Szorty Endura Singletrack III 2016 WERSJA LIMITOWANA

Ewolucja marki a tym samym produktu cieszącego się zarówno zainteresowaniem jak i uznaniem klientów z branży to rzecz, która cieszy, z drugiej strony mawia się że lepsze jest wrogiem dobrego. Chwała marce Endura oraz jej produktom za to że ich to nie dotyczy, z roku na rok jest coraz lepiej, tak jak w przypadku nowych szortów z serii Singletrack.

Fason: Lekkie szorty przed kolano, zwężające się lekko ku dołowi wykonane z materiału Cordura® o zwiększonej elastyczności w kolorze jaskrawej zieleni oraz czarnym. Zapinane na guzik i zamek. Dwie kieszenie z przodu, trzy z tyłu oraz dwa wywietrzniki na udach, posiadają system clickfast.

Wygoda: Lekkie, wytrzymałe oraz wygodne i co do tego nie mam wątpliwości. System regulacji w biodrach sprawdza się znakomicie, wentylacja umieszczona z przodu uda działa bez zarzutu i przydaje się nie tylko w trakcie upałów, również na podjazdach – wygodna obsługa w rękawiczkach.

Funkcjonalność: Jak we wszystkich produktach Endury, wysoka. Do tego firma z Wysp już nas przyzwyczaiła a co kryją w sobie Singletrack’i III 2016? Wspomniany wcześniej regulowany system wentylacji na udach z wewnętrzną siateczką, w sumie pięć kieszeni, dwie z przodu mieszczące dłonie w chwili nudy, dwie duże z tyłu, które przeszły „test mapy” – czyli mieszczą ją w całości bez składania na pół. Standardowo jedna mała kieszeń, zapinana na zamek na pasie biodrowym. Wożąc plecak przeważnie nic tam nie chowam ale zakładam że Snickers by się wcisnął. Zapięcie z przodu na zamek błyskawiczny oraz solidny guzik. Regulacja w pasie za pomocą rzepów po obu stronach, dla zbyt luźnych dodatkowo szlufki do paska. Zamontowany system Clickfast do podpięcia wewnętrznych majtek z „pampersem”.

Minusy: Jeśli jakieś są naprawdę ciężko je dostrzec, osobiście nie przepadam za krojem nogawek zwężającym ku dołowi jednak ochraniacze się mieszczą więc problemu nie ma.

Plusy: Wytrzymałe, dobrze skrojone, wygodne, lekkie, przewiewne i funkcjonalne. Jak na razie najfajniejsze spodenki na lato jakie miałem, to chyba też plus?