Max Fredriksson to jeden z najlepszych zawodników slopestyle biorących udział w serii FMB World Tour. Po zajęciu drugiego miejsca na koniec Diamentowej Serii FMB w 2016 roku, Max po raz kolejny skupił się na walce o najwyższy stopień podium, ale kilka niefortunnych kontuzji sprawiło, że sezon 2017 skończył się dla niego szybciej niż się zaczął. Podczas Crankworx Whistler złamał obojczyk i teraz powrócił na dwa koła do Bike Parku Järvsö. Wraz z przyjacielem z dzieciństwa, Andreasem, załapał się na ostatni weekend działania bike parku w sezonie i w rezultacie tego powstał film PowerPlace.
Max Fredriksson:
Andreas to mój przyjaciel z dzieciństwa i od zawsze interesowaliśmy się kręceniem filmów. Spontanicznie złapaliśmy kamerę i moją zjazdówkę, wskoczyliśmy do samochodu i pojechaliśmy na weekend zamknięcia do Bike Parku Järvsö. Chcieliśmy tam nakręcić coś fajnego na naszej domowej szwedzkiej ziemi.
Podczas kręcenia świetnie się bawiliśmy, śmialiśmy i przybijaliśmy piątki przez cały czas. Järvsö okazało się świetnym miejscem na weekend i zdecydowanie spędziliśmy tam świetny czas. Wielkie podziękowania dla ekipy JBP!
Powrót na rower to najlepsze uczucie. Po tych wszystkich kontuzjach trzymających mnie z daleka od roweru przez długi czas, czuję ogromny niedosyt i głód jazdy oraz startów. W tym roku planuję wystarować w całej serii FMB World Tour oraz kilku innych ciekawych imprezach. Ostatnio zacząłem również kręcić swoje własne filmiki i staram się nimi zapełnić mój kanał na youtube.
Zapraszamy również do śledzenia Maxa na: