o zwycięstwo walczył Martin Maes (GT Factory Racing), ale trzy zwycięstwa odcinkowe Richiego Rude sprawiły, że Maes przegrał o zaledwie siedem sekund. Trzecie miejsce zajął Sam Blenkinsop, który wygrał czwarty i szósty etap. Rozegrano zaledwie dwie rundy, ale już widać, że walka o końcowy tytuł rozegra się najprawdopodobniej pomiędzy Richie’m i Martinem.
Isabeau Courdurier
Richie Rude:
To świetne uczucie triumfować dwa razy z rzędu. Starałem się utrzymać na rowerze i nie popełnić zbyt wielu błędów, zrobiłem ich trochę, ale widać niezbyt dużo. Bardzo cieszę się z jazdy na rowerze i czuję się naprawdę w dobrej formie.
Jednak nie można zapominać o starej gwardii, która wciąż jest groźna i czyha na błędy liderów. Nico Lau (Cube Action Team) zakończył zawody na piątym miejscu, a Jerome Clementz (Cannondale), Damien Oton (Devinci Enduro Racing) czy Francois Bailly Maitre), również mieli dobre wyniki i będą liczyć się w walce o końcowe zwycięstwo.
Wśród pań zawody zdominowała Cecile Ravanel, która wygrała prawie wszystkie etapy i na mecie zameldowała się z ponad minutową przewagą. Szósty etap padł natomiast łupem Casey Brown (Trek Factory Racing), która dzięki temu zajęła drugie miejsce i wskoczyła również na drugą lokatę w klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce zajęła z kolei Isabeau Courdurier (SUNN), która debiutuje w EWS w tym sezonie.
Sam Blenkinsop
Cecile Ravanel:
To był świetny wyścig! Nie przewróciłam się ani razu i to był mój cel na ten weekend. Ciężko było złapać płynność przejazdu, ale i tak mi się udało, to prawdziwe szaleństwo. Jestem bardzo zadowolona, a dwa zwycięstwa dodadzą mi sporo pewności siebie przed następnymi rundami.
Wśród juniorów zwycięstwo zgarnął Sebastian Claquin (Rocky Mountain Urge BP), drugi był Adrien Dailly (Lapierre Gravity Republic), a trzecie miejsce padło łupem Gustavo Ortiza. W mastersach triumfował Karim Amour, drugie miejsce zajął Joe Lawwill, a trzeci był Michael Broderick.
Podium mężczyzn
Poza ogromną ilością kurzu na trasie, to druga runda zostanie zapamiętana ze względu na młode talenty, które depczą po piętach starym wyjadaczom. Casey Brown miała wystartować w Chile, ale choroba jej na to nie pozwoliła, więc odbiła sobie wynik z dużą nawiązką. Młody Hiszpan Toni Ferreiro zaczął drugi dzień zmagań na trzeciej lokacie, ale przez awarię napędu ostatecznie skończył imprezę tuż za podium. Nie zmienia to faktu, że w tym roku zobaczymy nowe twarze na podium co z pewnością doda trochę emocji do rywalizacji.
Podium kobiet
Chris Ball, Dyrektor the Enduro World Series:
To był naprawdę niesamowity weekend. Ilość kurzu na trasie sprawiała, że warunki były bardzo trudne. W ogóle ostatnie dwa tygodnie w Południowej Ameryce były świetne – nie tylko w kwestiach wyścigowych, ale ogólnie zostaliśmy ciepło przyjęci przez lokalne społeczności, które pokazały nam świetne trasy. Wielkie podziękowania należą się ekipie RideSRL-Montenbaik za ich ogromną pracę przy obydwu rundach. To było coś wspaniałego!
Więcej informacji: enduroworldseries.com