Piętnasta edycja najważniejszej freeride’owej imprezy w rowerowym świecie już za nami. Emocji było co nie miara, a na koniec Red Bull Rampage 2021 ponownie najlepszy okazał się Brandon Semenuk. Tym samym jest pierwszym zawodnikiem w historii, który obronił zwycięstwo z poprzedniej edycji w 2019 roku.
Warto wspomnieć, że w zawodach finalnie wzięło udział tylko 12 zawodników z przewidzianej piętnastki. Przed imprezą ze startu zrezygnowali Brett Rheeder czy Brendan Fairclough, którzy nie zdążyli wyleczyć swoich kontuzji. Zamiast nich z listy rezerwowej wskoczyli Thomas Genon oraz Reed Boggs.
W trakcie ostatnich treningów ze stawki wypadli kolejni zawodnicy. Faworyt publiczności Brage Vestavik porządnie się potłukł nie dolatując jednego z większych dropów na swojej linii, a Andreu Lacondeguy czy Carson Storch skończyli ze złamanymi obojczykami po kraksach na swoich liniach. Pod znakiem zapytania stał również występ Camerona Zinka, który nie dokręcił flipa z dropa, ale jak to Cam i tak wziął udział w finale.
Zawodów do udanych nie zaliczy Szymon Godziek, który w obydwu przejazdach poległ w tym samym miejscu. Jego próba wykonania „największej 360’ki z dropa w karierze” za każdym razem zakończyła się upadkiem i końcem przejazdu. Szkoda… następnym razem!
Brandon Semenuk nie tylko został pierwszym zawodnikiem, któremu udało się obronić tytuł z poprzedniej edycji, ale również wygrał Red Bull Rampage po raz czwarty w historii. Warto wspomnieć, że swój pierwszy triumf w karierze odniósł trzynaście lat temu.
Tym razem zajęcie pierwszego miejsca nie przyszło mu łatwo, ponieważ w pierwszej serii przekręcił backflipa i musiał ewakuować się z roweru. Tym samym był pierwszym zawodnikiem rozpoczynającym drugą serię i od razu pokazał na co go stać. Jako jedyny zawodnik w stawce zdecydował się na start na rowerze z jednopółkowym widelcem i efekty tego mogliśmy zobaczyć w przejeździe, gdzie zaprezentował takie triki jak barspin, tailwhip z dropa czy backflip tailwhip na zakończenie przejazdu.
Drugie miejsce ze stratą zaledwie 0.67pkt zajął Kurt Sorge, a kolejny punkt mniej uzyskał trzeci Reed Boggs. Warto dodać, że Boggs był zawodnikiem z listy rezerwowej, a do finałów wskoczył przez rezygnację ze startu Brendana Fairlclougha. Tuż za podium z minimalną stratą punktową zawody ukończył Cam Zink.
Po błędzie w pierwszym przejeździe byłem bardzo zdenerwowany i chciałem tylko zrobić swój przejazd. Wszystkie moje zwycięstwa w Rampage’u są wyjątkowe i cieszę się z każdego z nich. To były bardzo udane zawody.
– Brandon Semenuk
Pogoda nie była zbyt łaskawa w tym roku i przez to nie miałem zbyt wiele czasu na treningi. Liczyłem po prostu na więcej, ale i tak nie wyszło źle. Scena rowerowa, którą możemy zobaczyć na tych zawodach jest po prostu niesamowita – cały ten progres i motywacja, to jest piękne!
– Kurt Sorge
Nagrodę za najlepszą sztuczkę zgarnął Tom van Steenbergen, który wylądował frontflipa z ogromnego dropa. Niestety kraksa na kolejnej przeszkodzie sprawiła, że swoją nagrodę odebrał w szpitalu, gdzie trafił z całkiem pokaźną listą uszkodzeń.
Best Style Award presented by Michelin, czyli nagroda za najlepszy styl, trafiła do jedynego debiutanta w całej imprezie – Jaxsona Riddle’a. Toughness Award presented by BFGoodrich trafiła do Cama Zinka, za podniesienie się po ogromnej glebie w treningach i wzięcie udziału w finałach. Z kolei McGazza Spirit Award, czyli dobry duch imprezy, przypadła Brage’owi Vestavikowi.
Najlepsze trzy przejazdy Red Bull Rampage 2021:
3 miejsce – Reed Boggs
2 miejsce – Kurt Sorge
1 miejsce – Brandon Semenuk
Pełne wyniki Red Bull Rampage 2021:
- Brandon Semenuk 89pkt
- Kurt Sorge 88.33
- Reed Boggs 87
- Cam Zink 86.33
- Tyler McCaul 78.33
- Kyle Strait 77.66
- Thomas Genon 77
- Ethan Nell 73.33
- Jaxson Riddle 72.66
- Szymon Godziek 54.33
- Vincent Tupin 0
- Tom Van Steenbergen 0