Zima 2024 nie jest co prawda zbyt ostra i nawet ja sam, w drugi weekend lutego, pośmigałem sobie bardzo przyjemnie w naszych górach w okolicy Bielska-Białej. Ale co jeśli masz ochotę coś konkretniej pojeździć w bardziej sprzyjających temperaturach i mniej błotnistych warunkach? Większość osób pewnie pomyślało już Finale, San Remo, albo o Maladze czy ogólnie Hiszpanii. Ja akurat tych miejsc nie miałem jeszcze okazji odwiedzić. Ale jeśli szukasz alternatywnych miejscówek to mam kilka takich, w których też można dobrze pojeździć jeszcze przed rozpoczęciem bike parkowego sezonu w Polsce i w Alpach. Poniżej znajdziesz kilka moich inspiracji.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Włochy – Elba
Pierwsze skojarzenie większości osób jeśli chodzi o Włochy to zapewne najsłynniejsze Finale Ligure. Moja propozycja natomiast to położona nieco bardziej na południe wyspa Elba. Mnie zwabiła tam głównie, zapełniona na gęsto trasami mapa na Trailforksie. Wyspę odwiedziłem w maju, a w jej odkryciu pomógł mi lokalny przewodnik Alessio. Z jego relacji wynika że dzięki łagodnemu, wyspiarskiemu klimatowi, można tam spokojnie śmigać, w fajnych warunkach, praktycznie przez cały rok. Potwierdzają to też social media lokalnych stowarzyszeń. Wyspa podzielona jest na 3 różne obszary tras, z których zdecydowana większość ma bardziej naturalny charakter. Nie brakuje tam jednak ciekawych przeszkód oraz wyjątkowo pięknych widoków. Ja do eksploracji używałem e-bike’a i wydaje mi się to najlepsza opcja żeby dotrzeć we wszystkie najciekawsze miejsca. Na analogu oczywiście też fajnie, ale trzeba liczyć się z interwałowymi trasami i sporą ilością przewyższeń. Tras na Elbie jest na tyle dużo że z mojej wizyty powstały 2 wpisy, opisujące różne części wyspy: Enduro na Elbie – 1/2 – Cavo i Elba Trail Area oraz Enduro na Elbie 2/2 – Elba Ovest, Il Semaforo, Lacona i Portoferraio. Bardzo ciekawa opcja na przedsezonowy rozruch zarówno w okresie zimowym jak i wczesną wiosną, kiedy inne miejscówki mogą jeszcze tonąć w błocie. Jedyny okres w którym trzeba unikać Elby to sierpień. Po pierwsze ze względu na temperatury, a po drugie dlatego, że sami Włosi przybywają tu na tyle tłumnie, że miejsce traci swój urok. Na majówkę 2023 było tu absolutnie idealnie.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Włochy – Natisone Bike Arena
Kolejna przyjemna i praktycznie całoroczna miejscówka we Włoszech to mało znane Natisone Bike Arena. Co ciekawe to fakt że mieści się ona stosunkowo najbliżej Polski. Konkretnie jest to pogranicze Włosko-Słoweńskie, a dokładniej dolina rzeki Natisone. Tereny te nie są położone nad samym morzem, więc widoki nie będą tu aż tak spektakularne jak na Elbie czy w Finale, ale lokalna ekipa bardzo sprawnie dba tu o całą sieć ciekawych tras enduro. W razie zebrania grupy chętnych, można też łatwo zorganizować tu shuttle busa. Ja odwiedziłem Natisone Bike Arena w drodzę na majówkę 2023. Lokalna ekipa twierdzi jednak że oni jeżdżą tu praktycznie cały rok. Większość tras położona jest wzdłuż głębokiej doliny, położonej tylko ok 100 metrów n.p.m. i tylko najwyżej położona trasa z góry Matajur, może być zasypana śniegiem. Trasy to ciekawy miks skał, wysuszonej gleby i korzeni. W wielu miejscach widać usprawnienia ścieżek pod kątem płynności przejazdu rowerem, ale nadal zachowany jest bardziej naturalny klimat zjazdów, które przyjemnie wiją się w tutejszych lasach. Większość z nich jest średnio-trudna i będzie to dobre miejsce na złapanie flow i rowerowy rozruch po zimowej przerwie lub podczas niej. Więcej informacji o Natisone Bike Arena znajdziesz w artykule: Natisone Bike Arena – Włoskie shuttle-enduro oraz na oficjalnej stronie: Natisone Bike Arena.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Chorwacja – Enduro Perun i Omis
Chorwacja to ulubiony wakacyjny kierunek Polaków, ale może warto również dać jej szansę poza sezonem letnim? Na terenach położonych wzdłuż wybrzeża śnieg praktycznie nie występuje, a mocno skaliste podłoże Dalmacji gwarantuje też, że nawet jeśli chwilę popada deszcz to nie ma tu błota. Ja odwiedziłem Omis i trasy Enduro Perun na przełomie marca i lutego roku 2023. Warunki do jazdy (poza urywającym głowę wiatrem) były wtedy bardzo przyjemne. Co ciekawe to fakt że lokalna ekipa Coast Riders, była w stanie w tym skalistym podłożu wytyczyć i wybudować stosunkowo gładkie trasy, ale oczywiście nie zabraknie tu też ciekawych przeszkód. Absolutną wisienką na torcie jest długi, naturalny zjazd Imber, który jest moim faworytem jeśli chodzi o Chorwackie enduro. Okolica miasta Omis i Split skrywa tu kilka mniejszych miejscówek, które działają cały rok, oprócz sezonu letniego. W pozostałych okresach w weekendy można dołączyć się do lokalnej ekipy, która organizuje wyjazdy w górę shuttle busem. Więcej moich wrażeń z tego regionu znajdziesz w artykule: Enduro Perun i Omiš – Chorwackie trasy enduro.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Chorwacja – Bike Center Rabac
