Włoska marka Dainese kojarzy się przede wszystkim z odzieżą i ochraniaczami motocrossowymi, ale też wysoką jakością produktów i wyższą półką cenową. Nieco zapomniana w polskim środowisku kolarskim marka posiada ciekawą kolekcję odzieży rowerowej, którą zamierzamy porządnie przetestować i podzielić się z Wami wrażeniami.
Do testów otrzymaliśmy koszulkę damską High Gravity Ramla w wersji szarej z żółtymi rękawami oraz szare szorty High Gravity Ipanema.
Koszulka Dainese High Gravity Ramla
Według oficjalnych informacji, koszulki w linii Dainese High Gravity są projektowane i rozwijane wraz z teamem Canyon Factory Racing. Koszulka High Gravity Ramla ma krótki rękaw i jest przeznaczona do enduro i All Mountain. Została uszyta z łączonego materiału, w skład którego wchodzi 13% elastanu, 87% poliestru – grubszego na korpusie i cieńszego na rękawach.
Lekki i przewiewny materiał jest idealny w gorące, letnie dni, kiedy oddychalność i wentylacja są kluczowe do odczuwania komfortu podczas jazdy. Koszulka posiada skromne wycięcie pod szyją, które nie jest typowym dekoltem, elastyczne mankiety, a jej krój jest lekko taliowany. Do wyboru mamy dwie wersje kolorystyczne: szarą z żółtymi rękawami lub szarą z rękawami w kolorze błękitnym. Grafika jest minimalistyczna – na lewej piersi znajduje się małe logo Dainese, a z tyłu na wysokości nerek – całkiem spory napis.
Spodenki Dainese High Gravity Ipanema
Szorty High Gravity Ipanema wykonano z oddychającego, elastycznego nylonu (89%) połączonego z 11% poliuretanu. Materiał jest dość cienki i elastyczny, dzięki czemu dopasowuje się do ciała nie krępując ruchów, aby zagwarantować swobodę i wentylację. Spodenki mają długość do kolana, co powinno zapobiegać podwijaniu pod ochraniacze podczas jazdy. Zapięcie wykonano w technologii Exclusive HookFit™, co oznacza, że obwód pasa może być regulowany jednym, prostym ruchem dzięki zapięciu zastępującym tradycyjny rzep. Oprócz tego zastosowano klasyczny błyskawiczny zamek.
Zdjęcia: Marek Chabros
Stan spodni jest wysoki, na plecach zachodzi wysoko na lędźwia zapobiegając podwiewaniu, a tkanina w tym miejscu jest dziurkowana dla lepszej przewiewności. Również dół nogawki ma dziurkowanie zapewniające lepszą przewiewność. Model High Gravity Ipanema wyposażono w szerokie i pojemne boczne kieszenie zapinane na suwak. Dodatkowa kieszeń na prawym udzie ma, według producenta, pomieścić m.in. mapę i inne przydatne podczas dłuższych eskapad przedmioty. Użyty system zapięć na rękawiczki Dainese HookButton™ (małe haczyki przy pasie) pozwala na zaczepianie rękawiczek High Gravity Caddo, np. podczas podjazdów w cieplejsze dni. Dostępne kolory: szary i błękitny.
Zarówno w koszulce jak i szortach mamy się czuć jak w prawdziwe, drugiej, skórze.
Jakie są nasze pierwsze wrażenia?
„Marka Dainese nie należy do najpopularniejszych w naszym kraju, jeśli mówimy o środowisku rowerowym, a szkoda. Kilkoro moich znajomych „z dawnych czasów” miało ochraniacze, zbroje czy ciuchy typu motocrossowego i zawsze słyszałam pozytywne opinie na temat produktów.
W końcu przyszedł czas na przetestowanie na własnej skórze.
W moje lepkie łapki trafił zestaw składający się z szortów oraz koszulki High Gravity (spodenki Ipanema i koszulka z krótkim rękawem – Ramla), w stonowanej wersji szaro –żółtej. Minimalistyczny wygląd to coś, co zdecydowanie wyróżnia posiadany przeze mnie komplet na tle odzieży enduro innych marek. Komplet przeznaczony jest do jazdy all mountain/enduro, ale spodenki nie są wyposażone w pieluchę, której osobiście nie cierpię. Pierwszym elementem, który zwrócił moją uwagę są materiały – koszulka jest bardzo cienka, ale elastyczna i (choć może dziwnie to brzmi) solidnie wykonana. Wpływ na taki odbiór ma gęsty splot tkaniny. Koszulka wygląda na taką, która pomimo swojej grubości (a raczej jej braku), nie rozedrze się w kontakcie z pierwszą lepszą gałęzią. Jednocześnie jest przewiewna i dobrze układa się na ciele. Brak dekoltu to coś, co zawsze ma u mnie duży plus, bo nie należę do fanek pokazywania gołego ciała wszystkim wokół.
Szorty są elastyczne i dobrze dopasowują się do ciała w miejscach, w których je opinają. Bardzo podoba mi się krój – wysoki stan i nogawka sięgająca do połowy kolana to gwarancja na niezsuwanie podczas jazdy. Ciekawy patent to zapięcie, które nie jest rzepem, tylko dopasowującym się paskiem wyposażonym w dziesiątki malutkich gumowych kuleczek. Jeżdżę w szortach trzeci miesiąc i jeszcze nie znalazłam sposobu na zapinanie, które nie spowoduje natychmiastowego odpięcia – macie, znacie, umiecie je zapiąć? Podzielcie się w komentarzach ;) Kieszenie są pojemne i mieszczą faktycznie wszystkie potrzebne drobiazgi, w tym smartfon, ale czy mapę? Oto jest pytanie.
Tegoroczne lato co prawda jest deszczowe, ale i upalne, więc komplet używany jest przeze mnie często i chętnie. Planuję zabranie go w sierpniu do Szwajcarii i Austrii, gdzie koszulka będzie stosowana zarówno samodzielnie, jak i pod jersey, oraz często prana. Póki co zestaw High Gravity zapowiada się obiecująco.
– Justyna John, 43RIDE
O marce Dainese
Lino Dainese wpadł na pomysł założenia swojej marki w 1968 roku i miał wówczas zaledwie 20 lat. Pierwszym produktem były spodnie motocyklowe, które pojawiły się na rynku w 1972 roku, a marka Dainese została zarejestrowana w Molvenie we Włoszech. W rowerowym świecie głośno o marce zrobiło się w 1999 roku za sprawą Nico Vouilloz’a, który zdobył wtedy swój siódmy tytuł Mistrza Świata DH. Oprócz niego dla Dainese jeździły takie sławy jak Shaun Palmer, Anne-Caroline Chausson czy Cedric Gracia. Dziś marka jest uznanym na świecie producentem odzieży oraz ochraniaczy motocyklowych i rowerowych.
Oficjalna strona: dainese.com
Dystrybucja: bicyklon.pl
Media: facebook, twitter, instagram, youtube