Wśród malowniczych widoków wokół Molveno-Paganella, Niemcy Markus Reiser i Raphaela Richter stanęli na najwyższym stopniu podium czwartej rundy European Enduro Series. Wśród mastersów wygrał z kolei nasz rodak Marcin Motyka. Reiser dzięki temu zwycięstwu powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej i na jedną rundę przed końcem jest praktycznie pewny końcowego triumfu.
Markus Reiser (Team Focus) wygrał czwartą rundę EES 2015 w Molveno-Paganella. Jego rodak Fabian Scholz oraz Szwajcar Rudolf Biedermann nie mieli żadnych szans w walce o najwyższy stopień podium i musieli zadowolić się drugim i trzecim miejscem. Tuż za podium zawody ukończył Czech Michal Prokop, który jeszcze ma szanse na końcowy triumf w klasyfikacji generalnej, ale przy doskonałej formie Markusa Reisera wydaje się to prawie niemożliwe. Reiserowi bardzo pasowały trasy we Włoszech, były długie i naturalne, czyli takie, jakie dobry wyścig enduro powinien mieć. Ale czy będziemy mogli podziwiać go także podczas ostatniej rundy w Maladze?
Markus Reiser:
„Na dzień dzisiejszy planuję pojechać do Hiszpanii i zakończyć sezon na pierwszym miejscu. Byłoby to świetne uczucie triumfować w klasyfikacji generalnej, więc postaram się powalczyć w Hiszpanii.
W wyścigu pań wygrała Niemka Raphaela Richter, która pokonała faworytkę do triumfu w tym wyścigu – Szwajcarkę Monikę Büchi. Niemka Lisa Policzka uzupełniła skład kobiecego podium. Według uczestniczek był to jeden z najbardziej wymagających wyścigów w tym sezonie.
W kategorii masters 30+ pod nieobecność Austriaka Benedikta Purnera triumfował nasz rodak Marcin Motyka. Pomimo nieobecności udało mu się utrzymać prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Marcin Motyka
Marcin Motyka:
Zawody mogę zaliczyć do naprawdę udanych. Co prawda po objedzie trasy i po poranku miałem wiele obaw, bo było bardzo mokro i ślisko. W tym sezonie starty w takich warunkach nie wychodziły mi rewelacyjnie, ale pierwszy odcinek przejechałem bardzo płynnie. Może nie było najszybciej, ale taką taktykę obrałem. Drugi OES był bardzo długi i niestety nie ustrzegłem się błędów. Po dziesięciu minutach jazdy ręce już odmówiły posłuszeństwa (w kraju niestety takich długich odcinków nie ma) i zaczęły się błędy, ale raczej drobne. Trzeci odcinek był najkrótszy, bo delikatnie ponad trzy minuty. Trzeba było się troszkę uspokoić i zjechać go płynnie. Odcinek czwarty prawie bez zarzutów, poza jednym, gdzie wypadłem po za trasę i powrót kosztował mnie około 20 sekund. Ostatni odcinek to było to. No może poza przykrym incydentem zaraz przed samą metą. Zaliczyłem mocnego dzwona, trochę się poobijałem, ale w całości wracam do domu z uśmiechem na twarzy.
Marcin Motyka
W juniorach triumfował Mistrz Niemiec DH Marcus Klausmann, który ukończył wyścig bez tylnego hamulca oraz z kontuzją palca. Denny Lupato, zwycięzca pierwszych w historii zawodów EES w 2014, zajął odległe 9 miejsce.
Podczas tej edycji European Enduro Series było wszystko, morze, lodowce, wyścigi na granicach państw, a Molveno-Paganella zabrała nas w Dolomity. Ta mekka dla endurowców ma ponad 400km legalnych tras i są one obecnie pierwszym wyborem wśród europejskiej społeczności enduro.
Wspaniała słoneczna pogoda zamieniła się w ulewę, dzięki czemu trasy były bardzo śliskie, a ostatni odcinek kończył się przy jeziorze Molveno. Wszyscy zawodnicy byli bardzo zadowoleni z tutejszych odcinków i z nadzieją wypatrują ostatniej rundy w hiszpańskiej Maladze. Czy Markus Reiser utrzyma prowadzenie? i kto wygra klasyfikację generalną kobiet? Na te odpowiedzi musimy poczekać do 18 października!
Marcin Motyka
Pełne wyniki oraz więcej informacji znajdziecie na: europeanenduroseries.com / facebook.com/europeanenduroseries.
—
Zdjęcia: Manfred Stromberg