Pierwsza runda tegorocznego Pucharu Świata DH przyniosła mnóstwo emocji. Związane były one nie tylko z rywalizacją na trasie, na której mogliśmy poznać nowy format zawodów (m.in. wprowadzenie półfinałów dla elity), ale również zobaczyliśmy w końcu jak będzie wyglądała transmisja TV z imprezy, przeprowadzona przez Warner Bros. Discovery.

Rachel Atherton / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Rywalizacja toczyła się na dobrze znanej trasie w szwajcarskim Lenzerheide, które w przeszłości gościło nie tylko Puchary Świata DH, ale również najważniejszą imprezę, czyli Mistrzostwa Świata DH. Pogoda dopisała i tylko podczas treningów trochę popadało. Jednak mimo tego trasa była bardzo wysuszona, a ogromna ilość przejazdów zawodników sprawiała, że momentami tworzyły się bardzo duże dziury. Tym bardziej, że tegoroczna inauguracja była chyba rekordowa pod względem frekwencji: w juniorkach wystartowało w sumie 24 zawodniczki, w juniorach 102, w elicie kobiet 43, a w elicie mężczyzn 198 zawodników!

Zmiana formatu zawodów

Od tego roku zmianie uległ format zawodów zjazdowych, a co za tym idzie, kompletnej rewolucji poddany został harmonogram imprezy. Na skutek zmian w regulaminie Pucharu Świata DH treningi z pomiarem czasu stały się opcjonalne, a w związku ze zmianami w transmisji TV, przesunięciu czasowemu uległy również zawody w kategoriach juniorskich.

Tym samym w czwartek (8 czerwca) odbyły się kwalifikacje juniorów oraz juniorek, a dzień później (piątek, 9 czerwca) miały miejsce przejazdy finałowe juniorskich kategorii. Tego samego dnia odbyły się także przejazdy kwalifikacyjne elity kobiet oraz mężczyzn. W sobotę (10 czerwca) z kolei byliśmy świadkami pierwszych w historii zjazdu półfinałów, a tuż po nich odbyła się seria finałowa.

Nina Hoffmann / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Juniorzy i juniorki

Jako pierwsze na starcie pojawiły się juniorki i tym samym mogliśmy rozpocząć prawdziwe emocje. Dziewczyny dawały z siebie wszystko, ale na sam koniec mogła wygrać tylko jedna. Najszybsza okazała się Erice Van Leuven (Commencal Les Orres), która w pokonanym polu pozostawiła zwyciężczynię kwalifikacji Valentinę Roa Sanchez (Transition Factory Racing). Podium uzupełniła Lisa Bouladou.

YouTube player

W trakcie wyścigu juniorów mieliśmy znacznie więcej emocji, ponieważ najlepsi zawodnicy z kwalifikacji wykładali się na swoich finałowych przejazdach. Taki los spotkał m.in. Ryana Griffitha (Pivot Factory Racing) czy Henriego Kiefera (Canyon CLLCTV Pirelli). W takich warunkach najszybszy ostatecznie okazał się Christian Hauser (Union – Forged by Steel City Media), drugie miejsce zajął Bodhi Kuhn (Trek Factory Racing Gravity), a trzeci był Hugo Marini (Commencal / Muc-Off by Riding Addiction).

YouTube player

W kwalifikacjach do zawodów wystąpiło kilkoro naszych reprezentantów. W juniorkach walczyła Amelia Dudek (HR Racing Team), której niestety nie udało się wejść do serii finałowej (21 miejsce). Amelia na drugiej sekcji zajmowała nawet 5 pozycję, ale w dalszej części trasy zaliczyła aż dwa upadki i musiała pożegnać się z finałami. Z kolei w juniorach mieliśmy aż 3 zawodników. Najwyżej uplasował się Mikołaj Śliwka, który zajął 70 miejsce, Jan Pająk był 75, a Szymon Zembrzuski nie ukończył swojego przejazdu kwalifikacyjnego.

Dobrze czułam się na trasie podczas treningów, niestety podczas kwalifikacji zaliczyłam dwie mocne gleby. Było to spowodowane zmianami jakie zaszły na trasie podczas przerwy przed moimi eliminacjami (opady deszczu i treningi elity). Nie dostałam się do finału, ale na pomiarze czasowym przed glebą byłam piąta na 24 zawodniczki, więc jestem zadowolona z mojego tempa. Wyciągnę dobrą lekcję z tego startu!

Amelia Dudek, HR Racing Team

Wyniki juniorów i juniorek (Top3):

  1. Erice Van Leuven (Commencal Les Orres) 3:22.247 // Christian Hauser (Union – Forged by Steel City Media) 2:48.776
  2. Valentina Roa Sanchez (Transition Factory Racing) +4.277 // Bodhi Kuhn (Trek Factory Racing Gravity) +1.620
  3. Lisa Bouladou +5.413 // Hugo Marini (Commencal / Muc-Off by Riding Addiction) +2.999

Elita kobiet

Kwalifikacje pań minęły pod znakiem dominacji Camille Balanche (Dorval AM Commencal), która pokazała od samego początku, że jest w najwyższej formie. Na drugim miejscu znalazła się powracająca po kontuzji oraz ciąży, legenda kobiecego DH, Rachel Atherton (Continental Atherton). Z kolei trzecie miejsce zajęła jedna z faworytek do zwycięstwa w całym wyścigu, Valentina Höll (RockShox Trek Race Team).

Valentina Höll / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Półfinały

Pierwsze w historii zjazdu półfinały rozpoczęły się od rywalizacji pań. Do rywalizacji przystąpiło 17 zawodniczek, a najszybsza ponownie okazała się Camille Balanche, która wyprzedziła Rachel Atherton i Ninę Hoffmann (Santa Cruz Syndicate). Warto zaznaczyć, że Nina startuje z kontuzją i nie wzięła w ogóle udziału w kwalifikacjach, ale dzięki statusowi chronionej, z automatu przeszła do rundy finałowej.

Z kolei największą przegraną półfinałów okazała się Valentina Höll, która upadła w środkowej sekcji i ostatecznie dojechała dopiero na 14 pozycji. Poważny upadek zaliczyła również Izabela Yankova (Gen-S), która wydawało się, że w ogóle nie ukończy przejazdu, ale ostatecznie dotoczyła się do mety. Z kolei tuż przed rozpoczęciem półfinałów z zawodów wycofała się Jenna Hastings (Pivot Factory Racing), która uszkodziła nadgarstek na ostatnim przejeździe treningowym.

Marine Cabirou / zdjęcie: Sebastian Schieck, Monster Energy

Finały

Do finału pań przystąpiło łącznie 11 zawodniczek (10 najlepszych z półfinału + 14. Valentina Höll, która ma status chronionej). Jako pierwsza na starcie pojawiła się Mille Johnset (Canyon CLLCTV Factory Team), która od razu poprawiła swój czas z półfinału o 3 sekundy. Następnie prowadzenie objęła Anna Newkirk (Beyond Racing), a ją wyprzedziła znana ze startów w Pucharze Świata Enduro, Harriet Harnden.

Rewelacyjny przejazd zaliczyła z kolei Marine Cabirou (Scott Downhill Factory), która była szybsza od Harnden aż o ponad 5 sekund! Następnie pełną moc pokazała Valentina Höll, która zdecydowanie chciała odegrać się za nieudany przejazd półfinałowy i na metę wpadła z przewagą prawie dwóch sekund.

Tahnee Seagrave / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Pierwszy start od bardzo dawna zaliczyła Tahnee Seagrave (Canyon CLLCTV FMD), ale widać po niej, że będzie potrzebowała jeszcze trochę czasu by powrócić do najwyższej formy. Walkę o zwycięstwo podjęła Nina Hoffmann, która jechała agresywnie od samego startu i ostatecznie objęła prowadzenie z prawie sekundową przewagą!

Wielki powrót do ścigania zaliczyła Rachel Atherton, która od saego początku zaliczała rewelacyjne międzyczasy i wpadła na metę z przewagą 0.7s. W tym momencie na starcie była już tylko Camille Balanche. Szwajcarka walczyła ostro na każdym metrze trasy, ale to nie wystarczyło by pokonać prawdziwą legendę kobiecego zjazdu. Ostatecznie zajęła 2 miejsce, a tym samym wspaniały powrót do startów oraz 40-te zwycięstwo w karierze Rachel Atherton stały się faktem.

