W poprzednim sezonie rozpocząłem swoją przygodę z bezdętkowymi kołami i od samego początku bardzo spodobał mi się ten system. Jednak ciągle szukałem rozwiązania podstawowego problemu, który znany jest wszystkim użytkownikom takich kół – jak wstrzelić oponę na obręcz za pierwszym razem, by się przy tym nie zamęczyć?
Pomimo tego, że posiadam dobrą stacjonarną pompkę, to przy niektórych oponach nie byłem w stanie wtłoczyć na raz tyle powietrza, aby opona dobrze wskoczyła w rowki obręczy. A przecież nie będę latał z każdą zmianą opony do serwisu, by skorzystać z kompresora. Kupno własnego również odpadło z powodu wysokiej ceny przyzwoitego egzemplarza. I w tym momencie z pomocą przychodzi butla – kompresor Airshot.
Ciężko jest mi sklasyfikować ten produkt, bo ani nie jest to pompka, ani typowy kompresor. Jednak łączy zalety obu, a w zasadzie można powiedzieć, że to taki wielki nabój z powietrzem. Zasada działania jest prosta. Używając zwykłej pompki napełniamy zbiornik (można wtłoczyć aż 160psi / 11bar). Po nabiciu butli podłączamy ją do wentyla i zwalniamy zawór. Opona powinna zostać osadzona na obręczy. Czy tak się stanie? To już pokażą nasze testy..
Sama butla wykonana jest z aluminium, dzięki czemu jest bardzo wytrzymała, a do tego bardzo lekka. Pojemność butli to niewiele ponad litr (wg producenta 1.15l), a maksymalne ciśnienie to 160psi / 11bar. Nakrętka i zawór również wykonane są z aluminium, a wężyk jest dodatkowo wzmacniany. W zestawie otrzymujemy również specjalną końcówkę, która idealnie pasuje do zaworu presta (po wykręceniu wentylka), dzięki czemu uwalniane powietrze nie powinno napotkać żadnych oporów na swojej drodze.
Pierwsze, dziewicze użycie Airshota
Co tu więcej można napisać na pierwszy rzut oka? Trzeba zabrać się za zmianę opon i sprawdzić jak Airshot działa w praktyce..
—
Dystrybucja w Polsce: kamkosport.pl
Cena: 369zł