Precyzja i siła, to były dwie kluczowe cechy, które liczyły się w dzisiejszym wyścigu Specialized Dual Slalom Innsbruck. Na starcie stanęła cała śmietanka rowerowego świata i ciężko było wytypować jakiegokolwiek faworyta starcia. Tym samym festiwal Crankworx Innsbruck wystartował z przytupem, a temperatura podniosła się nie tylko w powietrzu.
Wśród pań w pełnym gazie była Kanadyjkę Casey Brown, która w pierwszej rundzie pokonała najgroźniejszą rywalkę i zarazem zwyciężczynię kwalifikacji, Kialani Hines z USA. Po drodze do finału pokonała jeszcze swoją rodaczkę i zwyciężczynię wyścigu z 2019 roku, Vaeę Verbeeck.
Po drugiej stronie stanęła Australijka Harriet Burbidge-Smith, która w drodze do finału pokonała lokalną ulubienicę, Austriaczkę Valentinę Höll, czy zwyciężczynię wczorajszych zawodów Whip-Off, Nowozelandkę Robin Goomes.
Walka finałowa była bardzo wyrównana i ostatecznie na najwyższym stopniu podium stanęła Burbidge-Smith, która w dwóch przejazdach pokonała Brown o 0.349s. W małym finale Vali Höll pokonała Vaeę Verbeeck i tym samym zajęła trzecie miejsce w zawodach.
Wyniki: Specialized Dual Slalom Innsbruck – Pro Women
- Harriet Burbidge-Smith (Australia)
- Casey Brown (Kanada)
- Valentina Höll (Austria)
Wszystko było idealnie! To jedna z moich ulubionych tras do dual slalomu, nawet pomimo dość trudnych płaskich zakrętów na końcu. Jednak jak już je opanujesz, to płynność jest super i niczego nie można chcieć więcej. Podczas moich dwóch ostatnich przejazdów czułam, że pojechałam perfekcyjnie, więc jestem bardzo zadowolona.
– Harriet Burbidge-Smith
Temperatura powietrza w trakcie finałów zaczęła przekraczać 30 stopni, a zawodnicy kręcili kółko za kółkiem, podchodząc na górę po każdym przejeździe.
Atmosfera jest tu wspaniała. Cieszę się, że jestem po drugiej stronie świata w tej chwili i korzystam z chwili. Mam nadzieję, że pojeżdżę tu ile się da podczas każdych zawodów.
– Harriet Burbidge-Smith
Dołączyłam do zawodów w ostatniej chwili, ponieważ normalnie nie ścigam się na innym rowerze niż zjazdowy, więc to była dość spontaniczna decyzja. Byłam zaskoczona tym, że idzie mi tak dobrze i stoczyłam kilka porządnych pojedynków, także jestem zadowolona z trzeciego miejsca.
Możliwość powrotu do ścigania wiele dla mnie znaczy. Fajnie zobaczyć tych wszystkich dopingujących Cię ludzi, zwłaszcza gdy próbujesz czegoś nowego i wychodzisz ze swojej strefy komfortu. To po prostu coś innego niż jazda w DH.
– Valentina Höll
Również w wyścigu panów walka toczyła się nie tylko z przeciwnikiem, ale również z upałem. W zawodach wzięli udział mistrzowie swoich dyscyplin i był tu prawdziwy miks uczestników – od slopestyle’u przez pumptrack, aż po enduro czy zjazd.
Brytyjczyk Bernard Kerr miał ogromną ochotę na powtórzenie swojego sukcesu z zawodów Dual Slalom w Les Gets w 2018 roku, zwłaszcza gdy w pokonał rozstawionego z nr 1 Kanadyjczyka Basa van Steenbergena. Jednak w półfinale trafił na Czecha Tomasa Slavika, z którym stoczył najbardziej zacięty pojedynek dnia i ostatecznie uległ o zaledwie 0.078s!
Drugim finalistą został Nowozelandczyk Edward Masters, który w drodze do finału pokonał między innymi zwycięzcę zawodów Dual Slalom w Rotorua w 2020 roku, Amerykanina Kyle’a Straita. W półfinale wygrał natomiast ze Szwajcarem Noel’em Niederbergerem.
Zawodów do udanych zdecydowanie nie zaliczy jeden z najbardziej uniwersalnych zawodników, faworyt do tytułu Króla Crankworxa, Francuz Adrien Loron. Odpadł już w 1/16 finału i swojej szansy na większą ilość punktów będzie musiał poszukać podczas wieczornej imprezy na pumptracku.
Przebieg finału był bardzo zacięty. Obydwaj zawodnicy walczyli do samego końca, ale drobny błąd przy pokonywaniu ostatniej bramki sprawił, że Slavik cieszył się z końcowego triumfu, a Masters musiał obejść się smakiem. W małym finale triumfował natomiast Niederberger, który bez większych problemów pokonał Kerra.
Wyniki: Specialized Dual Slalom Innsbruck – Pro Men
- Tomas Slavik (CZE)
- Ed Masters (NZL)
- Noel Niederberger (SUI)
Czasem budzisz się rano i po prostu idziesz na trasę czując, że to jest właśnie ten dzień. Tak było właśnie dziś. Czułem, że mogę to zrobić i walczyłem ostro w każdym zakręcie. Zrobiłem zaledwie kilka błędów przez cały dzień i nie mogłem po prostu lepiej rozpocząć sezonu. Cieszę się, że wygrałem i dobrze mi się jeździło.
– Tomas Slavik
Slavik również zauważył, że z każdym kolejnym przejazdem był szybszy. Ostatecznie na 15-sekundowej trasie miał lepszy czas o ponad pół sekundy!
Z każdą kolejną rundą było co raz ciężej, a czasy były lepsze. Jak już dotarłem do finału to popadłem w samozadowolenie, ale i tak nie mogłem odpuścić walki Tomasowi. Wiedziałem, że jest mocny, ale liczyłem na jego błąd. Ostatecznie to ja go popełniłem i wpadłem za ciasno w bramkę, jednak to się zdarza, gdy jedziesz na 110%, zwłaszcza w finale! No i zdecydowanie muszę popracować nad moimi startami z bramki…
– Edward Masters
Trasa, na której ścigali się dziś zawodnicy została wybudowana na zawody w 2019 roku i mierzy 200 metrów. Znajdują się tu tylko cztery bandy, dwa rollery oraz finałowa sekcja składająca się z płaskich zakrętów.
Kolejną imprezą w dniu dzisiejszym będą zawody RockShox Pump Track Challenge Innsbruck. Transmisja LIVE na stronach crankworx.com i Red Bull TV rozpocznie się już o 18.30!
Poprzednio na Crankworx Innsbruck:
O serii Crankworx World Tour
Crankworx to jedyny w swoim rodzaju festiwal kolarstwa górskiego. Po raz pierwszy zorganizowany został w 2004 roku w kanadyjskim Whistler w Kolumbii Brytyjskiej. Od tamtej pory ewoluował do kilku przystanków na świecie, tworząc serię Crankworx World Tour. W trakcie imprezy w zawodach biorą udział najlepsi zawodnicy na świecie, którzy rywalizują w wielu różnych dyscyplinach. Znajdziemy tu także zawody dla amatorów, dzieciaków oraz wszystkich fanów kolarstwa górskiego, którzy przyjeżdżają, aby wspólnie świętować i bawić się w niesamowitych miejscach.
Oficjalna strona: crankworx.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube, flickr