Już za kilka tygodni austriacki Bike Park Serfaus-Fiss-Ladis opanowany zostanie przez najmłodszych adeptów kolarstwa górskiego. Podczas MTB-Festival Serfaus-Fiss-Ladis zjadą tu setki młodych zawodników wraz ze swoimi rodzinami by w dniach 30 lipca – 5 sierpnia, rywalizować o miano najlepszego. Jednym z nich będzie 14-letni Jackson Goldstone, który powróci tu wraz ze swoim ojcem Ronem, aby rozwijać swoje umiejętności podczas obozu „Rookie Camp” czy zawodów „Kona Rookie Games”. Udało nam się porozmawiać z obojgiem o rowerach, nauce, rywalizacji oraz sznyclach.

Sprawdźcie jak wyglądał festiwal MTB-Festival Serfaus-Fiss-Ladis w zeszłym roku:

Cześć Jackson, cześć Ron. Co porabialiście przez ostatnie miesiące?

Jackson Goldstone: Zaliczyliśmy świetny start w sezon 2018. Pierwsza wycieczka na Crankworx do Nowej Zelandii, gdzie świetnie się bawiliśmy w tym pięknym miejscu. Obecnie jesteśmy w Kalifornii na Woodward West, gdzie spędzimy dwa tygodnie. Będę tu ćwiczył przed letnimi zawodami i tripami.

Serfaus-Fiss-Ladis: wywiad z Ronem i Jacksonem Goldstone

Jackson, czego nauczyłeś się na rowerze w ostatnim czasie?

Jackson Goldstone: Obecnie nie skupiam się na nowych trikach. Jeżdżę na dirtówce z kołami 24″, więc czuję ją zupełnie inaczej. Staram się opanować na nowo wszystkie triki, które potrafiłem na mniejszym rowerze. Czuję się lepiej i pewniej, ale potrzebuję jeszcze trochę praktyki.

Jak uczysz się nowych technik czy trików? Czy masz trenera albo jakiegoś kolegę, dzięki któremu zaliczasz progres?

Jackson Goldstone: Po prostu dużo trenuję. Większość nowych rzeczy staram się robić do basenu z gąbkami czy na poduszkę powietrzną, aby potem przenieść to na hopki. Zwykle nie robię nowych rzeczy od razu na hopkach, ale staram się ich porządnie nauczyć zanim pójdę w kolejne. Nie ważne ile razy zrobisz to w gąbki, przejście na dirt zawsze jest trochę straszne. Wydaje mi się, że najwięcej uczę się jak jeżdżę z Jake’iem Kinney’iem z Woodward’u. Jest świetny i zawsze ciśnie mnie do przodu, ale bez presji.

Twoje pięć najlepszych umiejętności to…?

Jackson Goldstone: Hmm… to ciężkie pytanie… Wydaje mi się, że po prostu jestem bardziej pewny podczas robienia kolejnych trików. Barspiny są dla mnie trudne, ale ważne. Staram się je opanować i poczuć dużo pewniej niż teraz. Następnie chciałbym nauczyć się nowych kombinacji trików, takich jak 360 tailwhip czy 360 tuck no hander.

W tym roku wrócisz do Austrii po raz kolejny. Wolisz naszego sznycla czy omlet cesarski?

Jackson Goldstone: Sznycel z drożdżówką taki jak serwują w Bike Parku Serfaus-Fiss-Ladis. Jadłem go codziennie i nie mogłem przestać!

Na jakie trasy nastawiacie się najbardziej?

Ron Goldstone: Frommestrail. To zdecydowanie mój fwaroyt. Są tu przepiękne widoki, a do tego mnóstwo zakrętów i długich zjazdów. U siebie nie mamy tego typu zjazdów bez ogromnej ilości pedałowania, więc mogę rozkoszować się tym do woli.

Jackson Goldstone: Też podoba mi się ta trasa, ale nie mogę doczekać się również jazdy po Supernatural. W tym roku słyszałem, że została trochę odświeżona, więc zapowiada się świetnie.

Jackson, weźmiesz udział w „Rookie Camp” podczas imprezy MTB-Festival Serfaus-Fiss-Ladis. W trakcie obozu będziesz jeździć wraz z 30 dzieciakami. Co Ci się podoba najbardziej w tym formacie jazdy?

Jackson Goldstone: To czysta zabawa. Widzisz inne dzieciaki i robisz fajne rzeczy z nimi. Dużo się dzieje także poza jazdą na rowerze, grillowanie czy wycieczki. Nie mogę się tego doczekać! W zeszłym roku to była najstraszniejsza dla mnie rzecz, stanąć przed wszystkimi i się przedstawić. Nie mówię po niemiecku, więc czułem się po prostu głupio.

Aktualnie jeździsz na poziomie, o którym większość może tylko pomarzyć. Czego mogą nauczyć się od Ciebie inni, a co Ty chcesz poprawić?

Jackson Goldstone: Dzięki! Myślę, że po prostu jazda z innymi jest dobra. Widzisz jak ktoś coś próbuje i sam chcesz to zrobić. Fajnie jest mieć przy sobie trenerów, którzy Ci pomogą, ale jazda w grupie zawsze jest najlepsza. Ja będę starał się poprawić mój dobór linii, zwłaszcza w zakrętach. W zeszłym roku poszliśmy z Si Patonem, aby obejrzeć niektóre miejsca i okazuje się, że na każdym zakręcie jesteś w stanie urwać 0.1-0.2s i w końcowym rezultacie może to dać całkiem sporą przewagę.

Koniecznie obejrzycie film Jacksona z ojcem:

Ron, jakie są plusy wysłania swojego dziecka na takie imprezy?

Ron Goldstone: Wydaje mi się, że są tego dwie części. Pierwsza to „Rookie Camp”, który pozwala spotkać inne osoby i wymienić się doświadczeniami. Jackson dużo nauczył się o geografii i jak komunikować się z kimś, kto nie zna Twojego języka. Miał okazję spotkać osoby z innych krajów, które dzielą jego pasję, zawarł nowe znajomości i przyjaźnie. Z kolei rywalizacja z innymi może pomóc określić na jakim poziomie jesteś względem innych oraz co można zrobić, aby być lepszym i szybszym. Żyjemy w miejscu gdzie jest mnóstwo szybko jeżdżących dzieciaków, więc też chcieliśmy sprawdzić, czy w innych miejscach Jackson również jest konkurencyjny. W zeszłym roku był ostatni, ale w tym roku zupełnie inaczej podchodzi do ścigania się, ale przede wszystkim dobrze się bawi.

Jak jako ojciec widzisz takie imprzy jak festiwal w Serfaus-Fiss-Ladis?

Ron Goldstone: Najfajniejszą rzeczą w tym miejscu jest to, że nie ma tu zbyt wielu pro zawodników, wszystko jest skupione na dzieciakach. To zupełnie unikalne podejście w porównaniu do Crankworxa i Sea Otter, gdzie dzieciaki mogą spotkać swoich ulubionych zawodników. To naprawdę świetna sprawa by zorganizować taką imprezę, gdzie dzieciaki są prosami i wszystko kręci się wokół nich. Transmisje nażywo, pomiar czasu, trudne trasy i międzynarodowe towarzystwo – to wszystko pozwala poczuć się jak na Pucharze Świata. Z początku byłem sceptycznie nastawiony do zawodów „iXS International Rookies Championships”, ale jak zobaczyłem jak to wygląda z bliska, to jestem bardzo zadowolony.

Jakie to uczucie ścigać się z dzieciakami z całego świata na takiej imprezie?

Jackson Goldstone: To po prostu świetna sprawa! Słyszysz tu mnóstwo różnych języków i nie masz pojęcia co oni mówią. Sporo jeździłem z Ike Klaassen’em z RPA, Nuno Zuzarte Reis’em z Portugalii czy braćmi Kiefer z Niemiec. Z Ike’iem miałem najlepszy kontakt, bo obydwaj mówiliśmy po angielsku, ale za to z Nuno startowaliśmy po sobie. Mam nadzieję, że spotkam ich ponownie w tym roku!

Ron, jakbyś ocenił ważność takiego wypadu? Mnóstwo zabawy oraz rywalizacja i wzajemna nauka wśród młodych zawodników..

Ron Goldstone: Kolarstwo górskie nie polega tylko na rywalizacji między sobą, ale głównie na walce z czasem. Tylko Ty masz wpływ na to co się dzieje podczas przejazdu, więc to lepiej dla wszystkich, że możesz zmierzyć się z innymi szybkimi dzieciakami. Na niektórych sekcjach Jackson może uczyć innych, ale w innych miejscach to on się uczy od kogoś. Wydaje mi się, że to z powodu mojego doświadczenia i ścigania się w BMX racingu. Widać tam mnóstwo dzieci, które w wieku 6-8 lat są świetne, ale zbyt mocno się na nich naciska. Przez takie podejście rodziców wypala się ich entuzjazm i przestają jeździć. Cieszę się z tego, że Jackson zainteresował się rowerem w bardzo młodym wieku, może określać swoje własne cele i wie co jest ważne. Dlaczego miałbym skupiać się na uzyskaniu dla niego sponsoringu, wyników itp.? Wiem, że Jackson jest popularny ze względu na swoją osobowość. Jest fajnym kolegą i uwielbia jeździć na rowerze, a to mi wystarcza.

Dziękuję za rozmowę i poświęcony czas!

Rozkład jazdy „Kona Rookie Games”: bike-sfl.at/en/bikepark/mtb-festival2018/timetable

Rejestracja i informacje: bike-sfl.at

Więcej informacji o Serfaus-Fiss-Ladis można znaleźć na stronie bike-sfl.at

Śledźcie nas również na: Facebook, Instagram & YouTube


Zdjęcia: Felix Pirker