Wczoraj miała miejsce jedna z najważniejszych premier ostatnich lat dla marki Shimano – światło dzienne ujrzała nowa, elektroniczna grupa osprzętu XTR M9200 Di2. Tym samym w końcu japoński producent dołącza do grona producentów, którzy w swojej ofercie posiadają elektroniczny i bezprzewodowy system zmiany przerzutek w grupie dedykowanej do MTB, a do tego wprowadzone jest kilka innych nowości.

Grupa osprzętu Shimano XTR M9200 Di2

Dzięki polskiemu oddziałowi Shimano, miałem możliwość przedpremierowych testów nowej grupy, a przejazdy odbyły się na trasach kompleksu ścieżek w Srebrnej Górze. Do znudzenia jeździliśmy trasą „D”, która może nie jest najbardziej wymagająca technicznie, ale za to jest świetnym poligonem do testów napędu, który tak naprawdę jest najważniejszą częścią nowej grupy.

Podczas testów wybrałem analogowego Canyona, więc skupię się na tej opcji (sorry, żadnych wrażeń z auto shifta), choć gdybym znał wcześniej charakterystykę trasy, to zdecydowanie poszedłbym w elektryczną opcję.

Bezprzewodowa zmiana biegów – manetka i przerzutka tylna

Shimano wprowadza do swojej oferty dwa typy przerzutek z grupy XTR – jedną dedykowaną do rowerów analogowych (z dwoma długościami wózków) oraz drugą dedykowaną do rowerów elektrycznych. W wersji eMTB bonusem jest nie tylko przewód zasilający z głównej baterii roweru, ale także funkcja AUTO SHIFT.

Manetka Shimano XTR M9250R Di2

Zacznijmy jednak od manetki, która jak dla mnie jest po prostu rewelacyjna! Mała i kompaktowa, a do tego wyposażona w kilka ciekawych funkcji. Możliwość montażu na klasycznej obejmie lub w standardzie I-SPEC EV. Zasilanie? Poprzez dwie bateryjki CR1632, które mają starczyć na bardzo długo (producent mówi nawet o roku).

Co jednak jest takiego dobrego? Otóż samo czucie zmiany przełożeń, które bardzo przypomina mechaniczną manetkę. Do tego otrzymujemy 2 dźwignie, które można wyregulować w kilku płaszczyznach, przez co z całą pewnością idealnie dopasujemy ustawienie do naszych preferencji. Sama funkcjonalność również jest rozbudowana: mocniejsze naciśnięcie, to zmiana dwóch przełożeń, a przytrzymanie to szybki przeskok o kolejne biegi. Jeśli to Wam nie pasuje, to zawsze można zablokować tą funkcję ;) Ja z początku miałem duże problemy, aby wyczuć manetkę, ponieważ ciągle przerzucałem o dwa przełożenia, głównie na wybojach, ale to była tylko kwestia przyzwyczajenia się.

Dzięki aplikacji Shimano E-TUBE możemy z kolei zaprogramować trzeci przycisk, który na chwilę obecną może sterować funkcjami FREE SHIFT / AUTO SHIFT czy komputerem pokładowym. Ja czekam na to, aż ktoś ogarnie sparowanie tego ze sztycą :)

Przerzutka tylna Shimano XTR M9250 Di2

Było o manetce, to teraz druga część bezprzewodowego układu, czyli przerzutka tylna. Nowa przerzutka XTR M9250 to przede wszystkim sprawdzona konstrukcja mocowania na haku, której Japończycy wciąż są wierni. Ma to swoje plusy i minusy, więc nie ma po co się zbytnio rozpisywać. Dzięki klasycznemu hakowi oraz technologii SHADOW ES korpus przerzutki jest jeszcze mocniej schowany pod ramę, a to oznacza mniejszą szansę na trafienie nią w przeszkodę.

Jeśli jednak to się stanie, to japońscy inżynierowie wbudowali funkcję automatycznego pochłaniania uderzeń, przez co po wykryciu trafienia, przerzutka błyskawicznie chowa się, a następnie wraca do pierwotnego położenia. Sama konstrukcja korpusu również jest wzmocniona, a podwójna sprężyna zapewnia odpowiednie naprężenie łańcucha. Sprężyny umieszczone są jedna za drugą, a to oznacza, że na każdym przełożeniu napięcie łańcucha jest tak samo dobre.

Akumulator jest schowany w głównym korpusie i wymaga wyjęcia do ładowania. Chroniony jest on plastikową zaślepką, która – jak pokazały nasze testy – może być problematyczna w założeniu przez niewprawioną osobę, lub gdy na szlaku są niekorzystne warunki pogodowe. Także warto przećwiczyć ten element na sucho ;)

W kwestii pracy, to zmiana przełożeń jest bardzo precyzyjna, szybka i pewna, choć pod bardzo mocnym obciążeniem napęd potrafi z siebie wydać głośny dźwięk. Również zmiana o kilka przełożeń „na raz” nie jest wielkim wyzwaniem i szczerze mówiąc, nie jeździłem na napędzie, który tak pewnie wpinał kolejne biegi. My testowaliśmy nowe napędy, więc pytanie jak to będzie postępować z czasem i w brudniejszych warunkach.

Kaseta Shimano XTR CS-M9200-12 i korba XTR FC-M9220

Nowe kasety dostępne będą w dwóch wersjach 9-45T oraz 10-51T i w zasadzie nie ma tu zbytnio co opisywać. Z kolei nowe korby XTR to dwie opcje w zależności od sposobu jazdy. Doskonale znana technologia HOLLOWTECH II sprawiła, że można było wykonać lżejszą opcję do ścigania się w XC oraz trochę cięższą i mocniejszą do jazdy typowo trail/enduro. Wersja trail/enduro dostępna będzie także w opcji z krótszymi ramionami 160mm. A do tego ten kozacki dwutonowy wygląd – do mnie przemawia.

Hamulce Shimano XTR BL-M9220

Duża wizualną metamorfozę przeszły klamki hamulcowe, które przede wszystkim mają inny kształt głównego korpusu. No dobra, wciąż jest to dobrze znany nam design z ostatniego wcielenia, ale jednak obrót całości o kilka stopni zmienił bardzo wiele. Teraz główna konstrukcja jest równoległa do kierownicy, a mocowanie przewodu zostało schowane pomiędzy tymi dwoma elementami.

Czy są to prawdopodobnie najbrzydsze klamki jakie widziałem? Być może… Czy są lepsze? Być może… A co w ogóle to daje? Otóż, ergonomia jest chyba trochę lepsza, a czucie klamki mniej gumowe. Spowodowane to jest przesunięciem mocowania dźwigni, które teraz jest bardziej naturalne dla ruchu palców.

Również mocowanie przewodu jest lepiej zabezpieczone przed uszkodzeniem podczas upadku, a do tego możemy uzyskać jeszcze czystszy kokpit. W jaki sposób? Jeśli macie w rowerze znienawidzone przez mechaników prowadzenie przewodów przez mostek/stery/główkę ramy, to np. w ofercie marki PRO, pojawi się kierownica z otworami do wpuszczenia tych przewodów już na etapie mocowania klamki. Brzmi dobrze! Co ciekawe, w opcji hamulca XC – klamki pozostały bez zmian, a nowy kształt oferowany jest tylko dla fanów Trail/Enduro.

Najważniejszą zmianą w hamulcach jest jednak nowy płyn mineralny, który wg producenta posiada jeszcze mniejszą lepkość niż poprzedni. Japończycy zarzekają się także, że nie jest on zamienny z poprzednią wersją, ale jestem bardzo ciekaw kiedy ktoś to sprawdzi w praktyce i czy faktycznie tak jest?

W przypadku zacisku również istnieje podział na wersje XC oraz Trail/Enduro. Ta pierwsza to klasyczne 2-tłoczki, a druga to 4-tłoczkowa, odświeżona, ale wciąż jednoczęściowa konstrukcja. Tym samym otrzymujemy tu dwie pary tłoczków o różnych średnicach oraz odświeżonym wyglądzie (ucieszą się zwłaszcza serwisanci). Delikatnie zmodyfikowano również konstrukcję radiatorów w klockach hamulcowych, aby zmniejszyć drgania i hałas podczas jazdy.

A jak to działa w praktyce? Osobiście zawsze lubiłem kształt i czucie klamek Shimano, a nowa ergonomia również przypadła mi do gustu. Praca dźwigni wydaje się pewniejsza, a na pewno lepiej czuć moment styku klocków z tarczą hamulcową. Z racji charakterystyki trasy, po której jeździliśmy w trakcie testów, nie było zbytnio możliwości dołożenia większego obciążenia, ale z wielką chęcią zabrałbym je w trudniejszy i bardziej wymagający teren.

Koła

Cóż mogę powiedzieć o kołach z nowej grupy XTR? Najważniejszą zmianą, wręcz epokową, są piasty, które w końcu wyposażone zostały w łożyska maszynowe! Taka „innowacja” jest wyjściem naprzeciw centrów serwisowych Shimano, które licznie sugerowały pójście w tą stronę w związku z większą łatwością serwisowania takich łożysk. Druga zmiana to rezygnacja z tradycyjnych zapadek na rzecz chyba bardziej niezawodnego ratcheta. Podobnie jak w przypadku hamulców, również i tu mamy koła dedykowane do XC oraz Trail/Enduro, które różnią się zastosowaną obręczą oraz materiałem i ilością szprych.

Dowód na to, że redaktor Tomasz czasem podjeżdża! / zdjęcie: Michał Lalik, 1enduro

Wrażenia z jazdy

Cóż mogę jeszcze napisać? Z wielką chęcią zabrałbym hamulce w bardziej wymagający teren, aby sprawdzić czy nowy płyn faktycznie jest lepszy. W Srebrnej po prostu nie było po prostu miejsca i czasu, aby je zagotować i przegonić po długich zjazdach. W kwestii napędu, to co tu dużo ukrywać. Ja jestem na tak. W końcu Shimano weszło w sektor zawłaszczony przez SRAM AXS i jeśli tylko grupę ominą choroby wieku dziecięcego, to będzie bardzo ciekawa alternatywa. Co jednak najważniejsze, wszystkie komponenty napędu są wstecznie kompatybilne, a to oznacza, że aby przejść na elektronikę, nie trzeba wymieniać całości (lecz tylko i aż, przerzutkę i manetkę).

Tomasz Profic, 43RIDE
Zdjęcie: Michał Lalik, 1enduro

O marce Shimano

Misją założonej w 1921 roku firmy Shimano jest umożliwienie klientom bliższego kontaktu z naturą, wspieranie ich w realizacji pasji oraz promowanie nowego stylu życia. Dlatego pragniemy tworzyć wyjątkowy osprzęt i odzież przeznaczone dla rowerzystów. Możemy pochwalić się niemal stuletnim doświadczeniem w opracowywaniu cieszących się międzynarodową renomą komponentów rowerowych. Jesteśmy dumni, że nasze produkty prowadzą do zwycięstwa kolejne pokolenia sportowców i zapewniają nieograniczone możliwości poznawania świata na rowerze

Oficjalna strona:
shimano.com
Media:
facebook, instagram, twitter, youtube