Chorwacja to od lat znany i lubiany kierunek wakacyjny Polaków. Nie jest to jednak kraj bardzo często wybierany do jazdy na rowerze. Chociaż infrastruktura oraz trasy rowerowe nie rozwijają się tu z taką prędkością, jak chociażby w Polsce, to można znaleźć tu już kilka bardzo ciekawych opcji. Miasto Omiš, leżące w sercu popularnej Dalmacji, ma do zaoferowania znacznie więcej niż tylko piękne plaże i klimatyczna starówka. Na zboczach imponujących, skalistych gór, powyżej wybrzeża, rozciągają się bowiem trasy Enduro Perun. Jak wygląda jazda po skalistym chorwackim krajobrazie? Czy warto zajrzeć tu zimą, gdy większość bikeparków w Europie jest pod śniegiem? Zapraszam na raport z miejscówki!

YouTube player

Enduro Perun – Spontaniczny zimowy rower

Wcześniej miałem już okazję trochę pojeździć po chorwackich trasach np. w Bike Center Rabac. Interesując się rozwojem rowerowych miejsc w tej części Europy, już kilka lat temu doszły mnie słuchy o kolejnym ,bardzo fajnym miejscu, oraz ciekawych zawodach „Enduro Perun”. Słoweńcy, z którymi rozmawiałem podczas Trans Julius, bardzo chwalili klimat miejsca, lokalną ekipę Coast Riders, oraz same trasy. Na przełomie lutego i marca 2022 roku miałem już zaklepany urlop, który w założeniu miał być typowo zimowy. Głównym planem było zabranie nart i zabawy w bałkańskim puchu. Jednak na tydzień przed wyjazdem prognozy nie gwarantowały żadnych świeżych opadów. Na dodatek moja żona stwierdziła, że może fajnie było by się trochę wygrzać w chorwackim słońcu. Krótka wymiana wiadomości z lokalną ekipą utwierdziła mnie w tym, że enduro w okolicy Omiša może być fajnym pomysłem. A zatem, drobna zmiana planów. Do samochodu spakowałem i narty, i rower, i wyruszyliśmy najpierw do Chorwacji.

Enduro Perun – Moja wizyta

Przygodę z trasami w okolicy Omišu, oraz de facto sezon rowerowy 2022, rozpocząłem w niedzielę 27 lutego. Dzięki wcześniejszemu kontaktowi z lokalną ekipą Coast Riders zaklepałem sobie na ten dzień miejsce w shuttle busie. Dzięki temu mogłem pośmigać z lokalnymi riderami, którzy pokazali mi najciekawsze linie i trasy regionu Perun. Transport zgarniał nas z parkingu w miasteczku Dugi Rat i wywoził do miejscowości Stare Duće. Stamtąd do dyspozycji są 3 dłuższe trasy oraz kilka dodatkowych wariantów, które pozwalają jeszcze wydłużyć i urozmaicić główne zjazdy. W sumie, tego jednego dnia, dzięki wspomaganiu busem, udało mi się objechać prawie wszystkie, dostępne, oficjalne opcje. Popołudniu skończyliśmy jazdę w lokalnym barze nad morzem, gdzie poznałem jednego z głównych partnerów ekipy Coast Riders, czyli lokalny browar Barilo. Porozmawialiśmy też sobie o tym, jak rozwija się chorwacka scena enduro/DH, oraz o moim głównym celu wizyty, czyli trasie Imber. To właśnie był mój plan na kolejny dzień jazdy w tej okolicy.

Drugiego dnia, według instrukcji od lokalnej ekipy, podjechałem samochodem z rowerem do miejscowości Podašpilje. Stamtąd czekał mnie wypych do przełęczy z widokiem na morze. Z racji, że tego dnia byłem sam, to podchodziłem trasą, starając się zapamiętać dobrą linię zjazdu. Wycieczka do góry zajęła mi dobrą godzinę, ale już w trakcie podchodzenia wiedziałem, że ten zjazd zdecydowanie jest tego warty. Początkowa część trasy to piękna, skalista grań o ciekawych liniach przejazdu. Po długim i ciekawym zjeździe chwila odpoczynku i dojazd asfaltem do kolejnej trasy oznaczonej na Trailforks jako Starsky & Hutch. Inny klimat, więcej jazdy w lesie i ciekawe przeszkody. W sumie te dwie trasy dają bardzo konkretną dawkę dobrego enduro. Następnie została mi tylko jeszcze wspinaczka z powrotem po samochód. Nie była to może najdłuższa wycieczka, ale te 2 zjazdy dały mi mnóstwo radochy. Był to koniec mojej rowerowej wizyty w tej okolicy, ponieważ dalej czekała mnie jeszcze jazda na nartach w Czarnogórze.

Enduro Perun – Trasy

Trasy rozciągają się wzdłuż wybrzeża na szerokości ładnych kilku kilometrów. Nie ma jednego punktu startu, czy mety, ale dzięki trawersującej drodze łatwo i szybko można dostać się do większości z nich. Przewyższenie, czy ich długość nie są może jakieś bardzo imponujące, ale teren jest zróżnicowany i oferuje jazdę z przepięknymi widokami na Adriatyk i wybrzeże. Nie jest to żaden oficjalny bikepark, ale po prostu sieć tras, o którą stara dbać się lokalna ekipa Coast Riders. Wszystkie oficjalne trasy Enduro Perun można znaleźć w aplikacji, oraz na stronie Trailforks. Jasno z niej wynika, że większość z nich jest stosunkowo łatwa. Należy jednak pamiętać, że raczej nie znajdziemy tu pięknie wygładzonych, szerokich flow traili i nawet na najłatwiejszych wariantach napotkamy sporo skał i kamieni. Pomimo mocno naturalnego charakteru, od razu widać, że nie są to tylko typowe chorwackie ścieżki piesze. Jeżdżąc można napotkać tu sporo przeszkód wybudowanych tak, aby poprawić płynność i urozmaicić jazdę. Dla mnie to było bardzo fajne wprowadzenie w nowy sezon, a niektóre ścianki i techniczne elementy budziły respekt, oraz zapewniły odpowiedni poziom adrenaliny. Uzupełnieniem regionu Perun są trasy położone w górach Omiška Dinara, po drugiej stronie rzeki Cetina. To właśnie tam znajduje się m.in. ścieżka Imber, która często określana jest mianem najlepszej trasy enduro w Chorwacji. Razem z przedłużeniem oznaczonym na Trailforksie jako Starsky & Hutch, dają one kawał nieco trudniejszego, ale godnego polecenia zjazdu.

Enduro Perun – Viper / Viper B-Line

Jazdę rozpoczęliśmy od trasy Viper. Zaczyna się ona nieco poniżej Stare Duce, bezpośrednio z asfaltowej drogi. Początek to przyjemnie wijąca się, naturalna ścieżka w dół. Jest trochę skałek i tematów do zabawy. Po dość ciasnych nawrotach wyjeżdża się na widokową grań, gdzie trasa nieco się wypłaszcza. Można się tu całkiem nieźle rozpędzić, ale trzeba uważać, żeby nie przegiąć, bo nawierzchnia jest dość luźna. Niżej, trzeba przetrawersować krótki płaski kawałek, by dojechać do kilku przyjemnych dropów. Po kolejnym szybszym odcinku dojeżdża się do ciekawej ścianki, którą najlepiej jest pokonać lekkim trawersem. Za pierwszym razem wygląda dość strasznie, ale twarda skała oferuje świetną przyczepność. Dalej jeszcze kilka ciekawych przeszkód i pomiędzy domami wyjeżdża się bezpośrednio do głównej drogi. Jadąc nią wzdłuż morza, w chwilę można dojechać na parking do Dugiego Ratu, gdzie czekał na nas shuttle bus.

YouTube player
Enduro Perun – Diagonala

Trasa Diagonala zaczyna się powyżej Stare Duće. Dojazd łagodnie trawersującą drogą zajmuje kilka minut. Przy jej starcie można zobaczyć kilka ciekawych hop, oraz najbardziej widokowy drop z kładki. Niestety podczas mojej wizyty wiała bura, czyli typowy dla zimowego okresu, chorwacki wiatr. Jego porywy osiągały tego dnia 80 km/h i w tym miejscu trzeba było się z nim konkretnie siłować, dlatego o lataniu większych rzeczy nie było mowy. Szkoda, bo choć momentami płaskie, to ogólnie jest to bardzo przyjemne przedłużenie opisanej wcześniej trasy Viper.

Enduro Perun – Sv. Ivan

Trasa Sv. Ivan zaczyna się kawałek na Zachód od Stare Duće. Do jej startu szybko i sprawnie dojeżdża się łagodnie trawersującą drogą szutrową. Sama trasa to zmodyfikowana stara droga/szlak pieszy. Momentami jest to miło wijący się, bardzo widokowy single trail o niewielkim nachyleniu. Jednak i tu znajdzie się kilka ostrzejszych i bardziej stromych elementów, oraz ciekawych skał. Trasa kończy się bezpośrednio w miejscowości Dugi Rat.

Enduro Perun – Viagra

Alternatywnym początkiem zjazdu trasą Sv. Ivan może być wariant Viagra. Jest to bodajże pierwsza trasa, która tu powstała. Dość znacząco różni się charakterem, od pozostałych ponieważ jest mocno kręta i dość ciasna. Nie jest na niej bardzo stromo, ale i tak trzeba dobrze mieścić się w zakrętach. W połączeniu z pozostałą częścią trasy Sv. Ivan, oferuje całkiem porządny kawał ciekawego zjazdu.

Enduro Perun – Ponor

Ponor to trudna trasa, która zaczyna się tuż obok miejscowości Stare Duce. Od samego początku oferuje całkiem konkretną stromiznę i łomot po kamieniach. W trasę wkomponowane są też dropy i niewielkie hopy. Jest to jedna z tych tras, na których im szybciej się jedzie, tym mniej telepie. Z wariantów, które dochodzą do wybrzeża Ponor jest najkrótszy, ale pomimo to jest na tyle konkretny, że potrafi dobrze zmęczyć.

YouTube player
Imber – Najlepsza trasa enduro w Chorwacji

Imber znajduje się po drugiej stronie rzeki Cetiny, niż trasy Enduro Perun. Tym razem nie zjeżdża się w stronę morza, a wgłąb lądu. Nie ma tu żadnej drogi podjazdowej, więc aby dostać się na start, zostaje wypych/wyjazd w klasycznym stylu. Ale trasa zdecydowanie jest tego warta. Początek to jazda ciekawym skalnym grzbietem, który oferuje sporo różnych linii. W dalszej części wjeżdża się do lasu, gdzie trasa wije się pomiędzy drzewami i skałami. Widać sporo pracy w upłynnieniu przejazdu. Pojawiają się drewniane kładki, a wszystkie większe skały na trasie zostały uformowane w dodatkowe przejezdne przeszkody. Jest kilka krótkich, stromych i technicznych odcinków, ale też proste na których można się fajnie rozpędzić. Ja byłem zachwycony i spokojnie mogę potwierdzić, że to najlepsza i najciekawsza trasa po jakiej jeździłem w Chorwacji!

YouTube player
Starsky & Hutch (Dvornica)- Przedłużenie Imber

Po zakończonym zjeździe Imber trasą Imber, w kilka minut można dojechać drogą asfaltową do kolejnej nazwanej Starsky & Hutch (lokalesi mówią na nią Dvornica). Tu od samego początku wjeżdżamy do lasu, gdzie czeka na nas mnóstwo kamieni i skał. Ale pojawiają się też ciekawe ziemne przeszkody, jak np. drop w bandę, która z kolei wyrzuca nas od razu na transfer. Widać, że jest to dawny szlak, który został zmodyfikowany ciekawymi przeszkodami. Momentami jest stromo i dość ciasno. Końcówka to ciekawie poprowadzony trawers wzdłuż rzeki. Ostatecznie jazda kończy się nad rzeką Cetiną. W sumie łącząc te 2 trasy pokonuje się ok 700 metrów w pionie i jest to konkretna dawka zróżnicowanej jazdy.

YouTube player

Trasy – Podsumowanie

Podsumowując 2 dni jazdy w okolicy Omiša, to była dla mnie prawdziwa rewelacja i świetny początek sezonu 2022. Trasy Enduro Perun jako rozgrzewka sprawdziły się świetnie. Choć w większości są stosunkowo łatwe, to zdecydowanie nie ma tu miejsca na nudę. Były też dobrym wprowadzeniem przed jazdą na trudniejszych trasach Imber i Starsky & Hutch. Jazda w tutejszym skalistym terenie wymaga pewnych przyzwyczajeń, a warianty takie jak Diagonala i Viper dobrze pokazują charakter tutejszych tras. Oczywiście moje dwa dni jazdy zupełnie nie wyczerpują tematu ciekawych zjazdów w okolicy. Podczas mojej wizyty w trakcie budowy była kolejna, zupełnie nowa trasa na wysokości miejscowości Dugi Rat. Wystarczy przejrzeć Trailforksa, aby odkryć więcej opcji, które czekają dookoła. Poza kilkoma dodatkowymi trasami w regionie samego Omiša, w niedalekiej odległości są też trasy Splitu. Półwysep Marian obfituje tam w sporo krótkich, ale ciekawych zjazdów. Powyżej miasta znajduje się też świeżo zbudowana trasa o charakterze DH, która stworzona została na potrzeby Pucharu Chorwacji i jest uznawana za jedną z trudniejszych w kraju.

Enduro Perun – Coast Riders

Za wybudowanie i utrzymanie większości tras w okolicy odpowiada ekipa Coast Riders. Jest to pozytywna grupa lokalnych pasjonatów, którzy próbują rozwinąć kolarstwo górskie w regionie. Poza wspólną jazdą i budową, organizują też szkolenia dla młodego pokolenia riderów. Ich starania powoli zostają dostrzeżone przez lokalne władze, które starają się również okazać wsparcie w rozwoju tematów rowerowych. Dobra nowina jest też taka, że wszystkie nowo budowane trasy są w pełni legalne. Obecnie nie są one oznaczone w terenie, ale w tym sezonie ma się to zmienić. Ekipa Coast Riders odpowiedzialna jest również za wiele ciekawych eventów w regionie. Zaczynając od tych bardziej lokalnych jak „Micro Avalanche”, aż po zawody Pucharu Chorwacji w zjeździe. Pod koniec roku 2022 na trasy Enduro Perun zawita również po raz pierwszy seria zawodów EWS Qualifier.

YouTube player
Autor: Ivo Jaric

Enduro Perun – Kiedy przyjechać?

Co ciekawe, według zapewnień lokalnych rowerzystów, trasy na wybrzeżu nadają się do jazdy przez cały rok. Najgorzej jeśli chodzi o jazdę wypada lato… Wysokie temperatury, zdradliwy kurz, oraz ogólne tłumy ludzi w wysokim sezonie turystycznym skutecznie zniechęcają lokalnych riderów do jazdy w lipcu i sierpniu. Chociaż jest też na to metoda, a mianowicie jazda o zachodzie słońca, oraz typowy night ride. To musi być niesamowity klimat! Najlepszymi miesiącami na jazdę jest wiosna i jesień. Dość długi dzień, sensowne temperatury oraz stosunkowo rzadkie okresy długich opadów. Zimą nikt nie chowa tu rowerów, ponieważ opady śniegu na wybrzeżu i niżej położonych trasach praktycznie nie występują. Opady deszczu też nie są wielką przeszkodą, ponieważ nie ma tu prawie w ogóle typowej ziemi czy gliny. Po skalistym podłożu woda po prostu spływa albo wsiąka w zagłębienia. Według zapewnień lokalnych riderów, nawet podczas deszczu skały te zachowują świetną przyczepność. Jedyne na co trzeba uważać to fakt, że płynąca woda potrafi wytoczyć nieco więcej kamieni na trasę. Rzeczywiście dzień przed moim przyjazdem do Omiša lało całe popołudnie. Od rana nie było ani śladu po deszczu. Jednym z denerwujących aspektów może być wspomniana wcześniej bura. Jest to bardzo mocny wiatr, który u nas byłby określony huraganem, natomiast w Chorwacji jest czymś zupełnie normalnym w miesiącach zimowych. Pierwszego dnia jazdy poczułem jego siłę w wyższej części tras, ale nie przeszkodziło mi to w dobrej zabawie na pozostałych ścieżkach.

Enduro Perun – Transport do góry / Shuttle bus

Z racji, że sezon trwa tu praktycznie cały rok, to praktycznie w każdy weekend śmiga tu również shuttle bus. To, że ja załapałem się na podwózkę w ostatnią niedzielę lutego, nie było żadnym wyjątkiem czy ustawioną akcją. Co więcej, ja załapałem się na transport nieco kombinowany, a dwa tygodnie później ekipa Coast Riders odpaliła swojego shuttle busa z przyczepą i śmiga nim regularnie. Co ciekawe, bus nie kursuje tylko i wyłącznie przy trasach Enduro Perun, ale odwiedza również inne miejsca w okolicy. Ekipa tworząc nowe trasy, zawsze uwzględnia kwestię transportu do góry i miejsc, w których może kursować bus jest znacznie więcej. Czasem jeździ on wzdłuż nowej trasy DH powyżej Splitu, innym razem na ścieżkach powyżej Omiša albo wzdłuż Starskiego i Hutcha. Jeśli chcielibyście skorzystać z podwózki i wspólnej jazdy (co bardzo polecam!), to najlepiej napiszcie bezpośrednio do Coast Riders. Jest opcja zorganizowania jazdy wspomaganej busem również w środku tygodnia. Cena to 15 eur/osobę za 4 godziny jazdy, lub 25 euro/osobę za cały dzień.

Jeśli wolicie zdobywać przewyższenia o własnych siłach, albo bus będzie niedostępny, to przy trasach Enduro Perun dostępne są dość łagodne trasy podjazdowe. Kierując się wspomnianą zasadą, że do początku każdej trasy, musi być dobry dojazd, mogę się domyślać, że endurówką czy trailówką nie będzie dużych problemów z podjazdami również w innych okolicznych regionach. Podobnie nie będzie problemów, jeśli macie wspomaganie w postaci e-bike’a. Jedynym rodzynkiem w tej kwestii jest trasa Imber, gdzie jak już wcześniej wspominałem trzeba się trochę powspinać wypychając rower, ale zdecydowanie warto!

Enduro Perun – Sprzęt

Choć część z tras nie jest bardzo trudna technicznie, to należy pamiętać, że nie spotkamy tu typowo wygładzonych flow traili i wszędzie możemy spodziewać się dużej lub bardzo dużej ilości skał. Doświadczeni riderzy poradzą sobie tu i na hardtailu, ale zdecydowanie polecałbym jednak rower z pełną amortyzacją. Na większość wariantów wystarczy rower typu trail o mniejszym skoku, ale jeśli zaczniemy szaleć po trudniejszych wariantach to i konkretna endurówka będzie miała co wybierać. To o czym trzeba bezwzględnie pamiętać to solidne opony, najlepiej szersze i z wzmocnionym oplotem. Radzę też używać porządnych wkładek antydobiciowych, albo chociaż ciśnienia wyższego niż normalnie. Polecam też nakładki na końcówki korb, oraz dość solidną osłonę dolnej rury ramy. Sprzęt na kamyczkach może dostać nieźle w kość. Tak samo warto pamiętać też o swojej ochronie, ponieważ lądowanie awaryjne w takim terenie może być bardzo bolesne.

Enduro Perun – Podsumowanie

Podsumowując cieszę się, że w końcu udało mi się dojechać w ten region z rowerem i objechać różne warianty ścieżek Enduro Perun oraz trasę Imber. Jadąc tu mniej więcej wiedziałem, czego mogę się spodziewać, ale dobra jazda absolutnie spełniła moje dość wysokie oczekiwania. Tutejsze trasy są ciekawe i mogą być świetną opcją na rozjazd również w sezonie zimowym. Trudniejsze warianty momentami potrafią pokazać pazur, a zjazd trasą Imber połączoną ze Starskym i Hutchem to kawał porządnego i ciekawego enduro. Wierzę też, że inne trasy w regionie prezentują równie wysoki poziom i bardzo chętnie wrócę tu jeszcze kiedyś na dłużej niż tylko 2 dni. Całemu miejscu i jeździe uroku dodaje też oczywiście piękne otoczenie i chorwacki klimat, który jest jeszcze lepiej odczuwalny poza wysokim sezonem turystycznym. Omiš poza opcjami rowerowymi oferuje sporo innych ciekawostek, o których możecie przeczytać na naszym Bałkańskim blogu. W skrócie, Enduro Perun to bardzo ciekawa rowerowa miejscówka, która wiosną, jesienią, albo nawet zimą, może być ciekawą opcją alternatywną dla znanych miejsc we Włoszech. Wybierając się latem wypocząć do Chorwacji, również warto przemyśleć zabranie ze sobą roweru.