Na początku tego sezonu złożyliśmy dwa zestawy kół do enduro. Postawiliśmy na dwa różne standardy – stare 26″ oraz nowe 27.5″. Obydwa zestawy przechodzą ciężkie testy i postanowiliśmy zrobić małe podsumowanie z wrażeń z zestawem 26″. Oczywiście czas na porównanie, który standard lepszy, jeszcze nadejdzie. Testowe koła 26″ zostały zbudowane w oparciu o piasty Hope Pro 2 EVO oraz obręcze WTB KOM i25. Całość uzupełniły opony WTB Vigilante Tough High Grip oraz Fast Rolling. Budowę zestawu powierzyliśmy warszawskiemu serwisowi 3gravity.pl.
Relację z budowy oraz pierwsze wrażenia znajdziecie w tym miejscu, a my przechodzimy do oceny poszczególnych komponentów naszych testowych kół.
Piasty Hope Pro 2 EVO
Przednia piasta w wersji na sztywną oś 20mm to konstrukcja prosta jak przysłowiowa „konstrukcja bata”. Dwa symetryczne kołnierze, korpus piasty wykonany z utwardzanego aluminium 2014-T6, a to wszystko obraca się na dwóch stalowych i uszczelnianych łożyskach maszynowych. Konstrukcja prosta, lekka i bardzo trwała, póki co zero jakichkolwiek oznak zużycia.
Jeśli chodzi o tylną piastę, to mój model jest w rozmiarze 142x12mm. Korpus piasty wykonany jest z tego samego materiału co przednia, czyli utwardzane aluminium 2014-T6. Oś obraca się na pięciu stalowych i uszczelnianych łożyskach maszynowych, co jest główną różnicą pomiędzy modelem Pro II Evo, a starszą wersją Pro II. Zmieniony został także kształt środkowej części osi, co ma zapobiegać uszkodzeniom, które zdarzały się w starszym modelu.
Bębenek jest aluminiowy (w opcji stalowy) oraz kompatybilny nawet z 11-rzędowymi kasetami (w opcji także z kasetą SRAM XD). System zazębiania się, to bardzo dobrze znane zapadki – w wykonaniu Hope są to 4 zapadki, które zazębiają się na 40 punktach zaczepu (co 9 stopni). Dzięki takiemu rozwiązaniu piasta łapie dość szybko, a luz jest praktycznie niewyczuwalny. Efektem ubocznym jest natomiast bardzo głośny dźwięk wydobywający się z piasty – osobiście uwielbiam ten dźwięk! Zużycie piasty? Aktualnie niezauważalne, wszystko pracuje bez większego problemu i nie sprawia absolutnie żadnego kłopotu. Standardowo natomiast powstają nacięcia na bębenku. Spowodowane jest to faktem, że jest on aluminiowy, a dla zminimalizowania tego efektu Hope zaleca używanie kaset na aluminiowym pająku.
Obręcze WTB KOM i25 26″
Obręcze WTB KOM wg producenta są przeznaczone do jednego – wygrywania. Stąd też niska masa i zapewne mniejsza wytrzymałość. Ma to być obręcz, która bezproblemowo poradzi sobie w wyścigach cross country czy enduro i wytrzyma trudy weekendowego ścigania. Czy wytrzyma trudy codziennej jazdy? Hm.. na początku testu były dla mnie bardzo dużą niewiadomą. Wydaje się, że jest to sprzęt typowo racingowy, ale jednak zaryzykowałem i zbudowałem na nich koła do codziennej jazdy. O ile z przednim kołem mój zamysł się sprawdził – koło jest w stanie idealnym, w zasadzie poza niewielkimi zarysowaniami, nie widać że w ogóle było używane.
Ale jeśli chodzi o tył.. no cóż, w trakcie jednego z kolejnych wyjazdów w góry okazało się, że jednokomorowa i bardzo lekka (~430g!) obręcz w tylnym kole raczej się u mnie nie sprawdzi. Na początku weekendu wgniotłem obręcz i zbytnio się tym nie przejąłem, trudno zdarza się. Spokojnie kontynuowałem górskie szaleństwa, w końcu opona się trzyma idealnie, powietrze nie schodzi, a koło toczy się prosto. Pod koniec wyjazdu trafiłem drugi raz w to samo miejsce i… wciąż śmigałem, z tym że już trochę mniej zadowolony. Co ciekawe, opona w dalszym ciągu jest na miejscu i można śmigać dalej, uff. Jednak dzięki uprzejmości firmy WTB, aby spokojnie kontynuować sezon (i nie stresować się), otrzymałem nową obręcz – tym razem postawiłem już na trochę cięższy i w teorii wytrzymalszy model.
WTB Frequency Team 26″
Obręcz WTB Frequency Team i25 26″ jest w zasadzie bliźniaczą konstrukcją co WTB KOM i25. Jej szerokość to 25mm, a materiał to aluminium WT69. Oczywiście obręcz jest dostosowana do standardu Tubeless Ready, czyli możemy spokojnie montować opony bez użycia dętki. Główna różnica to konstrukcja komory, a w zasadzie komór. Frequency Team posiada dwie komory, przez co jest wzmocniona dodatkową ścianką na środku obręczy. Minusem jest oczywiście większa waga (492g w porównaniu do 430g KOMa nie jest wielką różnicą), ale w teorii powinna być to sporo wytrzymalsza obręcz o szerszym zastosowaniu niż KOM. Wystarczy wspomnieć, że obręcze KOM używane są głównie w zawodach Enduro World Series, a Frequency Team mogliśmy spotkać na ubiegłorocznym Red Bull Rampage.
Opony WTB Vigilante
Moje testowe opony to model WTB Vigilante Tough w dwóch wersjach: z przodu używam wersji High Grip, a z tyłu Fast Rolling. Jaka jest różnica? Diabeł tkwi w oplocie, przez co wersja Fast Rolling jest nieznacznie lżejsza (około 100g różnicy). W kwestii mieszanki gumy, to wersja Fast Rolling wykorzystuje mieszankę WTB Dual DNA, czyli środkowe klocki są wykonane z twardszej gumy (60a) dla mniejszych oporów toczenia, podczas gdy boczne klocki wykonane są z bardziej miękkiej (50a) i wolniej uginającej się gumy dla lepszej kontroli i przyczepności. Natomiast opona Vigilante Tough High Grip wykorzystuje mieszankę WTB Gravity DNA, czyli 60a na środku oraz 45a na boku. Opony są przystosowane do standardu bezdętkowego przez co posiadają więcej gumy na bocznych ściankach – dzięki temu trudniej złapać kapcia (mimo wszystko mi się udało), ale minusem jest większa waga.
Model WTB Vigilante przeznaczony jest na trasy suche i lekko wilgotne, twarde i gliniaste. Zastosowanie jest szerokie, od cross country, aż po grawitację, więc z pewnością powinna to być uniwersalna górska opona. Co mogę o nich powiedzieć? Są super! Dawno nie jeździłem na lepszej oponie i na obecną chwilę są moim pierwszym wyborem na suche górskie trasy. Mają świetne trzymanie i niskie opory toczenia (jak na opony z agresywnym bieżnikiem). Póki co nie miałem okazji sprawdzić jak zachowują się w mokrych warunkach, ale podczas przejazdów przez błotne i bardziej mokre odcinki było jednak czuć, że ich żywiołem są suche trasy. Minusy? Waga w okolicach kilograma, dla jednych dużo, dla mnie ok (w końcu to opona bezdętkowa). Do tego bardzo miałem spore problemy, aby je założyć na obręcz (a są to opony zwijane), jednak wynikało to raczej z faktu, że komponenty w systemie bezdętkowym są trudniejsze do spasowania – na zwykłą obręcz opony weszły bez najmniejszego zająknięcia.
Tomasz Profic, 43RIDE:
Ciężko mi ocenić koła jako całość, ale mimo wszystko jestem z nich bardzo zadowolony. Piasty Hope Pro 2 EVO to klasa sama w sobie i mogę mówić o nich tylko w samych superlatywach. Wszystko się pięknie (i lekko) toczy, a dźwięk wydobywający się z tylnej piasty jest muzyką dla moich uszu. Obręcze WTB KOM są fajne, ale to typowo zawodnicze obręcze i jak widać, w moim przypadku przy użytkowaniu na co dzień może być ciężko. Jednak ja zdecydowanie zostawiam sobie ten model na przodzie, ponieważ nie widać po nim żadnego śladu zużycia. Ciekaw jestem jak będzie spisywać się obręcz WTB Frequency Team, która powinna być wytrzymalsza i bardziej odpowiednia do codziennego katowania sprzętu, bez zbytniego dbania o super płynne pokonywanie przeszkód. Na sam koniec opony WTB Vigilante – kozak! Nie chcę żadnych innych i w końcu mam alternatywę dla moich dotychczasowych i już mocno zużytych opon firmy M ;) Toczą się bardzo lekko, a zarazem oferują świetne trzymanie na szybkich i krętych trasach – oczywiście pod warunkiem, że jest sucho. Minusy? Cholernie ciężko je założyć na obręcze Tubeless Ready.
—
Dystrybucja WTB: rowersport.pl
Dystrybucja Hope: 7anna.pl
Koła złożył sklep: 3gravity.pl
Zdjęcia z jazdy: Jacek Kaczmarczyk facebook.com/JacekSlonikPhotography