Chorwacja znana jest raczej z letnich wakacji na plaży, ale ja osobiście już wcześniej miałem kilka okazji pośmigać tam na rowerze i wiem że można tam znaleźć też na prawdę dobre trasy rowerowe. Kierunek ten może być ciekawą alternatywą na sezon zimowy. Kiedy większość bliższych miejscówek jest zasypana śniegiem albo tonie w błocie, fajnie jest móc poszaleć trochę po suchych i przyczepnych Chorwackich skałach. A jak wyglądają trasy w okolicy Szybenika?
Šibenik – Pisak Trails – skąd ja się tu wziąłem?
Szykując się na zimowy wypad na przełomie lutego i marca 2022 roku, ogólnie nastawiałem się na jazdę na nartach w Bośni lub Czarnogórze. Jednak na tydzień przed wyjazdem prognozy śniegowe były na tyle marne że szybko stwierdziłem że biorę też na wyjazd rower i że najpierw zahaczymy o Chorwację. W planie były już dawno upatrzone przeze mnie trasy Enduro Perun przy Omisu, które okazały się świetnym wyborem. Potem wyskoczyliśmy do Czarnogóry żeby jednak zasmakować trochę zimy i skorzystać z krótkiego opadu świeżego puchu. Następnie wgłąb Bałkanów miał wszędzie padać deszcz więc spontanicznie zaczęliśmy szukać opcji gdzie można by jeszcze coś ciekawego zrobić. Okazało się że okno pogodowe szykuje się w Szybeniku. Poza tym na Trailforksie wypatrzyłem że jest tam kilka tras enduro. Tak więc przed powrotem do Polski zawitaliśmy na jeden dzień właśnie do Szybenika na trochę jazdy i trochę zwiedzania.
Šibenik – Pisak Trails – moja wizyta
Trasy Pisak Trails znajdują się na przedmieściach Szybenika. Łatwo je namierzyć ponieważ główne trasy są oznaczone na Trailforksie. Jest też zaznaczone dogodne miejsce do parkowania. Dojeżdża się tam gruntową ale przejezdną dla samochodu osobowego. Zaznaczonych jest tu kilka tras. Ja skupiłem się na 4 głównych oznaczonych jako Trail A, B, C i D. Dookoła prowadzi droga szutrowa, która wg oznaczeń na Trailforksie może nawet służyć do shutlowania, Górka na jakiej znajdują się trasy nie jest zbyt imponująca. Na jej szczycie (222 m npm.) znajduje się niewielki kościółek. Najdłuższa trasa D ma ok 1,2 km długości i raptem 125 metrów przewyższenia. Korzystając z tego że trasy nie są długie i z racji że miałem mało czasu to po prostu podchodziłem kolejnymi trasami robiąc szybką obczajke tego co czekało mnie na zjeździe. W sumie jak na tak małą górkę to miejscówka zaskoczyła mnie pozytywnie. Jak na przełom lutego i marca to warunki były idealne czyli sucho i przyczepnie.
Pisak Trails – Trasa A
Zwiedzanie zacząłem od trasy A. W górnej części jest ona dosyć płaska i trzeba trochę pokręcić korbami. Teren jest ciekawy, bo jedzie się trochę po skałach, trochę po dawnych murach. Czasem trafiają się jakieś niewielkie uskoki. Druga połowa trasy, po wjeździe do lasu, pokazuje nieco większy pazur. Łatwiej można się tam rozpędzić jest kilka stromszych miejsc i to co ciekawe jak na chorwackie warunki to pokazuje się ziemia i kilka ziemnych przeszkód. Ogólnie jest to trasa raczej z tych łatwiejszych, dobra na rozgrzewkę.
Pisak Trails – Trasa B
Trasa B odbija od Trasy A i jak się potem okazało jest kilka wariantów na dojazd do niej. Jej oficjalny początek jest nudny bo jedzie prostym nasypem, natomiast dalej gdy wpadniemy do lasu to trafiamy na mini jumpline. Nie jest to może najlepiej wyszejpowana linia, ale jak na warunki Chorwackie to ciekawa odmiana od skał. Można tu trochę polatać na różnej wielkości hopeczkach, pojawiają się też profilowane zakręty, które niestety są dość ciasne. Nie jest to jakiś mega lotny szał do którego nas przyzwyczaiły bikeparki czy inne airline’y, ale ja tam się bawiłem bardzo dobrze.
Pisak Trails – Trasa C
Trasa C to takie naturalne Chorwackie enduro. Początek znów jest dość płaski, potem trochę ciasnych zakrętów i następnie kilka ciekawszych sekcji w dolnym lesie. Trasa kończy się niewielkim road gapem.
Pisak Trails – Trasa D
Trasę D można rozszyfrować jako DH. Na początku znów trzeba trochę pokręcić, ale tu jednak linia idzie na tyle prosto że już po chwile można utrzymać całkiem fajną prędkość. Od samego początku pojawiają się też jakieś hopy i niewielkie gapy. Niżej jest kilka ciasnych zakrętów by potem przez ostatni las lecieć piecem po całkiem ciekawych sekcjach i kilku przyjemnych przelotach. Moim zdaniem najciekawsza z tych czterech.
Pisak Trails – podsumowanie Tras
Ogólnie miejscówka jest ciekawa i oferuje jeszcze kilka odbić i wariantów łączących poszczególne fragmenty. Co ciekawe, to fakt że jak na taką dziką miejscówkę to trasy są dobrze oznaczone w terenie, poprzez namalowane znaki z nazwami, strzałkami itp. Widać że zostało włożone tu całkiem dużo pracy. Trasy nie są idealne i czasem brakuje im nieco płynności, ale ogólnie można się tu dobrze pobawić! W okolicy jest więcej tras oznaczonych na Trailforskie, ale z braku czasu nie byłem w stanie ich sprawdzić. Z pewnością będzie to super miejsce na e-bike’a, ale na analogu też spokojnie można ją sprawnie objechać.
Pisak Trails – Szybenik – Podsumowanie
Zdecydowanie nie jest to miejscówka do której warto pędzić przez pół europy, żeby pojeździć tylko tu. Ale z drugiej strony może to być fajna opcja na 1 dzień dodatkowego jeżdżenia, zwłaszcza jeśli ktoś tak jak ja lubi proces odkrywania nowych miejsc. Może to być np. fajny pomysł na rozgrzewkę przed jazdą w regionie Omisa, gdzie czeka was jeszcze duużo więcej skał. Ewentualnie jeśli będziesz na wakacjach w okolicy Szybenika to również polecam tu zajrzeć. Sam jak będę miał okazję, to chętnie tu wrócę i sprawdzę kolejne trasy w okolicy. Ogólnie Chorwacja jest ciekawym kierunkiem na ucieczkę od zimy i przyjemną jazdę enduro. Wiem że kryje się tu sporo więcej ciekawych miejscówek do jazdy. Jeśli kogoś interesują te klimaty to polecam dodać Ivo Jarić’a do obserwowanych na Instagramie albo YouTubie. Jest to dobry lokalny przewodnik i jeden z lepszych chorwackich riderów i praktycznie cały czas wrzuca jakieś ciekawe inspiracje do jazdy w Chorwacji.