Dzień, w którym w końcu rozpakowujesz swoją wymarzoną maszynę zawsze jest dniem świętym. Jednak, gdy budujesz ją wg własnych preferencji, to wiesz, że potrafi to być droga przez mękę. Czy końcowy efekt jest wart składania w pełni customowej maszyny czy może lepiej pójść w gotowca? Jeden z naszych dobrych znajomych, Kacper Lepieszkiewicz, wybrał drogę trudniejszą, ale za to owocującą w dobór wyjątkowych komponentów. Zobaczcie jak udało mu się zbudować nowego Gianta Reigna.

Po rozważeniu różnych ciekawych opcji, w tym kilku lokalnych, wybór padł na „starego” i sprawdzonego Reigna 29″ w najnowszej odsłonie. Rama posiada stosunkowo niedużo skoku jak na typowe enduro, bo raptem 146mm. Niemniej jednak, skok jest wykorzystywany bardzo efektywnie – co potwierdzają testy na najważniejszych portalach MTB, jak i analiza zawieszenia w programie Linkage. Za kontakt kół z podłożem odpowiada zestaw amortyzatorów Öhlins. Z tyłu jest najnowszy TTX Air, dopasowany do charakterystyki zawieszenia przez dodane do komory powietrznej, w zalecanej przez Szwedów ilości, tokeny. Z przodu jest zmodyfikowany RXF36 STX. W widelcu został zainstalowany tłumik z najnowszego modelu m.2, dzięki czemu widelec przy skoku 160mm ma niską wysokość axle-to-crown, ale działa jak najnowszy wypust.

Koła to dzieło warszawskiej „kołodzielniczej” manufaktury Dandy Horse. Panowie specjalizują się w głównie w produkcji kół szosowych, ale z powodzeniem budują też koła do MTB. Obręcze i piasty to sprawdzone komponenty od tajwańskich dostawców, a szprychy pochodzą od Sapima. Dandy Horse ma w swoim rękawie kilka sztuczek, które pozwalają na zbudowanie koła nie wymagającego poprawek po pierwszym okresie użytkowania. Wstępne naciąganie i powtórne centrowanie powoduje, że finalny produkt jest gotowy na srogi łomot ;)

Moje koła mają za sobą zapoznawczy weekend w Czarnej Górze oraz tydzień jazdy w rejonie Szczyrku, Bielska i Wisły. Nadal są idealnie proste i sztywne. Koła pod względem ciężaru mogą konkurować z węglowymi dzięki wadze 1723g z taśmą i wentylami. Na koła nawinięte są opony Michelin Wild Enduro w wersji Magi-X na przodzie i Gum-X na tyle. Przedni laczek jest ciut miększy od tylnego, choć nadal ma wyjątkowo sztywne skrajne klocki. Dzięki tym dwóch cechom znakomicie trzyma się na wilgotnych trawersach Otika czy mokrych korzeniach na Starym Zielonym. Tył, mimo, że nieznacznie twardszy, jest całkowicie przewidywalny. Nie zabrakło oczywiście wkładek Cush Core, które nie w tylko polepszają osadzenie opon na obręczach oraz trakcję, ale również chronią obręcze.

Napęd to Shimano Deore XT M8100 wyposażony w 12-biegową kasetę 10-51z. Zamiast oryginalnej zębatki przedniej jest koronka od Banless Oval, 32z. Napęd Shimano zapewnia precyzyjną zmianę biegów za rozsądną cenę, a hamulce Magura MT7 Pro potężną siłę hamowania i modulację. Do kształtu klamek trzeba się jednak przyzwyczaić, ponieważ są troszkę bardziej kanciaste niż Shimano czy SRAMa.

W rozmiarze ramy M, przy moim nikczemnym wzroście, znalazło się tylko miejsce na sztycę regulowaną o skoku 125mm. Wybór padł na Bike Yoke Revive z powodu dobrze przemyślanej i prostej konstrukcji oraz wyjątkowemu systemowi odpowietrzania.

Wisienką, a właściwie dwoma, na torcie są: karbonowe siodełko WTB Rocket Carbon oraz system narzędzi schowany w kierownicy Wolftooth En Case. Siodełka WTB z serii Rocket znam od mniej więcej 20 lat. Niezależnie, czy jest to wersja ze średniej półki na stalowych rurkach, z półki wyższej na tytanowych prętach czy model najwyższy z prętami i bazą z włókna węglowego, komfort użytkowania pozostaje na niezmienionym, bardzo wysokim poziomie. A przy wadze ok. 170g może być uznane nawet za XC ;)

Drugim elementem, który wieńczy dzieło jest zestaw narzędzi ukryty w końcach karbonowej kierownicy Giant Contact SLR Trail – Wolftooth EnCase. Po jednej stronie znajduje się skuwacz do łańcucha, szydło i zasobnik na sznurki do łatania opon bezdętkowych. Po drugiej jest wygodny klucz z wymiennymi końcówkami, których multum kryje się w ergonomicznym uchwycie. Klucze zabezpieczone są w kierownicy za pomocą gumowo-plastikowych etui zwieńczonych eleganckimi, aluminiowymi korkami z logo Wolftooth.

Na koniec, rama i widelec jest zabezpieczone są folią InvisiFrame oraz karbonową osłoną od The Trail.

– Kacper Lepieszkiewicz

Specyfikacja:

  • Rama: Giant Reign Advanced Pro 29, rozm M, 146mm skoku
  • Łożyska sterów: MTB, tapered, Overdrive2 1-1/4″ – 1-1/2″
  • Widelec: Öhlins RXF36 160 STX z wymienionym tłumikiem na TTX18 z modelu m.2, 160mm skoku
  • Amortyzator: Öhlins TTX Air
  • Napęd: Shimano XT 12rz M8100, 10-51z
  • Zębatka: Banless Oval 32z
  • Pedały: Shimano Deore XT PD-M8120 Trail
  • Hamulce: Magura MT7 Pro SL, tarcze: przód 203mm, tył 203mm
  • Koła: Dandy Horse Mezon SL 29
  • Opony: Michelin Wild Enduro 29×2,4″, przód Magi-X, tył Gum-X
  • Wkładki: CushCore 29XC
  • Kierownica: Giant Contact SLR Trail 780mm, karbonowa
  • Chwyty: ODI Rogue, czarne
  • Mostek: Pro Koryak 35/31.8mm
  • Sztyca: BikeYoke Revive 125
  • Siodło: WTB Rocket Carbon
  • Koszyk bidonu: Giant Airway Composite, sidepull, prawy
  • Ochrona: InvisiFrame RA29Pro M, rama i widelec oraz karbonowa osłona od The Trail
  • Dodatki: Zestaw narzędzi w kierownicy Wolftooth EnCase System
  • Waga: z pedałami i wszystkimi „przydasiami” – 14,30kg

Podziękowania

Specjalne podziękowania dla firm, które wspomogły ukończenie projektu, należą się:

O marce Giant

Giant to światowy lider w produkcji wysokiej klasy rowerów i akcesoriów rowerowych. Część Giant Group, która została założona w roku 1972, łączy kunszt, technologię i innowacyjny design, aby pomóc wszystkim rowerzystom uwolnić swój potencjał. Poprzez swoje produkty, ludzi i partnerów detalicznych Giant dostarcza pełną gamę rowerów i sprzętu by zoptymalizować wrażenia z jazdy i rozwijać społeczność.

Oficjalna strona: giant-bicycles.com
Media: facebook, instagram, youtube