iXS Dirt Masters to jeden z najstarszych festiwali rowerowych w Europie, organizowany w niemieckim Winterbergu. Co roku odbywa się tam wiele wyścigów, a racing jest głównym fundamentem tej imprezy. W tym roku nasza drużyna HR Racing rywalizowała w iXS Downhill Cup (Amelia, Szymon) i Orbea Enduro Cup (Karol), które były jednocześnie mistrzostwami Niemiec.
Wyścig enduro składał się z prawie 40 km pętli po okolicznych wzgórzach, prowadzącej przez 6 oesów oraz profesjonalny etap na pro stage z metą w centrum bike parku. Organizatorzy wykorzystali fakt, że okoliczne lasy zostały zdziesiątkowane przez zarazę i hektary drzew zostały wycięte. Dzięki temu oesy były świeże, pełne ściętych pni, niewidocznych szczelin i bardzo stromych odcinków.
Po zawodach miałem okazję zamienić kilka słów ze zwycięzcą, Jackiem Moir z zespołu YT Mob, który bardzo pochwalił trasę. Karol po całym dniu ścigania zakończył zawody na 42. miejscu w kategorii PRO, tracąc jedną minutę i dwie sekundy do zwycięzcy.
Równolegle do wyścigu enduro, od piątku trwały treningi przed iXS Downhill Cup. Organizatorzy w tym roku przygotowali zupełnie nową trasę, głównie w trawersie, średnio stromą, z inteligentnie umieszczonymi hopami, głównie za trudnymi technicznymi odcinkami. Podchodziliśmy do trasy na chłodno, zdając sobie sprawę, że wybór linii jest kluczowy, zwłaszcza przy dużej frekwencji zawodników (600) oraz małej pojemności trasy i wyciągu, co wymagało maksymalnie efektywnych przejazdów. Sobota zakończyła się kwalifikacjami, Amelia zajęła 5. miejsce, popełniając błąd na trudnym trawersie, a Szymon był 6.
Ciasny plan czasowy festiwalu wymuszał wczesne godziny treningu, dlatego o godzinie 7:00 rozpoczęliśmy niedzielne treningi. Trasa była lekko wilgotna tego dnia, dlatego trafną decyzją było założenie świeżych kompletów opon Maxxis.
Finały rozpoczęły się o 10:30, a jako pierwszy na mecie zameldował się Szymon z czasem 2:09, bijąc tym samym najlepszy czas z sobotnich kwalifikacji. Niestety, mimo tego osiągnięcia, w finale, w którym startowało blisko 40 masterów, wystarczyło to jedynie na 10. miejsce. Warto dodać, że pierwsza dziesiątka uplasowała się w czterosekundowym przedziale!
O 12:02 na trasę ruszyła Amelia, która zaliczyła chłodny i perfekcyjny przejazd, meldując się na drugim miejscu (P2) z czasem 2:06, tracąc zaledwie 0,6 sekundy do zwyciężczyni.
Teraz przed nami szybka regeneracja, a od czwartku spotykamy się w pobliskiej miejscowości Willingen na Mistrzostwach Niemiec w Downhillu.