Bike Center Rabac mieści się w północnej części Chorwacji a dokładniej na półwyspie Istria. Niewielkie miasteczko-kurort, położone nad samym Adriatykiem, poza sezonem jest trochę wymarłe. Tuż obok kompleksu hotelowego Valamar, można znaleźć tu całą sieć oficjalnych tras rowerowych. Dostępna jest tam łatwa, wygładzona trasa typu flow oraz kilka trudniejszych skalistych zjazdów enduro. Co ciekawe to fakt że znajduje się tam również bardzo ciekawy skill park, który jest idealnym miejscem na rozgrzewkowe, pierwsze zjazdy sezonu. Dopełnieniem całości są 2 pumptracki, wypożyczalnia i zaplecze z hotelami przygotowanymi na przyjęcie rowerzystów. Trzeba liczyć się z faktem że tutejsze warianty zjazdowe nie oferują dużych przewyższeń czy stromizn, ale dalej niektóre ścieżki są ciekawie poprowadzone. Na początek tras zjazdowych można dostać się oznaczonymi wariantami podjazdowymi, ale przy grupach dostępna jest też opcja shuttle busa, lub ewentualnie wypożyczenie na miejscu e-bike’a. Ostatni raz osobiście byłem tam przed majówką 2019 roku i od tego czasu miejsce zostało rozbudowane o kolejne 2 trasy enduro. Moja pierwsza wizyta w Rabacu to był z kolei ostatni dzień 2018 roku. Warunki nawet zimą były zaskakująco dobre i otworzyły mi one oczy na zimową jazdę w przyjemnym Chorwackim klimacie. Dokładniejszy opis i wrażenia z moich wizyt znajdziesz w artykule: Bike Center Rabac – Update 2019. Zaktualizowaną mapę i krótki opis tras oraz możliwych usług możecie znaleźć na stronie bike4you.hr.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Chorwacja
Ogólnie Chorwacja może być ciekawą destynacją rowerową poza sezonem letnim. Nie ma tu wprawdzie jakichś bardzo dużych miejscówek, ale jest wiele mniejszych, które można połączyć w jeden ciekawy objazd. Poza wymienionymi wyżej, można zajrzeć jeszcze na przedmieścia miasta Szybenik, gdzie znajduje się kilka interesujących tras enduro Pisak Trails. Kolejna ciekawa i jak na Chorwację to Groznjan położony na Istrii, w okół którego jest też sieć tras enduro. Na wyspie Losinj z kolei znajduje się trasa znana z Pucharu Świata DH oraz odbywających się tam zawodów Pucharu Europy IXS. Dużo tras powstaje też ostatnio na górze Sljeme, która leży tuż obok Zagrzebia i oferuje wjazd nową koleją gondolową. Zainteresowanym jazdą w Chorwacji polecam przejrzeć mapę na portalu Trailforks oraz zacząć obserwować lokalnego przewodnika Ivo Jaric’a, którzy objeżdża tam różne miejscówki przez cały rok.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Grecja – Ateny
Jeśli szukasz miejsca o jeszcze bardziej przyjemnym klimacie zimą niż północne Włochy czy Chorwacja, to alternatywą może być też Grecja. W sumie odwiedziłem ją dwukrotnie z rowerem, sprawdzając trzy różne regiony rowerowe i dla tych którzy chcą konkretnie pojeździć zdecydowanie najbardziej polecam okolicę Aten. Pasma górskie Imittos i Parnitha, które otaczają grecką stolicę, oferują mnóstwo dobrych tras. Znajdziesz tam zarówno szybkie DH z hopami w stylu bike parkowym, jak i bardziej naturalne enduro single. Swój wkład w trasy wnosi też Phill Atwill, który co roku spędza tam zimowe miesiące tworząc i nowe, zwariowane warianty zjazdów. Lokalne ekipy takie jak All Mountain Adventures często organizują wyjazdy shuttle busem więc można się porządnie najeździć na jednej z bardzo wielu tras w regionie. Ja w Atenach spędziłem miesiąc czasu i nie zdołałem sprawdzić wszystkiego co chciałem. Śmiało mogę powiedzieć że jazda w okolicach greckiej stolicy przebiła moje oczekiwania i była bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Więcej odnośnie mojego pobytu w Grecji znajdziesz we wpisie Rowerowe Enduro w Grecji – Ateny.
Gdzie na rower zimą i wiosną? Podsumowanie
Oczywiście chętni znajdą dużo innych fajnych opcji do tego żeby fajnie pojeździć coś zimą, lub wczesną wiosną. Ja skoncentrowałem się na tych miejscach, które odwiedziłem osobiście i wiem, że można tam pojeździć praktycznie przez cały rok. Liczę też że w końcu uda mi się odwiedzić też, tak znane u nas Włoskie Finale, ale oczywiście nie chce się też ograniczać, zwłaszcza że osobiście bardzo lubię odkrywać nowe, mniej znane miejsca. A może właśnie Ty polecisz mi jakąś ciekawą miejscówkę na zimę?