Napinacze polskiej marki Mozartt znane są już nie tylko w naszym rodzimym kraju, ale robią także świetną karierę za granicą. Za najlepszą reklamę niech służy fakt, że używają ich tak znani zawodnicy jak Darren Berrecloth, Vincent Tupin, Ben Walker. My postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć napinaczowi Mozartt Presto, który montowany jest m.in. w seryjnych zjazdówkach NS Bikes Fuzz 2016.
Presto to następca flagowego modelu napinacza – Storm. W stosunku do poprzednika jest o 20g lżejszy oraz sztywniejszy (producent podaje, że jest sztywniejszy o 30%). Główna konstrukcja wykonana została z aluminium 7075-T651, a jej grubość oscyluje w granicach 5,5mm. Napinacz wyposażony jest w górną prowadnicę, dolną prowadnicę z kółeczkiem oraz osłonę zębatki, które wykonane są z wytrzymałego tworzywa sztucznego.
Górna prowadnica posiada dodatkową osłonkę, aby wyciszyć i zmniejszyć zużycie napinacza
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że osłona zębatki (tzw. taco) jest pusta w środku. Specjalny system wewnętrznych żeberek sprawia, że jest ona bardzo wytrzymała, a zarazem lżejsza (sprawdzimy!). Poza tym konstrukcja jest standardowa. Na górze rozkręcana prowadnica (warto zwrócić uwagę na drobną osłonkę, która ma wyciszyć napinacz i przy okazji ochronić plastik przed nadmiernym zużyciem), a na dole tradycyjne kółeczko (8t), które obraca się na podwójnie uszczelnianym łożysku maszynowym. Ile to wszystko waży? Nasza waga dla modelu Presto ISCG’05 pokazała wartość 174g wraz z kompletem śrubek i podkładek montażowych, które dostajemy wraz z napinaczem.
Dbałość o szczegóły w produkcie Mozartt’a znajdujemy dosłownie wszędzie
Na koniec warto dodać, że napinacz Mozartt Presto jest dostępny także w wersji budżetowej. Tzn. jest to model Presto Steel, którego główny szkielet wykonany jest ze stali. Oczywiście wersja stalowa jest cięższa, ale w portfelu zostanie nam prawie o połowę więcej gotówki.
Oficjalna strona: mozartt.com
Produkty mozartt kupisz także na shop.43ride.com