Rachel Atherton / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Po prostu nie mogę w to uwierzyć! Przyjechałam tu bez żadnych oczekiwań i jestem w ogromnym szoku, że udało mi się wykręcić taki wynik. Chyba zaraz się rozpłaczę ze szczęścia! Czy wystartuję w kolejnej rundzie? Nie wiem, bo jestem bardzo zmęczona i podejmę decyzję na bieżąco. Na pewno chcę powalczyć na Mistrzostwach Świata DH w Fort William, a reszta zobaczymy jak wyjdzie.

Rachel Atherton, Continental Atherton
YouTube player

Wyniki elity kobiet (Top5):

  1. Rachel Atherton (Continental Atherton) 3:07.514
  2. Camille Balanche (Dorval AM Commencal) +0.534
  3. Nina Hoffmann (Santa Cruz Syndicate) +0.787
  4. Valentina Höll (RockShox SRAM Trek Race Team) +1.756
  5. Marine Cabirou (Scott Downhill Factory) +3.604
Podium elity kobiet / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Elita mężczyzn

Na samym początku warto odnotować powrót do zawodów zjazdowych prawdziwej legendy tej dyscypliny, czyli Sama Hilla (Nukeproof SRAM Factory Racing). Powrót nie wypadł jednak okazale, ponieważ Australijczyk nie przebrnął kwalifikacji, w których zajął odległe 120 miejsce. W trakcie treningów niestety doszło do kilku kontuzji i tym samym z zawodów odpadli Luke Meier-Smith (Giant Factory Off Road Team DH), który złamał obojczyk, a także Aaron Gwin (Intense Factory Racing), który uszkodził rękę i ramię.

Loris Vergier / zdjęcie: Sebastian Schieck, Monster Energy

Półfinały

W półfinałach mężczyzn znalazło się 60 zawodników i walka o awans toczyła się od samego początku. Pierwszym zawodnikiem, który na dłużej objął prowadzenie był Lachlan Stevens-McNab (Union – Forged by Steel City Media). Wolniejsi od niego okazali się m.in. Brook MacDonald (MS Mondraker Team), Tuhoto-Ariki Pene (MS Mondraker Team) czy Philip Atwill (Propain Positive). Prawdziwego pecha miał Greg Minnaar (Santa Cruz Syndicate), który złapał kapcia w połowie trasy, a przejazd kończył już na samej obręczy. W ogóle sporo osób miało z tym problem, ponieważ na kapciu dojechało jeszcze przynajmniej 5 zawodników.

Pierwszym zawodnikiem, który pokonał Lachlana był Thibaut Daprela (Commencal / Muc-Off by Riding Addiction) i od tego momentu zaczęły się duże emocje. Z prowadzenia zepchnął go dopiero Lauire Greenland (Santa Cruz Syndicate), a on musiał uznać wyższość Loica Bruniego (Specialized Gravity). Zwycięzca kwalifikacji, Andreas Kolb (Continental Atherton), jechał po zwycięstwo również w półfinale, ale zerwany łańcuch na przedostatniej sekcji pozbawił go szansy i ostatecznie zameldował się mecie jako drugi. W półfinale nie wziął udziału Amaury Pierron (Commencal / Muc-Off by Riding Addiction), który zaliczył kraksę na ostatnich treningach i jak się później okazało, wycofał się z całych zawodów.

Jackson Goldstone / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Finały

Przejazdy finałowe rozpoczął Baptiste Pierron (Dorval AM Commencal), ale nie nacieszył się prowadzeniem zbyt długo, ponieważ o 0.093s szybszy był Tuhoto-Ariki Pene. Jego z kolei z fotela lidera zepchnął dopiero Antoine Vidal (Commencal Les Orres).

W dalszej części emocje trochę opadły i żaden z zawodników nie zmienił składu pierwszej trójki, ale sytuacja lekko zmieniła się po przejeździe Philipa Atwilla, który był bardzo blisko objęcia prowadzenia, jednak ostatecznie dojechał jako drugi.

