Ludzie i maszyny zostały wystawione na prawdziwą próbę przetrwania w ekstremalnych warunkach, które zgotowała matka natura w ten hardcorowy weekend na Stożku. Krzywa Gaussa najwyraźniej ma zastosowanie również do pogody i tym razem znaleźliśmy się w odchyleniu x standardowym – wszystko po to lub dlatego, że nie zawsze może świecić słońce w kraju o klimacie umiarkowanym.
Początkowo tytuł relacji miał brzmieć „tylko dla twardzieli”, ale ponieważ Panie również dzielnie walczyły w błocie, aby nie pozostać posądzonym o szowinizm zmieniłem tytuł na bardziej uniwersalny. Podobno kąpiele błotne są zdrowe na cerę i są nawet osoby gotowe słono płacić za takie przyjemności, ale co za dużo to niezdrowo i chyba łączenie tych dwóch elementów: kolarstwa i mokrej, brunatnej ziemi nie daje optymalnych efektów.
Trasa w Wiśle nie jest łatwa nawet gdy jest sucha, tym bardziej szacunek i respect dla prawie 200 śmiałków i śmiałych dziewczyn, którzy zdecydowali się na start w tych katorżniczych warunkach.Drifty na śliskich trawiastych trawersach i stromych zakrętach w lesie to był niedzielny chleb powszedni, głębokie kałuże skutecznie spowalniały zapędy prędkościowe, a wszędobylskie błoto zapychało każdy mechanizm w rowerze. W dolnych partiach mało który zawodnik miał jeszcze gogle ubrane na oczach.
Jedni radzili sobie lepiej inni gorzej, ale na dole wszyscy i tak mieli takie same rowery i jeździli w tych samych barwach. Zwycięzcą był każdy kto na mecie mógł się pochwalić czystym przejazdem J tzn. bez gleby czy podparcia. Na trasie dochodziło do różnych przetasowań, zawodnicy się wyprzedzali czasem grupkami dojeżdżali do mety. Respect dla czołowego mierniczego czasu Pana Stanisławskiego i dla sędziów PZKOL za sprawną pracę i brak większych obsów czasowych.
Suma sumarum zawody były wymagające, trasa i warunki weryfikujące umiejętności. Posiłkując się znowu krzywą Gaussa można powiedzieć, że odchylenie jeżeli chodzi o wyniki było w granicach normy czyli, że nie było niespodzianek i na pudle red bulla stanęły te postacie, które zazwyczaj się tam pojawiają. I tak w trzeciej edycji Diverse Downhill Contest będącej eliminacjami Pucharu Polski w zjeździe wyniki w pierwszej 5 rozłożyły się następująco:
Hobby Junior:
1. Gzela Michał
2. Żarłok Szymon
3. Karkulak Piotr
4. Kolonko Krzysztof
5. Łomnicki Marcin
Hobby Hardtail
1. Łukasik Sławomir [Trupi Racing]
2. Foks Wojciech [SSR Skierniewice]
3. Splichal Lukas [DH Brutal Team]
4. Nowak Tomasz [Romet Team]
5. Matula Jiri [DH Brutal Team]
Hoby Full
1. Renner Tomasz [Cyklotour]
2. Sęk Arkadiusz [Hadron Sport Com]
3. Porochniak Kondrat
4. Wicher Jakub [KTM Hadron Sport]
5. Kozioł Dominik [Hadron Sport]
Kobiety
1. Anna Sojka [Kingston Racing Team]
2. Rucińska Anna [E-pay Bike Team]
3. Stamm Agata [Sopockie Towarzystwo Rowerowe]
4. John Justyna
Masters
1. Koniuszewski Wojciech [UKS Wygoda Białystok]
2. Skowroński Dariusz [Kingston Racing Team]
3. Tasz Szymon [SN PTT 1907 Zakopane]
4. Ziemecki Marcin [The Old Pricks]
5. Kosiński Piotr
Junior
1. Posmyk Hubert [Kingston Racing Team]
2. Milczarek Arkadiusz [E-pay Bike Team]
3. Tarkowski Marcin
4. Mucha Michał
5. Raoof Aram [Dębnicki KS PKS]
Elita
1. Śliwa Michał [Dębnicki KS PKS]
2. Jodko Maciej [RMF FM Pepsi Max]
3. Perin Arkadiusz [JBG2- Warszowice]
4. Kucbora Maciej
5. Krawczyk Krzysztof
Szczegółowe wyniki do ściągniecia z oficjalnej strony zawodów www.freestyle.pl/downhill
Tytularnym sponsorem imprezy jest marka odzieżowa Diverse, wsparcie energetyczne zapewnia Red Bull, sponsorem branżowym jest marka Duncon i Dobre Sklepy Rowerowe.
fot. Krzysztof Frankiewicz / Agencja OSI