Rzadko kiedy decydujemy się opublikować tekst, który pierwotnie ukazał się na innym portalu rowerowym, ale tym razem robimy wyjątek. Tekst mojego kolegi Mateusza Szachowskiego, który na co dzień pisze dla PlusSizeBMX, sprawił że od razu po przeczytaniu zapytałem go o zgodę na przetłumaczenie i umieszczenie w tym miejscu. Oczywiście moje tłumaczenie nie będzie idealne, bo tylko Szach jeden wie co miał na myśli, ale tak to bywa jak pisze się od razu po angielsku. Tak czy siak zapraszam do przeczytania!

Przestań marudzić: tak, masz czas na jazdę!

Ten tekst pochodzi z samego dna mojej mętnej głowy. Nienawidzę gadania moich przyjaciół o tym jak ciężko jest znaleźć czas na jazdę na rowerze. I przez „jazdę” mam na myśli jakąkolwiek aktywność związaną ze spędzaniem czasu na rowerze – od zwykłych przejażdżek, po latanie na hopach, a także budowanie tras. Wraz z dorastaniem, a raczej z uzyskaniem statusu dorosłego, gdy rodzice wykopią Cię z domu i musisz sam zapłacić swoje rachunki czy kupić parę nowych gaci, zaczynasz potrzebować więcej czasu każdego dnia. Ale czy na pewno?

Z całym szacunkiem dla ciężko pracujących ludzi, kilka lat temu zdałem sobie sprawę z faktu, że mnóstwo moich rowerowych znajomych po prostu zniknęło. Swój czas spędzają na pracy czy leczeniu kaca przez cały dzień. To ta część społeczeństwa, która szuka szybkiego dreszczyku emocji i ma gdzieś fajne spędzanie czasu, które wymaga trochę pracy własnej na rzecz całej społeczności. Założę się, że na pewno znasz taką osobę, która pojawia się tylko wtedy, gdy hopki są w pełni przygotowane, a sama nigdy nie dotknęła łopaty. Gdy jesteś młodszy, to nie zawracasz sobie tym głowy, ale gdy wstajesz wcześnie rano by skończyć wcześniej swoją robotę tylko po to, aby złapać ostatnie promienie słońca by zrobić kilka skoków, to zaczynasz czuć złość.

Przestań marudzić: tak, masz czas na jazdę!

Złość jest dobra, bo oznacza, że wciąż odczuwasz jakieś emocje. Jednak jak puścić takie emocje, gdy ta osoba jest Twoim dobrym znajomym i takie zachowanie mogłoby zrujnować Waszą znajomość? Czy przyjaźń jest ważniejsza od kupki ziemi, na której budowaniu spędzasz cały swój wolny czas? Ależ oczywiście! Nie staraj się zranić drugiej osoby, ale raczej w prosty do zrozumienia sposób przekaż jej jak bardzo jesteś wkur*iony, gdy osoba prezentuje postawę „wszystko mi się należy”. Nie, nie należy Ci się! Zarówno prosi jak i niedzielni zawodnicy muszą szanować siebie nawzajem. Ciężko uzyskać szacunek, tak samo ciężko jak znaleźć czas na przyjemności, gdy już jesteś dorosły. Ciężko na ten wolny czas pracujesz, mądrze używasz i dzielisz się nim z bliskimi. Nie trać go na próżnych ludzi!

Nie przejmuj się ludźmi, którzy uważają, że ich czas jest ważniejszy niż Twój. Zwłaszcza, gdy znasz ich i wiesz na co go marnują. To ich sprawa co robią w wolnym czasie i nie powinieneś im mówić jak mają żyć. Jeśli jednak chcą korzystać z efektów Twojej pracy, to powinni przyłożyć do nich swoją rękę. Prościej się chyba nie da. Miejscówki nie powstają same z siebie, ale ktoś poświęca swój czas i zamiast jeździć, buduje.

Przestań marudzić: tak, masz czas na jazdę!

Rozumiem, że gdy kończysz swoją tygodniową robotę, to jedyne o czym marzysz, to wsiąść na rower i zapomnieć o całym świecie, a nie brudzić sobie ręce ciężko pracując przy łopacie. Jednak musisz o tym powiedzieć swoim znajomym! Jeśli uważasz ich za przyjaciół, to powinni zrozumieć Twój ciężki tydzień w pracy, kryzys życiowy czy po prostu zły humor. Nikt nie jest idealny, ale jeśli nie mówisz o swoich problemach, to nikt nie będzie zastanawiał się dlaczego zachowujesz się jak kawał ch*ja. Prawdziwi przyjaciele nie są tylko na dobre dni. Jeśli trzymasz się z porządną ekipą, to powinieneś mówić o swoich potrzebach. Nikt nie jest od Ciebie lepszy i nikt nie powinien Ciebie (ani Ty nikogo innego) traktować jak kogoś lepszego czy gorszego. Życie jest za krótkie na takie rzeczy.

Jeśli jednak wciąż nie możesz wcisnąć rowerowej aktywności w swój napięty grafik, to spróbuj tego. Usiądź i spisz swoje zadania. Napisz ile czasu Ci to zajmuje, ale wymień tylko ważne rzeczy, a nie grę na Playstation czy wertowanie tablicy na Facebook’u. Skreśl każdą pozycję, bez której możesz się obejść i w końcu znajdziesz czas by wyjść na rower. W końcu trzeba mieć w życiu priorytety!

Przestań marudzić: tak, masz czas na jazdę!


Tekst i zdjęcia: Mateusz Szachowski facebook.com/szachimatvisuals
Oryginalny tekst Mateusza ukazał się na stronie psbmx.com w języku angielskim. Za jego zgodą publikujemy tłumaczenie na język polski.