Każdy z nas ma swój gust i poczucie smaku, i wedle niego decyduje w czym jeździć – dobrze, że mamy wybór. Jednak nie sposób patrzeć zupełnie bez emocji na to, że ów wybór nam się powiększa o kolejna polską firmę. Miałem okazję zamienić parę słów z Anią, współtwórczynią marki Pinevole – ubrań szytych z dumą u podnóża polskich gór.

Tomasz Profic, 43RIDE: Cześć, czy mogłabyś się krótko przedstawić naszym czytelnikom?

Ania, Pinevole: Cześć, jestem Ania, wraz z mężem założycielka marki, a prywatnie matka i osoba wkręcona w nabijanie kilometrów po górach – bez szufladkowania. Więc zasadniczo jestem stereotypowym czytelnikiem 43RIDE płci żeńskiej.

Czym jest Pinevole? Jak powstała firma i co było powodem do jej założenia?

Pinevole to marka ubrań przeznaczonych dla rowerzystów górskich, w 100% szyta w Polsce i w 100% nastawiona na wartości, jakich sami oczekujemy od produktów, z którymi codziennie się stykamy – estetyczny design, bezkompromisowa funkcjonalność i poszanowanie dla otoczenia, w tym środowiska. Początki były niewinne – po prostu zaprojektowaliśmy sobie jedną parę koszulek, by spójnie wyglądać na rowerowych tripach. I tak od słowa do słowa zmieniło się to w kolekcje a przy okazji uświadomiło nas, że nie same ubrania są w tym wszystkim najważniejsze.

Jeśli nie ubrania, to co jest w tym wszystkim najważniejsze?

To, co osoba je nosząca, może z tego wynieść. Wiem, że brzmi to abstrakcyjnie w kwestii koszulek, ale tak nie jest. Pozwól, że podam Ci przykład: pisze do nas młody chłopak z Grecji – kraju, gdzie nawet nie wpadlibyśmy na pomysł, że kolarstwo grawitacyjne to jakikolwiek temat. Snuje wizje, że chce startować w zawodach i doceniłby każde wsparcie – i z abstrakcyjnej dyskusji zrodził się pomysł, że możemy mu pomóc, zrobić coś fajnego, a przy okazji jest to jakaś forma promocji marki. I koniec końców na tej małej greckiej scenie rowerowej staliśmy się zupełnie przypadkiem rozpoznawalną marką.

Czyli filozofia marki jest również wyróżnikiem Waszych produktów?

To chyba zbyt górnolotne stwierdzenie, ale jest w nim odrobina prawdy. Z jednej strony startowo chcieliśmy mieć produkt, który ma w sobie jakiś wyróżnik – postawiliśmy na kolorowe i spójne wzornictwo, z drugiej strony to co sami kochamy w naszych koszulkach to materiał – szalenie lekki, szalenie przewiewny. Może nie jest to optymalny wybór jeżeli co zjazd zaliczamy szlif, ale jeżeli cenimy sobie komfort termiczny to szczerze polecam sprawdzić te cechę samemu. A wracając do filozofii – jasne, każda marka, w tym nasze rodzime, stara się wspierać środowisko na różne sposoby i to jest świetne, natomiast mamy przekonanie, że kierunek, który obraliśmy jest właściwy – stawiamy na młodych riderów lub tych z większym doświadczeniem, ale raczej spoza tzw. mainstreamu. Ponadto jak patrzymy na to ile czasu jesteśmy na rynku to skala jest dość spora – czasem się śmiejemy, że lepiej było założyć fundację a nie biznes.

A jakie macie plany na przyszłość? Czy koszulki to początek i jednocześnie koniec oferty?

Plany były ambitniejsze już na ten sezon, jednak pandemia je trochę pokrzyżowała – mamy inne biznesy i nie mogliśmy się u progu wiosny poświęcić w 100% temu projektowi i te zaległości trochę się za nami ciągną. Na pewno chcielibyśmy poszerzyć ofertę ubraniową, ale tylko tam, gdzie będziemy w stanie zaproponować coś fajnego dla klientów oraz uzupełnić wizerunkowo markę. Oczywiście dalej wszystko powstawać będzie w Polsce. To z czego na pewno nie chcielibyśmy rezygnować to dalsze wspieranie riderów. Mamy nadzieję, że wraz z nowym sezonem będzie się czym chwalić.

A co z minionych miesięcy uważacie za sukces?

Na sukcesy przyjdzie jeszcze czas, taką przynajmniej mamy nadzieję. Na pewno to co dało nam dużo paliwa i energii do działania to fakt, że wspólnie z Bartkiem Giemzą i GOBIKE.PRO udało nam się ubrać parędziesiąt dzieciaków – śmiejemy się, że teraz trudniej ich pogubić w lesie podczas zjazdu. Ale żeby nie zabrzmiało to źle – jak szyjemy customowy projekt dla osoby, która po prostu czerpie radość z jazdy, radość jest tylko nieznacznie mniejsza. A ponadto każda pozytywna opinia i każda sprzedana koszulka utwierdza nas w przekonaniu, że warto angażować się dalej.

Dziękuję za krótką rozmowę i z niecierpliwością czekam, aż będziemy mieli możliwość sprawdzenia produktów Pinevole w boju!

Jeśli spodobały Wam się koszulki Pinevole, to koniecznie sprawdźcie ofertę marki na stronie pinevole.com

O marce Pinevole

Marka Pinevole to efekt pasji dwóch bliskich sobie osób, dla których rower zawsze stanowił tło wspólnych wyjazdów. To właśnie podczas jednej z takich wypraw, gdzieś pomiędzy łapaniem oddechu przy butowaniu na kolejny szczyt, narodził nam się w głowie szalony pomysł stworzenia czegoś własnego. I oto jest – nasza własna marka odzieżowa! W Pinevole szyjemy ubrania, które pasują do osób takich jak my, rowerowych freaków, którzy chcą zachować komfort i styl, jednocześnie nie tracąc radości z jazdy.

Oficjalna strona: pinevole.com
Media: facebook, instagram