Zawody La Thuile Enduro World Series powered by SRAM były epickie pod każdym względem – duże góry, duże gleby oraz ważne zwycięstwa dla niezawodnych w tym roku Richiego Rude i Cecile Ravanel. Włoskie Alpy po raz kolejny potwierdziły, że są idealnym miejscem na rozegranie czwartej rundy sezonu, a w zawodach u podnóży Mont Blanc wzięło udział 400 zawodników z całego świata.
Jared Graves
Od pierwszego sobotniego etapu ton wyścigowi nadawali Cecile Ravanel (Commencal Vallnord Enduro Team) oraz Richie Rude (Yeti Fox Shox), którzy wygrali wszystkie trzy odcinki. W wyścigu panów drugie miejsce konsekwentnie zajmował Sam Hill (Chain Reaction Cycles PayPal), ale jego 53 sekundy straty nie były nawet powodem do zmartwień dla Richiego. Trzecie miejsce po pierwszym dniu zajmował Damien Oton, który do Hilla tracił 15 sekund.
Sobota potwierdziła dominację Cecile nad jej najgroźniejszą rywalką, czyli Isabeau Courdurier (SUNN). Walczyła dzielnie, ale ostatecznie na koniec dnia miała minutę straty. Trzecie miejsce zajmowała z kolei Anit Gehrig (Ibis Cycles Enduro Race), która po raz kolejny pokazała, że znajduje się w naprawdę dobrej formie.
Richie Rude
O ile po pierwszym dniu było raczej jasne kto stanie na najwyższym stopniu podium, to walka o pozostałe miejsca dopiero się rozkręcała. Sam Hill stoczył ekscytujący pojedynek z Damienem Otonem. Hill zaliczył glebę na czwartym odcinku i stracił przynajmniej 10 sekund, dzięki czemu Oton wskoczył na drugie miejsce. Jednak Sam nie odpuścił dzięki wygranej na piątym etapie udało mu się wskoczyć na drugie miejsce. Zwycięzca EWS La Thuile w 2014, Damien Oton musiał zadowolić się najniższym stopniem podium.
Richie Rude:
To było niesamowite – nigdy nie pomyślałbym, że na koniec wyścigu będę miał ponad półtorej minuty przewagi. Fajnie wrócić do La Thuile, doskonale pamiętałem to miejsce z 2014 roku, więc tym bardziej byłem podekscytowany, że mogę tu wrócić. Tak naprawdę to dopiero teraz zaczną się nerwy, ponieważ zostały tylko trzy rundy, ale w końcu minęliśmy półmetek sezonu.
Cecile Ravanel
Podobna historia rozegrała się wśród pań. Wygrana Cecile nie była nawet przez chwilę zagrożona, w końcu wygrała wszystkie sześć etapów. Isabeau walczyła dzielnie przez cały weekend, ale ze stratą 2:34min musiała zadowolić się tylko drugim miejscem. Z kolei na trzecie miejsce po zaciętej rywalizacji zajęła Kanadyjka Andreana Lanthier Nadeau (Rocky Mountain Urge bp), która była druga na drugim oraz piątym odcinku i dzięki temu wskoczyła na podium.
Cecile Ravanel:
To był dobry wyścig i jestem z niego bardzo zadowolona. Uwielbiam tego typu trasy, strome i techniczne, więc miałam dobrą zabawę przez cały weekend. Teraz jedziemy do USA i Kanady, które są dla mnie najlepszą częścią sezonu i już nie mogę się doczekać kolejnego wyścigu.
W kategorii U21 wyścig życia zaliczył Adrien Dailly (Lapierre Gravity Republic). Po pierwszym dniu jego czas stawiał go na trzecim miejscu bez podziału na kategorie, a ostatecznie po dwóch dniach rywalizacji zająłby siódme miejsce w elicie. Sebastien Claquin (Rocky Mountain Urge bp) zajął drugie miejsce, a trzeci był Vid Persak – obydwaj uzyskali czasy, które plasowałyby ich w Top25 elity mężczyzn.
Adrien Dailly
Wśród pań U21 dzięki wygranej w La Thuile nową liderką rankingu została Raphaela Richter (Radon Factory Magura Racing). Drugie miejsce zajęła Martina Berta, a trzecia była Julie Duvert.
Kategoria masters to absolutna dominacja Karima Amoura, który wygrał wszystkie sześć odcinków. Drugie miejsce zajął Nigel Page (Chain Reactions Cycle Paypal), a trzeci był Vincent Haulent.
Piąta runda Enduro World Series odbędzie się w dniach 30-31 lipca w Aspen Snowmass w Colorado, gdzie rozegrane zostaną zawody Yeti Cycles Big Mountain Enduro presented by Shimano.
—
Pełne wyniki: kliknij tutaj
Oficjalna strona: enduroworldseries.com
Zdjęcia: Enduro World Series