Mamy to! Po czterech latach przerwy od rywalizacji w zawodach z cyklu Crankworx World Tour Szymon Godziek wrócił na szczyt! W otwierających sezon zawodach w Innsbrucku “Szaman” wskoczył do finałowej rywalizacji z listy rezerwowej i od razu wbił się do ścisłej czołówki. Szóste miejsce wywalczone na zawodach diamentowej rangi FMBA zapewniło Szymonowi przepustkę na kolejne imprezy i potwierdziło to, co wszyscy podejrzewaliśmy – Ten gość jest w formie i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w rowerowym slopestyle’u! “To była długa i zawiła droga, ale jaram się, że się udało!” – komentował.

Szymon Godziek, Crankworx Innsbruck 2022 / zdjęcie: Boris Beyer

Jak do tego doszło?

Patrząc na rowerową karierę Szymona, można odnieść wrażenie, że jest to prawdziwy roller coaster. Wzloty, upadki, piękne zwycięstwa i koszmarne upadki. Cztery lata temu reprezentujący Polskę zawodnik, zanotował swój najsłabszy freestyle’owy sezon i ani razu nie wskoczył do pierwszej dziesiątki w zawodach z serii Crankworx World Tour. Na szczęście pod koniec roku, wylądował w Stanach Zjednoczonych, gdzie w najbardziej szalonych zawodach rowerowych Red Bull Rampage zajął świetną, ósmą pozycję. To był punkt zwrotny w karierze Szymona…

Szymon Godziek, Crankworx Innsbruck 2022 / zdjęcie: Bartek Woliński

W sezonie 2019 rozpoczęła się freeride’owa transformacja. Szymon zaczął otrzymywać zaproszenia na legendarne imprezy Fest Series, na których zawodnicy wspólnie latają na największych skoczniach rowerowych na świecie. Freestyle zszedł na dalszy plan, a w głowie Szamana pojawiła się zupełnie nowa wizja rowerowej zajawki. Przez cały rok, pochodzący z Suszca rider przygotowywał się do kolejnej odsłony Red Bull Rampage, latając po świecie w poszukiwaniu największych i najbardziej szalonych rowerowych skoczni. Robota nie poszła na marne, bo mimo kontrowersyjnej decyzji sędziów, Szymon zajął w Utah świetne 6 miejsce, a za niepowtarzalny styl otrzymał również nagrodę “najlepszego przejazdu” przyznawaną przez tysiące fanów zgromadzonych przed ekranami na całym świecie.

Szymon Godziek, Crankworx Innsbruck 2022 / zdjęcie: Boris Beyer

Pandemia złośliwego wirusa nawet na moment nie wytrąciła Szymona z rytmu. Co więcej, wolny czas i przymusową kwarantannę zawodnik spędził na przebudowie swojego backyard’u i progresowaniu na freestyle’owych hopach. Jak to mówią, “stara miłość nie rdzewieje”. Szymon bardzo szybko przypomniał sobie swoje firmowe sztuczki i złapał zupełnie nową zajawkę na slopestyle. Z każdym miesiącem, w jego rowerowym portfolio pojawiały się nowe numery, których nie powstydziliby się nawet najlepsi riderzy na świecie.

Szymon Godziek, Crankworx Innsbruck 2022 / zdjęcie: Bartek Woliński

W końcu nadszedł moment próby. 21 sierpnia 2021 roku, przy katowickim Spodku, zostały zorganizowane jedne z najbardziej niezwykłych zawodów freestyle’owych w historii – Red Bull Roof Ride. Najlepsi zawodnicy z całego świata rywalizowali na torze poprowadzonym po dachach budynków. Poziom był nieprawdopodobnie wysoki, bo na liście startowej pojawiły się same największe nazwiska: Nicholi Rogatkin, Thomas Genon, Max Fredrikssson – to tylko kilka przykładów. Mimo bardzo zaciętej rywalizacji to właśnie gospodarze obstawili czołowe lokaty. Szymon wywalczył brązowy medal, a młodszy z braci Godziek – Dawid, wygrał zawody w pięknym stylu!

Szymon Godziek, Red Bull Roof Ride 2021 / zdjęcie: Bartek Woliński

Resztę historii już znacie – kolejna zima spędzona na przygotowaniach do sezonu i 6 miejsce wywalczone na Crankworx Innsbruck 2022. A wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek!

Szymon Godziek na Red Bull Rampage.

Co dalej?

Dzięki wywalczeniu 6 miejsca na ostatnich zawodach, Szymon przebił się do czołowej 12 w klasyfikacji generalnej FMB World Tour i został zaproszony na najważniejsze imprezy slopestyle’owe sezonu. Red Bull JoyRide w Kanadzie, Crankworx Rotorua w Nowej Zelandii czy Red Bull District Ride w Norymberdze. “Już nie mogę się doczekać kolejnych startów. Od dawna chciałem wrócić do rywalizacji w slopestyle’u!” – komentował zawodnik, którego będziecie mogli oglądać na żywo w Red Bull TV. Śledźcie Szymona na Facebooku i Instagramie i nie przegapcie rowerowych emocji z najwyższej półki!