Była to jednak zapowiedź przejazdu Dakotah Nortona (Intense Factory Racing), który objął prowadzenie z prawie dwusekundową przewagą. Charlie Hatton (Continental Atherton) był bliski powtórzenia jego rezultatu, ale przyjechał na metę wolniejszy o mrugnięcie okiem. Również Luca Shaw () musiał obejść się smakiem, choć przez cały przejazd wydawało się, że obejmie prowadzenie w wyścigu.

Kolejny zawodnik na trasie, Troy Brosnan (Canyon CLLCTV Factory Team), pokazał że wciąż należy do ścisłej czołówki i po wolnym starcie rozpędził sie na tyle, że zasiadł w fotelu lidera. Greg Minnaar bardzo chciał się odegrać za nieudany półfinał, ale ponownie złapał kapcia w tylnym kole… w dodatku w tym samym miejscu.

Finn Iles / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Nie wiem co się stało, ale to był pechowy weekend. W kwalifikacjach rozwaliłem koło, a potem dwa razy złapałem kapcia w tej samej sekcji. Czasem tak bywa, szkoda, bo czułem się pewnie i miałem dobre tempo.

Greg Minnaar, Santa Cruz Syndicate

W końcu nadeszła pora na przejazdy czołowej dziesiątki, a emocje sięgały zenitu. Rewelacyjny przejazd zaliczył Jordan Williams (Specialized Gravity), który ledwo co przeniósł się z kategorii juniorskiej, a już objął prowadzenie. Pierwszy przejazd w elicie zaliczał również Jackson Goldstone (Santa Cruz Syndicate), który miał nie startować z powodu rekonwalescencji po operacji wyrostka robaczkowego. Jego przejazd był dobry, ale jednak wolniejszy o dwie sekundy od Williamsa.

Pokonać Williamsa nie dał rady również jego kolega z zespołu Specielized Gravity, Finn Iles. Wpadł na metę z sekundą straty, co aktualnie dawało mu drugie miejsce na pięciu zawodników przed końcem zmagań. Wydawało się, że młodego Brytyjczyka pokona Laurie Greenland, ale był wolniejszy…

Jordan Williams / zdjęcie: Sebastian Schieck, Monster Energy

Po prowadzenie jechał Loris Vergier (Trek Factory Racing Gravity) jednak poważny błąd na szykanie w środkowej sekcji sprawił, że musiał odrabiać stratę, na co zabrakło mu trasy. W tym momencie stało się jasne, że Jordan Williams stanie na podium.

Glebę na początku trasy zaliczył Andreas Kolb, a na starcie został już tylko Loic Bruni. Pięciokrotny Mistrz Świata jechał po zwycięstwo, ale nawet on nie dał rady swojemu koledze z zespołu. Tym samym pierwsze zwycięstwo w elicie zalicza Jordan Williams!

Nie wiem co się dzieje, to coś nieprawdopodobnego! Nawet nie wiem co zrobiłem lepiej, starałem się po prostu jechać równo i jak widać, udało się!

Jordan Williams, Specialized Gravity
YouTube player

Wyniki elity mężczyzn (Top5):

  1. Jordan Williams (Specialized Gravity) 2:39.222
  2. Loris Vergier (Trek Factory Racing Gravity) +0.495
  3. Loic Bruni (Specialized Gravity) +0.685
  4. Laurie Greenland (Santa Cruz Syndicate) +0.836
  5. Finn Iles (Specialized Gravity) +1.010
Podium elity mężczyzn / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Druga runda Pucharu Świata DH odbędzie się już za kilka dni. W dniach 15-18 czerwca zawodnicy będą rywalizować w austriackim Leogangu.

O Pucharze Świata MTB

Puchar Świata MTB (UCI Mountain Bike World Series) to jedna marka stworzona zintegrowania takich dyscyplin jak cross-country w formacie olimpijskim (XCO), short-tracku (XCC) i maratonie (XCM), a także downhill (DHI), enduro (EDR) oraz E-enduro (E-EDR), w jeden silny podmiot działający na rzecz promocji i popularyzacji ścigania się w najważniejszych seriach kolarstwa górskiego na świecie. Seria wspierana jest przez marki Shimano, Vittoria i Oakley, a głównym partnerem medialnym jest Warner Bros. Discovery.

Oficjalna strona: ucimtbworldseries.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube