IMG_7812

Większość publikacji o jeździe górskiejstawia akcent na sprawność fizyczną i kondycję – jeżdżąc więcej i szybciej, zdobędziesz siłę, która pozwoli ci jeździć jeszcze więcej i jeszcze szybciej. Choćbyśmy ciężko trenowali, prędzej czy później osiągniemy granicę swoich możliwości. Brian Lopes i Lee McCormack udowadniają, że te same efekty możesz uzyskać przy użyciu mniejszej ilości energii, lepsze przy użyciu tej samej ilości energii, a jeszcze lepsze przy użyciu nieco większej ilości energii.

Rower idealny

Początkującym kolarzom górskim autorzy pomagają określić, jaki styl jazdy wybrać, a co za tym idzie, jaki rower kupić i jak dostosować go do swoich potrzeb.Gdy bolą cię kolana lub inne części ciała, nie musisz od razu sprzedawać jednośladu lub odstawiać go do kąta. Wystarczy, że zmienisz ustawienia jego poszczególnych elementów. Znajomość kilku podstawowych zasad, dzięki którym będziesz mógł ustawić rower tak, by jak najlepiej pasował do twojej budowy, pomoże w uniknięciu dyskomfortu.

W nowym wydaniu książki postanowiono przyjrzeć się również rowerom górskim dla kobiet i rowerom 29-calowym.Co robić, kiedy już dopasujemy rower do naszych potrzeb?

Ciężkie stopy, lekkie dłonie… i luz

Nawyki – te dobre pozwalają cieszyć się bezpieczną, energiczną jazdą. Te złe są zwykle odpowiedzią na pytanie, dlaczego dany trick nie wychodzi. Jeśli jazda rowerem górskim zaczyna cię wciągać, lepiej od razu uczyć się poprawnej techniki. Lopes i McCormack jak mantrę powtarzają formułę: Ciężkie stopy, lekkie dłonie!

Postaraj się wyluzować, nie spinaj się, staraj się uśmiechać. Kiedy się uśmiechasz jesteś bardziej wyluzowany. Codziennie, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, wykorzystujesz zmysł równowagi do zupełnie nieprawdopodobnych wyczynów. Podobnie jest na rowerze – wystarczy wyluzować i zaufać wrodzonej umiejętności utrzymywania równowagi.

Pozycja ataku

Jazda na rowerze górskim powinna być dynamiczna, jednak musisz mieć odpowiednią pozycję wyjściową – pozycję, od której możesz zacząć i do której możesz zawsze wrócić. Autorzy „Jazdy rowerem górskim” nazywają ją pozycją ataku, bo ustawiasz się do atakowania trasy, a nie jedynie przejechania jej. Kiedy przyjmujesz pozycję ataku, możesz szybko i bez problemu pchać lub przyciągać kierownicę, pochylać się, obracać i po prostu rządzić. To pozycja, która zapewnia zakres ruchu potrzebny do wykonania każdego zadania.

Naucz się wykorzystywać cały kokpit w sposób płynny i zrównoważony. Poznaj podstawy i klucz do tego, żeby czuć się na rowerze jak najlepsi zawodnicy. Siodełko wcale nie służy do siedzenia, a kierownica do trzymania. Zapamiętaj! Pedały to podstawa udanej relacji z rowerem.

Szybszy dzięki hamowaniu

Po ustaleniu pozycji na rowerze, przechodzimy do hamowania. Odpowiednio zastosowane zapewnia bezpieczeństwo i paradoksalnie sprawia, że jesteś szybszy. Większość z nas redukuje prędkość, kiedy czujemy się zagrożeni. Jeśli jesteś zaniepokojony tym, że jedziesz za szybko, nie sięgaj od razu do hamulców. Problem polega na tym, że kiedy ich używamy, mamy mniejszą kontrolę nad rowerem. Gdy je naciskasz, rower zaczyna zachowywać się niesfornie, nieprzewidywalnie. Jeśli robisz to w panice, z całej siły, zwykle zaliczasz glebę.

Patrzenie w zakręt

Zakręty odróżniają trasy świetne od tras nudnych i rowerzystów świetnych od takichsobie. Umiejętne pokonanie zakrętu polega przede wszystkim na wybraniu właściwej liniijazdy.Lopes i McCormack tłumaczą – trzymaj ręce i nogirozluźnione, a głowę i tułów skieruj w stronę, w którą chcesz jechać.Naucz się patrzeć. Im dalej patrzysz, tym mniejszą masz prędkość subiektywną, czyli w rzeczywistości możesz jechać szybciej. Patrząc dalej, dajesz sobie więcej czasu na analizę sytuacji: widzisz zbliżający się ostry zakręt, kamień, piękną hopkę.

Skoki i miękkie lądowanie

Skakanie nie jest tylko zabawą zwariowanych dzieciaków. Wyboje, korzenie, kamienie,rowy – przeszkody zmuszają nas do objeżdżania ich, albo pokonywania górą. Prawdziwy dreszczyk emocji zaczynasię wtedy, kiedy jesteś w stanie polecieć ponad przeszkodą.Początkujący powinni uczyć się skakaćkrok po kroku. Najpierwwheelie, potem podrywanie tylnego koła, dopiero na koniec bunnyhopy. Zaczynajcie od trenowania namałych przeszkodach, na mało wymagającym podłożu. Nie zapominajcie o kasku, rękawicach, ochraniaczach.

Prawdziwą sztuką jest też gładkie lądowanie. Jeśli nauczysz się bezpiecznie wylatywać z progu i gładko lądować, będziesz mógł się cieszyć prawdziwą wolnością i każdą trasą, jaką sobie tylko wyobrazisz. Dropy dadzą ci jeszcze więcej radości. Czasami najeżdżasz na występ czy muldę i po prostu łapiesz się na tym, że lecisz. Dobrze byłoby wtedy wiedzieć, co dalej.

A jak już nauczysz się tego, zostaną jeszcze wolne loty na płaskim, skoki w halfpipe czy niskie i szybkie skoki wyścigowe.

Pedałowanie, zjeżdżanie i pompowanie

Każdy rowerzysta zna co najmniej dwa sposoby nabierania prędkości: pedałowanie i toczenie się po zboczu. Jest jeszcze jeden, niewymagający ani kręcenia pedałami, ani zjeżdżania po pochyłej.Chodzi o pompowanie – odpowiednie odciążanie i dociążanie roweru.Pompowanie pozwala jechać szybciej i zużywać mniej energii. Nabierasz prędkości w miejscach, gdzietrudno jest pedałować. Dodatkowo daje ci większą kontrolę. Nawet jeśli i tak jedziesz szybko, zapobiega uderzaniu w te przeszkody.

Szaleństwo bez kontuzji

Wielu rowerzystów (oraz ich żony i matki) uważa, że kontuzje są nieodłącznym elementem kolarstwa górskiego. Lopes i McCormack nie zgadzają się. Bikerzy górscy są podatni na dwa rodzaje kontuzji: chroniczne oraz nagłe. Chronicznych kontuzji można uniknąć dzięki świadomości i odrobinie zdrowego rozsądku. Nagłe przypadki to zupełnie inna historia. Zwykle są skutkiem wywrotki. Wiele osób uważa się za ofiary zbiegu okoliczności, ale każdej wywrotki można uniknąć.

Istotą kolarstwa górskiego są nieprzewidziane sytuacje, w których możesz się znaleźć w każdej chwili:ostre kamienie pokryte mokrym mchem, poskręcane korzenie pod śniegiem, niebezpieczne wyboje czykoleiny zamaskowane warstwą błota… Jeśli nie chcesz się ubrudzić i nie lubisz niespodzianek, powinieneśjeździć po skateparku czy torach dla BMX-ów. Ale jeśli naprawdę chcesz zaszaleć, ruszaj na szlak lub stań w szranki z zawodowcami!

