fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

W trakcie ubiegłorocznych Mistrzostw Polski DH w Kasinie Wielkiej po 18 latach niesamowitego ścigania, pełnego wielkich zwycięstw i niezapomnianych triumfów, swoje przejście na sportową emeryturę ogłosił Michał Śliwa. W tamtym momencie nikt się tego nie spodziewał, ale w końcu każdy musi kiedyś powiedzieć dość. Po długim czasie udało Nam się namówić Michała na kilka słów, więc zapraszamy do przeczytania krótkiego wywiadu!

Justyna John, 43RIDE: Cześć Michał! Latem oficjalnie ogłosiłeś zakończenie kariery sportowej. Masz na koncie „kilka” znaczących sukcesów, przypomnisz nam?

Michał Śliwa: Tak, trochę udało mi się wywalczyć i napsuć krwi moim rywalom. Chodź nie było to od razu, przez pierwsze lata trzeba było poczekać, bo w 2002 roku zdobyłem pierwszy srebrny medal Mistrzostw Polski DH. Na początku moim ulubionym miejscem było 4 miejsce w zawodach i klasyfikacjach generalnych. Nie miałem okresu zapoznawczego w postaci startów w kategorii Junior, tylko od 2000 roku od razu zacząłem startować w kategorii elita. I przez okres 18 lat startowałem w kategorii Elita / Masters, wracając do Elity chyba dwukrotnie. Głównie był to downhill, czyli zjazd, natomiast startowałem też w 4X (były to chyba 2 sezony), kilka razy w pump tracku. Zdarzyło mi się wystartować w XC, ale to tylko w kategorii służb mundurowych w kategorii PSP Straż Pożarna, np. w Lublinie zdobyłem srebrny medal Mistrzostw Polski. Byłem też na Mistrzostwach Świata XC Strażaków, gdzie zdobyłem 5 miejsce.  Startowałem w Pucharach Polski, Słowacji, Czech, Austrii, Pucharach Świata, Mistrzostwach Polski, Europy i Świata. Trochę zjeździłem miejsc Europy.

Właściwie skąd się wzięła decyzja o zakończeniu startów?

Decyzja była podejmowana już kilkukrotnie – te przejścia z kategorii Elita do Masters były też związane z zakończeniem startów. Było kilka powodów: pierwsze to zdrowie, rodzina, praca, presja, ostatni to Mistrzostwa Świata Masters w Andorze, gdzie pojechałem bronić złota. Wiedziałem, że będzie ciężko, ale nie że aż tak. Tutaj chciałem podziękować ekipie Spider Suspensions za użyczenie mechanika Arka, który musiał znosić te nerwy i przeciwności losowe. Konsekwencją tego startu był brązowy medal, ale i odnowiona kontuzja rwy barkowej, z którą musiałem startować w Mistrzostwach Polski i walczę z nią do dziś. Rodzina – mam dwóch synów i żonę, trzeba im poświęcać coraz więcej czasu.

Ostatnie zawody Michała i decyzja o zakończeniu kariery / fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

Które zawody wspominasz najmilej i dlaczego?

Oj było tego bardzo dużo. W niektórych latach były starty w Pucharze Polski, Słowacji i wybranych innych zawodach równocześnie. Każdy wyjazd to miłe wspomnienia związane z wynikami oraz śmiesznymi sytuacjami, a także mniej, związane z kontuzjami awariami sprzętu itp.

Pamiętne Mistrzostwa Polski w Wałbrzychu, które zbojkotowaliśmy większością zawodników przez to, że była jedna karetka, która zabrała poszkodowanego i czekaliśmy długi czas na górze do pory wieczornej, gdzie zaczynało się robić ciemno w lesie.

Mistrzostwa Świata w Kaprun gdzie patrzyło się na zawodników takich jak Nico Vouilloz, Steve Peat, Fabien Barel, Greg Minnaar, Sam Hill, Mickaël Pascal, czy Bas de Beever, jak w obraz. Gdzie padało i były takie koleiny, że pedałami jechało się po ziemi, a Gianty DH Comp zapychały się błotem, blokowało się koło i zawodnicy pchali swoje rowery do mety.

Mistrzostwa Polski w Szczyrku gdzie mimo kilku błędów i wielu przeciwności losu udało się zdobyć złoty medal. To była wielka zasługa mojej żony – to w sumie jest jej medal, która tak mnie nastawiła na te zawody, że musiało siąść. I te łzy na koniec zawodów, to właśnie były efektem problemów i przeciwności losu, a ostatecznie udało się je pokonać.

Zawody w Andorze – Mistrzostwa Świata, gdzie 2 lata wcześniej byłem 2 w eliminacjach i w niedzielę na treningu naciągnąłem bark. Była szansa na zdobycie srebrnego medalu, teraz bym miał wszystkie do kompletu. Dwa lata później zdobycie złotego medalu Mistrzostw Świata Mastersów – piękne chwile, Mazurek Dąbrowskiego na podium. Łza kręci się w oku…

fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

Czy podczas kariery zjazdowej przytrafiły Ci się zabawne sytuacje? Jeśli tak to jakie?

Wiele ciekawych i śmiesznych sytuacji, ale głównie to było związanych z czasem wolnym podczas zawodów, bo gdy przychodził czas startu starałem się koncentrować na tym co robię. Rzucanie arbuzem z wieży w Wałbrzychu – było kilka ciekawych, śmiesznych sytuacji w zawodach 24h w Semmering: siku w gondoli (tak wszyscy robili), zawody E1 w Chorwacji, gdzie wraz z Maćkiem Bochenkiem przemieszkaliśmy cały weekend bez meldowania w hotelu, gdzie byliśmy zgłoszeni. Na końcu recepcjonista nas wyczaił, bo słyszał śpiewanie Maćka pod prysznicem i trzeba było się tłumaczyć. Zawody na Słowacji, co w sobotę był downhill po mieście, a w niedzielę zawody po lesie, gdzie była dobra impreza z soboty na niedzielę . Śmieszna sytuacja z Tirowcami podczas drogi na zawody w Ustroniu, gdzie się zmówili i nam zajechali drogę. Śmieszne sytuacje podczas obozu w San Remo, gdzie wróciliśmy bez ładowania połowę drogi, a drugą na osadzonym kole paska klinowego na puszce od piwa i kleju do metalu. Wiele by można wymieniać, ale resztę sobie zostawię dla siebie ;)

fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

Halo halo, chodzą słuchy że jednak w 2019 wrócisz na rower…

Tak? Nic mi o tym nie wiadomo. Ciągnie do roweru, do adrenaliny, prędkości. Naprawdę to ciężki czas dla mnie bez roweru – zacząłem trochę biegać po górach, ale jak ja się wkręcę, to za bardzo i później są mikro urazy, kontuzje i się człowiek wkurza, bo chce, a nie może.

Jeśli uda się poukładać wszystko, zbudować rower (przede wszystkim tutaj ukłon do firm, które chcą wesprzeć starego dziadka), to chciałbym wystartować w kilku imprezach Enduro. Zobaczyć, ocenić jak są organizowane zawody, poznać nowych ludzi i pościgać się na luzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

Zdradźmy naszym czytelnikom – Michał Śliwa planuje prowadzenie zajęć kolarskich. Jak to będzie wyglądało?

Chcę spróbować, czy sprawdzę się w roli instruktora kolarstwa. Będzie to nowość, gdyż ja jak startowałem zawsze byłem skoncentrowany i bardzo wyciszony. Teraz trzeba się będzie otworzyć, ale chęć poznawania ludzi jest i zawsze gdzieś we mnie było pomaganie innym. Już w niedługim czasie dowiecie się więcej na moim profilu i stronie o terminach szkoleń itp.

Już niedługo ruszy mój fanpage gdzie będą zamieszczane różne informacje, a jak na razie to możecie wejść na stronę szkoleniarowerowe.com.pl, gdzie dowiecie się podstawowych informacji.

Dyscypliny DH, enduro, pump track, MTB – wszystko zależy ilu będzie chętnych na daną dyscyplinę, które są bardzo pokrewne. Tak naprawdę techniki ze zjazdu wykorzystuje się czy to w enduro czy XC. Zaś techniki z pump tracku wykorzystujemy w zjeździe, enduro czy cross country. Są one ze sobą powiązane. Chcę wprowadzić kilka nowości do szkoleń, żeby się wyróżniać spośród szkółek, których jest sporo. No, zobaczymy jak wyjdzie, wiele nie tracę. Mam nadzieję, że będą chętni pośmigać w moim towarzystwie i dowiedzieć się ciekawych informacji.  

fot. Jacek Kaczmarczyk jacekslonik.pl

Jesteś z Myślenic, coś się dzieje na Twoim podwórku pod względem tras?

Jest wiele ciekawych ścieżek na górze Chełm czy Ukleinie, po których można śmigać. Natomiast nie ma oficjalnych, takich chociażby jak w Bielsku czy Zawoi. Wiem, że są plany na stworzenie takich ścieżek i powiem szczerze, że coraz bardziej mnie to interesuje, żeby takie miasto jak Myślenice posiadało ścieżki rowerowe. To miasto ma wielki potencjał i zasługuje na to.

Dzięki za poświęcony czas i powodzenia w realizacji planów!

Mistrzostwa Polski DH 2017, Kasina Wielka / fot. Piotr Staroń staronphoto.com

Ważniejsze osiągnięcia sportowe Michała:

  • 15 medali Mistrzostw Polski Europy i Świata
  • Mistrz Świata kategorii Masters 2017
  • Mistrz Europy kategorii Masters 2017
  • Brąz Mistrzostw Świata Masters 2018
  • Vice Mistrz Europy kategorii Masters 2012
  • Mistrz Polski kategorii Elita 2009/2011
  • Vice Mistrz Polski kategorii Elita 2002/2006/2010
  • II Vice Mistrz Polski kategorii Elita 2003
  • Mistrz Polski kategorii Masters 2012/2015/2017
  • Vice Mistrz Polski kategorii Masters 2018
  • Mistrz Polski Enduro kategorii Masters 2015

Śledźcie Michała na: