W naturze ewolucja to proces, który zajmuje kilkaset lat, podczas gdy ewolucja kolarstwa górskiego dzieje się na naszych oczach. A odwiedzając szopę Hansa Reya możemy przyjrzeć się jej z bliska.
Hans „No Way” Rey jeździ na rowerach górskich w zasadzie od momentu ich wynalezienia w późnych latach 70-tych. I nawet jeśli on sam nie zmienił się znacząco, to rowery zdecydowanie ewoluuowały.
Wyobraź sobie swoją ulubioną trasę – nieważne czy jest to stromy i najeżony korzeniami podjazd, techniczny i kamienisty zjazd czy płynny singiel w lesie – to byłoby dużo bardziej wymagające bez amortyzacji.
A teraz znacząco skróćcie swoje szerokie kierownice i spróbujcie skoczyć dropa. Nie zapomnijcie też o obniżeniu siodełka w regulowanej sztycy.
Nowe innowacje zawsze zajmują trochę czasu, aby użytkownicy się do nich przyzwyczaili. Na szczęście w tym sporcie jest wielu pionierów, takich jak Hans, którzy inicjują zmiany i w nie wierzą. Bez takich osób nie byłoby kolarstwa górskiego w takiej formie w jakiej je znamy dziś, a na pewno byłoby mniej komfortowe.
Dzisiaj prym wiodą rowery e-MTB i po raz kolejny Hans jest jednym z pierwszych, którzy użytkują tego typu sprzęt.
W jego najnowszym video Hans opowiada o ewolucji kolarstwa górskiego od samego początku, aż po dzień dzisiejszy. Zapraszamy na seans i jak to mawia Hans: „szczęśliwych tras moi przyjaciele”.
Samego Hansa Reya można spotkać głównie we włoskim Livigno, gdzie na co dzień jeździ po okolicznych trasach. Warto wybrać się na imprezę Great Days, na której nasza redakcja była w tym roku, lub po prostu pojechać do Bike Parku Carosello 3000 czy Bike Parku Mottolino.