 Więcej wskazówek znajdziesz w nowym, 2 wydaniu książki „Jazda rowerem górskim” Briana Lopesa i Lee McCormacka wydanej przez Wydawnictwo Buk Rower. Książka dostępna na stronie: sklep.bukrower.pl/jazda-rowerem-gorskim-wydanie-2.html

 

O autorach

Brian Lopes ma za sobą 20 lat kariery jako zawodowy kolarz. „USA Today” nadał mu miano najlepszego rowerowego sportowca na świecie. Prestiżowy tytuł mistrza świata w kolarstwie górskim zdobył cztery razy – w 2001, 2002, 2005 i 2007 roku. Zaczął jeździć w wieku 4 lat. Na zawodowstwo przeszedł jako 17-latek. Przez większość dzieciństwa ścigał się na BMX-ach. W 1993 roku przesiadł się na rower górski.

Spośród wszystkich kolarzy górskich, to on jest tym, który wygrał najwięcej wyścigów rowerowych. Ma na swoim koncie 25 światowych zwycięstw.

Brian zdobył m.in.: dziewięć tytułów National Championship, sześć UCI World Cup Championship i cztery Mistrzostwa Świata. Ma więcej Pucharów Świata niż jakikolwiek inny rowerzysta górski.

Lopes to również jedna z najlepiej rozpoznawalnych twarzy MTB. Słynie z nienagannego stylu. Jest inspiracją dla rowerzystów i miłośników kolarstwa górskiego na całym świecie. Posiada wiele statuetek sportowca roku, dwukrotnie dostawał nagrodę World Extreme Sports Award. Był rowerzystą roku w latach 2000–2001. Wystąpił w grze „DownhillDomination” na Sony Playstation. W 2008 roku został wprowadzony do MountainBike BMX Hall of Fame.

W 2005 roku Brian i jego przyjaciel Lee McCormack napisali książkę Jazda rowerem górskim. W USA poradnik szybko stał się najlepiej sprzedającą się publikacją o kolarstwie górskim. Książka została przełożona na siedem języków. Nazwiskiem Briana są sygnowane rozmaite elementy ekwipunku kolarza górskiego.

Urodził się 6 września 1971 roku (tak tak, ma dziś 42 lata). Jest synem elektryka. Mieszka z żoną Paulą w Laguna Beach w Kalifornii. Podczas zawodów BMX zyskał przydomek „Latający Brian”. Jego pierwszy rower to SchiwnnPixie.

Lee McCormack to światowy lider w uczeniu techniki jazdy. Wykorzystuje własny program treningowy do szkolenia rowerzystów reprezentujących różne style i zróżnicowany poziom umiejętności – od gospodyni domowej po zawodowych downhillowców; wszystkim podopiecznym pomaga jeździć lepiej, bezpieczniej i szybciej. Jako dziennikarz pisał dla magazynów „Bike”, „MountainBike Action”, „Twentysix”, „Flow”, „MountainBiking”. Jest także autorem książki Pro BMX Skills, do kupienia na www.leelikesbike.com, jego portalu o MTB odwiedzanym przez tysiące osób z całego świata.

Na koncie ma również wygrane w zawodach kolarstwa górskiego. Projektuje pumptracki.

McCormack zdobył wiele nagród dziennikarskich, zarówno lokalnych, jak i stanowych, był też członkiem zespołu, który w 1998 roku zdobył Nagrodę Pulitzera za służbę publiczną. Od ponad 20 lat jest maniakiem rowerowym i fascynują go wszystkie dyscypliny, od single-tracka i kolarstwa szosowego po dirt i pumptracka. Mieszka w Boulder w stanie Kolorado z żoną Arlette i czwórką dzieci: Kate, Ianem oraz bliźniakami Finleyem i Fioną.

IMG_7813

Książkę zakupisz tu >>>>>>>>>>>>> http://sklep.bukrower.pl/jazda-rowerem-gorskim-wydanie-2.html