Poprzedni sezon nie był udany dla wielu dirtowców. Większość naszej rodzimej czołówki przez bardzo długi czas leczyła kontuzje i przez to nie pojeździli zbyt wiele w sezonie 2008. Po długim okresie bez roweru, spowodowanym urazem barku, Kuba Szopa w końcu rozpoczyna nowy sezon. Przy tej okazji postanowiliśmy go zapytać o to i owo ;)
Za ile kończysz rehabilitację?
Wiesz, ja robię rehabilitację po swojemu i nawet jak będę już jeździł, to jeszcze będę siłkę odwiedzał przynajmniej do końca kwietnia.
Czyli olałeś zalecenia lekarzy?
Nie, właśnie się dostosowałem. Miałem spoko lekarza, który wiedział po co robię operację i zrobił to najlepiej jak umiał. Powiedział, że w kwietniu więzadła będą mocne, a po wyjściu z gipsu żebym nie ćwiczył przez 6 tygodni. Więc ćwiczę, aby mięśnie wzmocnić, bo kazał mi utrzymywać masę mięśniową w tej ręce.
Jednym słowem pełna profeska ;) Co dokładnie sobie zrobiłeś? co zerwałeś?
Zerwałem więzadło obojczykowo-barkowe. Obojczyk mi wystawał, no i przez to, że lekarze się nie poznali, to cały staw rozjebałem… ale teraz powinno być już ok. Chociaż okaże się w praniu przy double whipach, bo wtedy duże przeciążenia są ;)
Aha, czyli ogólnie efekt końcowy to konsekwencja dłuższego zmęczenia materiału?
Efekt końcowy jest taki, że musieli mi pozszywać więzadła, zbędne rzeczy powyjmowali, drucik wsadzili na jakiś czas i nadal mam takie opaski trzymające, które za jakiś miesiąc się rozpuszczą. Jak dostanę wypis ze szpitala, to będę dokładnie wiedział :]
Przejdźmy może na tematy „zawodowe”. W ostatnim czasie zmieniłeś sponsora, dlaczego odszedłeś z Duncona?
Ciężko nazwać to zmianą sponsora. Ciężko nazwać Duncona moim sponsorem, szczególnie w zeszłym sezonie jak ekipa się zmieniła. Przez cały sezon się męczyłem, kontakt był słaby i w pewnym momencie postanowiłem, że trzeba zmienić otoczenie. Dobiło mnie to, że czepiano się mnie nawet jak pękła mi rama na Masters of Dirt. Jakbym był temu winny i specjalnie bym to zrobił. Na szczęście ten etap się już zakończył…
A jak Ci się układa współpraca z nowym sponsorem?
Ciężko było mi podjąć decyzję dotyczącą współpracy jakąkolwiek firmą po doświadczeniach z zeszłego sezonu. Jednak po dłuższej rozmowie z przedstawicielem Dartmoora, kilku dniach przemyśleń oraz wywiadu wśród znajomych współpracujących z Dartem, postanowiłem im zaufać. Teraz śmiało mogę stwierdzić, że była to jedna z lepszych decyzji jaką podjąłem. Zaufano mi i zrozumiano moją kontuzję. Nie muszę martwić się o sprzęt i wyjazdy. To co mam ustalone, to jest zapewnione. Nareszcie mogę poświęcić się tylko jeździe, no i oczywiście nauce :)
Na koniec: jakie masz plany na ten sezon? powrót do formy czy coś nowego?
Hehe, przede wszystkim wyjść z powrotem na rower, po półrocznej przerwie. Powinno to nastąpić na dniach. Oczywiście nic na siłę, na początek muszę przypomnieć sobie triki i spokojnie je doskonalić. Planów odnośnie nowych sztuczek nie mam, chcę skupić się na tym, czego nauczyłem się na jesieni i nie udało mi się tego przełożyć na twardą hopkę. Nie planuję nic wielkiego, wolę aby przychodziło to spontanicznie. Na pewno wtedy satysfakcja będzie dużo większa.
Życzymy wielu sukcesów w nowym sezonie, no i unikania kontuzji!