Maska przeciw pyłowa od niedawna okazuje się być niezastąpionym ekwipunkiem każdej osoby poruszającej się po mieście na rowerze. Oczywiście nie tylko na rowerze jednak przemierzając miasto w taki sposób, z wyższym niż u przeciętnego piechura tętnem, jesteśmy narażeni na nasycenie organizmu większą dawką pyłów przemysłowych niż pieszy. Bezpieczeństwo bezpieczeństwem jednak zdrowie przede wszystkim! Nie musimy chyba tłumaczyć  jakie zagrożenia płyną z wdychania chemii wiszącej w powietrzu. Jednak czy w ogóle da się jeździć w masce i przy tym nie udusić? Postanowiliśmy to sprawdzić testując maskę CINQRO marki RESPRO.

Cinqro? Co to jest?

Model maski CINQRO został zaprojektowany z myślą o osobach uprawiających sport na „świeżym”, miejskim powietrzu, czyli osób uprawiających sporty typowo aerobowe zatem również dla osób jeżdżących na rowerze. W trakcie „aerobów” ilość wdychanego powietrza, zwiększa się nawet dziesięciokrotnie, w związku z tym zadanie postawione przed producentem masek sportowych nie było łatwe. No bo jak pogodzić tak potężną dawkę wdychanego powietrza ze swobodą oddychania? Odpowiadają za to dwa zawory „POWA Elite”, pozwalające na większy przepływ powietrza w trakcie wysiłku a także utrzymujące niską wilgotność wewnątrz maski.

Da się!

Marketingowy bełkot zawsze brzmi fajnie ale czy to faktycznie działa? Na to wygląda, w trakcie naszych testów przeprowadzonych zarówno w mieście jak i w terenie wszystko na to wskazywało. Owszem maska poci się wewnątrz od wydychanej pary wodnej jakkolwiek da się przez nią w miarę naturalnie oddychać nawet w trakcie intensywnego podjazdu. Co znaczy w miarę? Znaczy że mimo wszystko czuć pewną różnicę w swobodzie oddychania, trudno jest to opisać słowami więc przyjmijmy że owa różnica wynosi +/- 10% – dziesięć procent mniej swobodnie.

Ale jak?

Do każdego zestawu dołączane są dwa filtry, ten pierwszy „Hepa-Type” zamontowany w masce odpowiada za filtrowanie tzw. cząstek stałych (o średnicy Nawe 0,3 mikrona) czyli spalin powstających w procesach spalania paliwa (ropy, benzyny, węgla, gazu ziemnego) emitowanych przez silniki pojazdów.

Drugi filtr dodany do zestawu osobno to filtr „DACC + Hepa-Type”, tzw. filtr miejski , wyłapujący zarówno cząstki stałe jak i pyłki kwiatowe  co z pewnością będzie korzystne wiosną dla alergików. Oba filtry są oczywiście wymienne.

Jakie wnioski?

Dość jednoznaczne, maska CINQRO sprawdza się w trakcie wysiłku, nie zatyka i nie dusi, choć w pewnym stopniu blokuje dopływ powietrza to nie jest on uciążliwy. W zasadzie na klawiaturę ciśnie się stwierdzenie iż można w niej trenować ulubiony sport, choć nie trenowałem to jednak wysiłek, który towarzyszył w trakcie testów sugerował również takie przeznaczenie. Biorąc pod uwagę atrakcyjny i na swój sposób agresywny wygląd można śmiało przyjąć iż jest to świetny i pragmatyczny gadżet dla właściwie każdego sportowca.

Maska RESPRO CINQRO występuje w siedmiu wersjach kolorystycznych (czarny, różowy, żółty, złoty, srebrny, biały i szary-camo) oraz w trzech rozmiarach (M, L, XL).

Producent: RESPO

Test, tekst oraz zdjęcia: Wojtek Zdebski / enduroride.pl