To była zaledwie druga runda tegorocznej serii Enduro World Series, ale zawody w Petzen i Jamnicy śmiało mogą kandydować do miana najtrudniejszych w całym sezonie.
Organizatorzy przygotowali pięć odcinków o długości ponad 40 kilometrów. Sobotni prolog został rozegrany na trasie Thriller, która przy ponad 1000 metrach przewyższenia jest prawdziwym testem dla wytrzymałości ciała i umysłu. W trakcie pierwszego odcinka najszybsi byli późniejsi zwycięzcy całego wyścigu, czyli Jesse Melamed (Rocky Mountain Race Face Enduro Team) oraz Isabeau Courdurier (Lapierre Zipp Collective).
Courdurier przed niedzielną rywalizacją miała pełen komfort i przewagę prawie dziesięciu sekund nad drugą Morgane Charre (Pivot Factory Racing). Trend utrzymał się przez cały wyścig, choć Isaabeau nie odniosła już żadnego etapowego zwycięstwa, ale jej końcowa wygrana nie była zagrożona nawet na chwilę. Ostatecznie na koniec dnia miała 20-sekundową przewagę nad Charre. Trzecie miejsce zajęła Ella Conolly (Cannondale Enduro Team).
W wyścigu panów sytuacja wyglądała podobnie. Melamed wciąż był na prowadzeniu, choć etapowe zwycięstwa zgarniali Richie Rude (Yeti/Fox Factory Team) oraz Eddie Masters (Pivot Factory Racing). Ostatecznie Melamed na mecie miał 14-sekundową przewagę nad Rude’em, a zaledwie jedną sekundę później sklasyfikowany został Jack Moir (Canyon Collective). Obecny Mistrz EWS wrócił do rywalizacji po operacji ramienia i od razu pokazał, że nie potrzebuje zbyt wiele czasu by wrócić do najwyższej formy.
W rywalizacji U21 pierwsze miejsce zgarnął Luke Meier-Smith (Propain Factory Racing), który wygrał zawody z przewagą 35 sekund. Drugie i trzecie miejsce zajęli Kanadyjczycy – Jonathan Helly i Seth Sherlock. Wśród pań triumfowała Emmy Lan (Norco Factory Team), która zdeklasowała rywalki 3-minutową przewagą. Drugie miejsce zajęła Tina Smrdel, a trzecia była Lily Boucher.
Kategoria masters to triumf Karima Amoura (BH Enduro Racing Team) przed Scottem Edgworthem i Adrienem Vaserbeckh’em. Wśród pań wygrała Stepanka Fejola Nestlerova, która pokonała Sandrę Thomsen i Maxine Filby.
W rywalizacji zespołowej na koniec dnia najlepsza okazała się ekipa Pivot Factory Racing. Drugie miejsce zajął zespół Rocky Mountain Race Face Enduro Team, a trzecie Yeti/Fox Factory Team.
Trzecia runda Enduro World Series odbędzie się już za tydzień. W dniach 25-26 czerwca zawodnicy będą ścigać się we włoskich Dolomitach w Val Di Fassa Trentino.
Wyniki Polaków
Do Petzen i Jamnicy pojechała całkiem spora reprezentacja z naszego kraju. W głównych zawodach EWS wystartowało czworo zawodników, a w elektrycznej odmianie E-EWS mieliśmy jednego reprezentanta. Z kolei impreza EWS100 przyciągnęła siedmioro zawodników z naszego kraju.
Enduro World Series
W kategorii PRO MEN na świetnym piątym miejscu zawody ukończył Sławomir Łukasik (Canyon CLLTV Dainese). Najlepszy rezultat osiągnął na dodatkowo punktowanym (tzw. Queen Stage) trzecim odcinku Blueberry V3, gdzie zajął trzecie miejsce. W tej samej kategorii na 82 miejscu zmagania ukończył Łukasz Szymczuk. W kategorii MEN U21 miejsce nr 40 padło łupem Adama Sojki, a w kategorii WOMEN na 25 miejscu zmagania ukończyła Katarzyna Burek.
To był bardzo ciężki wyścig. Wyszło około 38 minut ścigania na ekstremalnie trudnych i długich trasach, dlatego cieszę się z mojej równej jazdy przez cały weekend.
Sławomir Łukasik
EWS100
Zawody EWS100 odbywają się praktycznie na tych samych zasadach co główna seria, ale mają skrócony dystans. Zamiast pięciu odcinków do pokonania były tylko cztery (bez trasy EWS Trail). W kategorii MEN świetne szóste miejsce zajął Damian Konstanty, a tuż za nim na dziewiątej lokacie do mety dojechał Wojciech Sander. Na 17-tym miejscu zawody ukończył Karol Skiba, 35-ty był Krzysztof Kaczmarczyk, 41 miejsce zajął Marcin Tarkowski, a 62-gi był Olaf Odziomek. Wśród pań ósme miejsce zajęła Karolina Poczwardowska.
E-EWS
W elektrycznej serii E-EWS w kategorii MASTERS 35+ czwartą lokatę zajął Marcin Motyka. W tym wyścigu zawodnicy mieli do pokonania aż 7 odcinków o łącznej długości 18.84km (61.04km w sumie), 2687m podjazdów i 3759m w dół.
Nie tak miały wyglądać te zawody, bo byłem dobrze przygotowany fizycznie, a sprzęt był ogarnięty. A tu taki psikus, silnik pada na podjeździe na OS3. Na OS3 i OS4 zagiąłem się mocno, chociaż było sporo sztywnych podjazdów, ale udało się utrzymać drugą pozycję. OS5, tzw. Power Stage (czyli podjazdowy), tam już mnie odcięło, więc musiałem więcej biec z rowerem niż na nim jechać, bo było tak stromo. Przedostanie się na OS6 było totalnym wykończeniem… było stromo i długo, ale udało się tam jeszcze wykrzesać siły i wykręcić trzeci czas! Została wisienka na torcie, czyli ostatni OS7, który był najdłuższy (w międzyczasie próbowałem naprawić silnik, ale się nie udało). Ostatni OS7 udało się zakończyć na drugim miejscu choć zaliczyłem na nim jeszcze glebę. Finalnie kończę na 4 miejscu E-EWS100!
Marcin Motyka, via Facebook
Pełne wyniki drugiej rundy Enduro World Series Petzen/Jamnica: kliknij tutaj
O zawodach Enduro World Series
Enduro Mountain Bike Association (EMBA) powstała w październiku 2012 roku i miała za zadanie scalić światową społeczność rowerowego enduro. Jako organizatorzy serii Enduro World Series łączymy największe zawody enduro na świecie z najlepszymi trasami, relaksującą atmosferą i nastawieniem na zawodników. Ekipa stojąca za EMBA ma jeden cel – rozwijać światowe enduro dla zawodników, sportu i całej rowerowej społeczności.
Oficjalna strona: enduroworldseries.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube