Największy polski producent rowerowy prezentuje kolejną odsłonę swojego modelu enduro – Kross Moon 2018. Dzięki nowej ramie i kilku istotnym modyfikacjom rider może czuć się jeszcze pewniej na siodełku oraz jeździć bardziej agresywnie.

KROSS Moon 2018. Co nowego w księżycowym pojeździe?
Teraz rider może jeździć jeszcze bardziej agresywnie

To jedna z perełek najnowszej kolekcji KROSSA, poza flagowcem Level Team Edition i całą gamą górskich rowerów elektrycznych. Moon jest doskonale znany i ceniony wśród fanów enduro w Polsce i nie tylko, głównie ze względu na swoją specyfikację techniczną, wytrzymałość i doskonałe właściwości jezdne.

Jednak konstruktorzy z działu Research & Development przasnyskiej marki nie spoczywają na laurach i bezustannie sprawdzają w jaki sposób mogą przygotować dwa kółka własnej koncepcji jeszcze lepiej. Efektem ich pracy jest najnowszy Moon z rzucającym się w oczy eleganckim malowaniem – w wersji 3.0 biało-czerwonym, nawiązującym do topowych modeli z segmentów MTB XC i szosowego. I to nie bez powodu, ale z ujawnieniem szczegółów trzeba jeszcze poczekać…

KROSS Moon 2018. Co nowego w księżycowym pojeździe?

Jan Święch, product manager KROSS:

Ze wszystkich zmian należy wymienić przede wszystkim nową ramę ze skokiem zawieszenia 160 mm, o 10 mm większym niż wcześniej. Moon zyskał także nową konstrukcję linku, łączącego wahacz z damperem. Wprowadziliśmy również nowy standard piast, czyli Boost. Pozwolił on nie tylko uzyskać większą sztywność kół, ale także skonstruować zwrotniejszą ramę. Dzięki skróconemu tylnemu trójkątowi, nowy Moon jest zdecydowanie bardziej podatny na zmianę kierunku jazdy. Wszelkie ewolucje również wymagają mniejszego wysiłku, co ma przecież kluczowe znacznie. Do tego dochodzą szersze opony: 2.6″, co gwarantuje jeszcze lepszą trakcję i kontrolę w terenie.

KROSS Moon 2018. Co nowego w księżycowym pojeździe?
Malowanie Moona zwraca uwagę

Co więcej, najnowsza wersja tego modelu może się pochwalić napędem 1×12 SRAM Eagle i niezwykle skutecznymi tarczowymi hamulcami hydraulicznymi SRAM Guide RS (Moon 3.0). Najwyższy model charakteryzuje się zawieszeniem klasy Fox Factory, model 2.0 – Rock Shox, zaś 1.0 oparto na amortyzatorze SR Suntour Aion (przód) i Rock Shox Deluxe R (damper). Tak jak poprzednio, w tej maszynie do pokonywania nawet najtrudniejszych tras i podjazdów natkniemy się na autorski system zawieszenia KROSS Revo Virtual Suspension. Na czym on polega? Wraz z ruchem tylnego koła punkt obrotu zawieszenia zmienia swoje położenie, umożliwiając działanie niezależnie od siły napędu i hamowania. Dzięki temu rozwiązaniu RVS eliminuje bujanie przy pedałowaniu i zachowuje czułość w każdym położeniu, co skutkuje świetną przyczepnością.

Jan Święch:

Nowy Moon daje nie tylko większe możliwości, ale również silną integrację z riderem. Wszyscy wielbiciele enduro, także ci startujący w zawodach, powinni być zadowoleni.

Te słowa potwierdza Robert Piekara, nieoficjalny mistrz Polski enduro, który będzie ścigać się na tym modelu wraz z początkiem sezonu.

Robert Piekara:

Jego geometria pozwala na bardziej agresywną jazdę, szczególnie podoba mi się większy skok zawieszenia ramy i fakt, że jest ona dłuższa. Wizualnie widzę też zdecydowaną poprawę, rower wygląda zdecydowanie bardziej nowocześnie.

KROSS Moon 2018. Co nowego w księżycowym pojeździe?
Fani enduro docenią zalety nowego Moona

Teraz każdą z wersji nowego Moona, tak jak wszystkie inne dwa kółka KROSSA kosztujące co najmniej 6999 zł, możemy kupić w atrakcyjnej ofercie ratalnej 30 x 0%. O tym jak skorzystać z tej promocji oraz o szczegółowej specyfikacji technicznej tego roweru przeczytamy na stronie kross.pl.

Oficjalna strona: kross.pl
Zdjęcia: Bartek Woliński wolisphoto.com