Rower Yeti SB150 to najwyższy model w ofercie amerykańskiego producenta, który toczy się na największych 29″ kołach. SB150 to długo wyczekiwany następca mniejszego SB6 i jest to prawdziwa racingowa maszyna zbudowana dla Richiego Rude’a do wygrywania w Enduro World Series. Za jakiś czas spróbujemy znaleźć odpowiedź czy nadaje się do czegoś więcej niż bycie najszybszym rowerem do enduro, a póki co zapraszam na przedtestową prezentację.

Yeti SB150 w pełnej okazałości.

Maszyna do ścigania się?

Testowany egzemplarz to wściekło pomarańczowy model SB150 w rozmiarze L, co oznacza, że będzie długo i kolorowo (obok tego koloru po prostu nie da się przejść obojętnie). Reach sięgający 480mm, kąt główki 64.5st oraz koła 29″ sprawiają, że na trasach jest bardzo stabilnie. Inżynierowie z Yeti dodatkowo wydłużyli jeszcze rower serwując mu zwiększoną bazę kół, która przy rozmiarze L wynosi aż 1248mm. Taka wartość sprawia, że jest mu bliżej do rozmiaru XL u konkurencji. Po co taki zabieg? 150-ka stworzona została z myślą o ściganiu się, a to oznacza duże prędkości na trasach i konieczność zapewnienia odpowiedniej stabilności i pewności prowadzenia.

Seryjna specyfikacja jest gotowa do startu w zawodach od razu po wyjęciu z pudełka.

Zawieszenie Switch Infinity

Na początku skoku zawieszenia, główna oś przesuwa się ku górze, przeciwdziałając cofaniu się koła. Zapewnia to optymalną wydajność pedałowania i zapobiega nadmiernemu bujaniu zawieszenia. Podczas ostrego pedałowania zawieszenie usztywnia się, a jednocześnie pozostaje czułe na najmniejsze nierówności. Liniowy kierunek ruchu zapewnia wyjątkową kontrolę kinematyki i stanowi znaczący postęp w stosunku do konstrukcji bazujących na linku pośredniczącym.

W momencie, gdy Switch Inifnity osiąga punkt przegięcia, główny punkt obrotu zaczyna wykonywać głęboki ruch liniowy w dół. Ruch ten zwiększa kontrolę nad rowerem i zapobiega negatywnemu oddziaływaniu rozciągania łańcucha na pracę zawieszenia.

Yeti SB150

W poprzednich modelach użytkownicy narzekali na… brak miejsca na bidon w sensownym miejscu, tj. wewnątrz ramy, a nie pod dolną rurą. Model SB150 rozwiązał ten problem poprzez wydłużoną konstrukcję przy suporcie i tym samym w okolicy korb zmieścił się nie tylko rewelacyjny system zawieszenia Switch Infinity, ale także wygospodarowano miejsce na bidon.

Aby zrobić miejsce na bidon, dolna część ramy została przekonstruowana i wydłużona.

Testowa specyfikacja to praktycznie seryjna wersja oparta o napęd SRAM X01 Eagle, czterotłoczkowe hamulce Shimano XT M8020 czy koła DT Swiss 1700. Za amortyzację odpowiadają produkty Foxa – 36 Float GRIP2 z przodu oraz X2 z tyłu. Użyta regulowana sztyca to również produkt spod znaku lisa, czyli Fox Transfer sparowana z siodełkiem WTB oznakowanym logo Yeti.

Specyfikacja ramy Yeti SB150

  • skok: 150mm
  • seria ramy: Turq / Carbon
  • rozmiar koła: 29″
  • rozmiary ram: SM, MD, LG, XL
  • amortyzator tylny: 230x60mm
  • suport: Press Fit BB92
  • tylna piasta: 148x12mm boost
  • średnica sztycy: 31.6mm
Freeride’owa trasa to dla Yeti SB150 żaden problem!

Geometria

  • rozmiar: SM / MD / LG / XL
  • długość rury podsiodłowej: 380 / 410 / 450 / 495mm
  • długość górnej rury: 571.9 / 602.4 / 625.6 / 653.9mm
  • kąt główki: 64.5st
  • kąt rury podsiodłowej: 77st
  • długość tylnych widełek: 433mm
  • baza kół: 1192.5 / 1223.2 / 1248 / 1277.1mm
  • wysokość suportu: 347.8mm
  • przekrok: 720.6 / 727.8 / 740.8 / 761.6mm
  • długość główki: 95 / 96.6 / 107.7 / 118.8mm
  • wysokość widelca: 577.1mm (dla 170mm skoku)
  • offset widelca: 44mm
  • stack: 613.4 / 614.4 / 624.8 / 634.8mm
  • reach: 430.2 / 460.2 / 480.2 / 505.2mm
Gdzie by tu pojechać?

Gdy po raz pierwszy wsiadłem na Yeti SB150 to zareagowałem: „o kurde, jakie to długie”. Faktycznie rozmiar L, który dla mojego wzrostu 177cm jest oficjalnie za długi, plus koła 29″ i wydłużona baza kół sprawiły, że czułem się jak kierowca autobusu. Jednak szybkie zapoznanie z rowerem na trasie sprawiło, że to jest to, czego dawno mi brakowało w innych rowerach. SB150 jest bardzo pewna w prowadzeniu, a duże prędkości nie robią na niej żadnego wrażenia. Nie mogę się doczekać aż zabiorę ją w góry, bo na lokalnych trasach szkoda marnować jej prawdziwy potencjał. Inżynierowie Yeti zdecydowanie wiedzą co robią i stworzyli prawdziwego wyścigowego potwora. Do zobaczenia gdzieś na szlaku!

Tomasz Profic, 43RIDE

O marce Yeti Cycles

Yeti Cycles istnieje od 1985 roku i powstała w Kalifornii. Firma została założona przez Johna Parkera, który był spawaczem w Hollywood, ale przerzucił się na projektowanie rowerów MTB oraz startowanie w zawodach. Od 1991 roku firma produkuje swoje rowery w Durango w stanie Kolorado, czyli w miejscu gdzie odbyły się pierwsze Mistrzostwa Świata na rowerach górskich, a było to w 1990 roku. Następnie firma została przejęta przez Schwinn Cycle, aby zostać sprzedana firmie Volant. Takie zmiany właścicieli nie przysłużyły się marce i w 2001 roku musiała ona zostać reaktywowana przez dwóch pracowników firmy, w tym Chrisa Conroya, który do dziś jest prezesem i dyrektorem generalnym firmy.

Oficjalna strona: yeticycles.com
Dystrybucja:
yetibikes.pl
Media:
facebook, instagram, vimeo