Zobaczcie najnowszą część spektakularnej serii Ridgeline, za którą odpowiada Gee Atherton. Dwukrotny Mistrz Świata DH ponownie przesunął granice tego, co i gdzie jest możliwe na rowerze górskim, a czwarta część Ridgeline po raz pierwszy filmowana była poza Walią.

Przez pierwszą godzinę budowania trasy na oryginalny odcinek Ridgeline czułem się tak, że mój sen się spełnia. Chciałem pokazać najwspanialsze miejsca ziemi, a potencjał gór jest wręcz nieskończony. Chciałem sprawdzić siebie w jeździe poza limitem, a do tego nakrecić niesamowite ujęcia, aby podzielić się tym ze światem.

Gee Atherton
Gee Atherton / zdjęcie: Dan Griffiths

Czwarty odcinek bardzo różni się od poprzednich części, a tym razem ekipa „nie przesunęła nawet kamienia”. Chodziło o eksplorację terenu, przygodę w górach z przyjaciółmi oraz jazdę gdzie się tylko da. Tym samym powstał wyjątkowy odcinek, który pokazuje najbardziej niedostępne miejsca do jazdy na rowerze.

Ekipa nagrywała ujęcia w sierpniu we włoskich Dolomitach, gdzie dostęp do wybranych linii był dostępny tylko poprzez wspinaczkę, wchodzenie na linach czy drabinach. Zespół musiał wyposażyć się w pełne zaplecze filmowe, jedzeniowe, a rower Gee musiał być rozebrany na części pierwsze, aby równo obciążyć ekipę ciężarem podczas wspinaczki.

Gee Atherton / zdjęcie: Dan Griffiths

Gee powiedział na samym początku, że ten odcinek chce nagrać na rowerze Atherton AM.170, czyli najnowszą maszyną ze stajni Atherton Bikes, którą stworzył razem ze swoim rodzeństwem Danem i Rachel, a wytwarzaną w Mchynlleth w środkowej Walii.

Wiedziałem, że AM.170 doskonale sprawdzi się w tym trudnym rowerze, a do tego łatwiej było go wciągać na linach niż moją zjazdówkę. Ten rower naprawdę świetnie pedałuje i jest w stanie pokonać każdą stromiznę i kamienie.

Gee Atherton
Gee Atherton / zdjęcie: Dan Griffiths

Za dokumentowanie wyprawy odpowiedzialny był fotograf Dan Griffiths (Moonhead Media), a za logistykę Jamie Robertson. Do ekipy dołączył również Brodie Hood, czyli ekspert we wspinaczce i poruszania się wysokich górach. Dodatkowo jest to jedna z niewielu osób, która latała dronem na szczycie Everestu i przy okazji jest członkiem ekipy medycznej Lochaber Mountain Rescue Team.

Brodie był ogromnym plusem naszego zespołu i bez niego nie dalibyśmy rady. Dzięki niemu udało się nagrać scenę z jazdą po grani podczas zachodu słońca. Wymyślił specjalny system uprzęży, abym mógł potrenować zjazd i dzięki odpowiedniemu naprężeniu kontrolować prędkość, aż będę czuł się z nią komfortowo. Ta sekcja w całym filmie jest najwolniejsza, ale zarazem była najbardziej wymagająca ze wszystkich.

Gee Atherton
YouTube player
  • Jazda i reżyseria: Gee Atherton | Atherton Bikes AM.170
  • Fotografia i produkcja: Dan Griffiths | Moonhead Media
  • Kinematografia i ujęcia z drona: Brodie Hood, Matt McCormick, Will Evans
  • Logistyka: Jamie Robertson
  • Edycja: Robbie Meade & Max Callan | Peny