Jednym z lepszych rozwiązań jakie pojawiły się w ostatnich latach w nowoczesnych rowerach MTB, jest regulowana sztyca, dzięki której możemy szybko i „w locie” zmienić wysokość siodełka. Składając typową endurówkę czy po prostu rower, który ma służyć zarówno do jazdy pod górę jak i w dół, taki element jest po prostu niezbędnym wyposażeniem. Na rynku można znaleźć obecnie całą gamę sztyc o różnych parametrach, ale ja postanowiłem sprawdzić model Koryak ASP od firmy PRO, spółki córki potentata branżowego – Shimano.

Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Sztyca regulowana PRO Koryak ASP Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Sztyca regulowana PRO Koryak ASP

O tym, że koncern Shimano nie spieszy się zbytnio z wprowadzaniem nowych produktów, wie chyba każdy. Dość powiedzieć, że w wielu przypadkach robią to nawet trochę za późno. Nie inaczej było też ze sztycą PRO Koryak ASP. Jednak czy taka zwłoka sprawiła, że produkt jest gorszy, albo lepiej dopracowany? Osoby odpowiedzialne za ten projekt z pewnością wyszły z założenia, że lepiej później i lepiej, niż szybko i bez ładu i składu.

Sztyca regulowana PRO Koryak ASP Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Siodełko mocowane jest za pomocą jednej śruby, która ściąga obydwa jarzemka. System zwalniający sztycę to z kolei specjalna baryłka mocowana na końcu linki i zakładana do systemu regulacji na dole sztycy. Całość uszczelnia specjalny plastikowy dekielek.

Jakość wykonania sztycy PRO stoi na najwyższym poziomie. Całość jest dobrze zmontowana i porządnie uszczelniona, co w dłuższym efekcie powinno przynieść konkretne oszczędności (zarówno czasu jak i pieniędzy) podczas serwisu i ewentualnych napraw. Po całym sezonie użytkowania nie miałem z nią najmniejszych problemów. Co ciekawe, PRO nie specjalnie przewiduje procedurę serwisową w razie awarii, ale to głównie dlatego, że za działanie odpowiedzialny jest zamknięty hydrauliczno-powietrzny kartridż. W razie usterki po prostu demontujemy go (dziecinnie prosta czynność) i wymieniamy. Całość zabudowana jest w anodowane na czarno rurki z minimalistyczną grafiką.

Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Trochę cyferek dla zastanawiających się – „czy się zmieści?”

Zakres regulacji sztycy to 120mm, a dostępne średnice to 30.9mm oraz 31.6mm. To niewiele jak na obecne standardy, ale z pewnością PRO rozszerzy swoją ofertę przede wszystkim o większy skok. W końcu 2017 rok to dopiero pierwszy sezon życia sztycy PRO Koryak ASP. Prowadzenie przewodu jest możliwe tylko wewnątrz ramy, a podczas zakupu warto również zwrócić uwagę na jarzemka, które odpowiadają za trzymanie naszego siodła. Ja używam siodełka WTB Volt Carbon i przez dość grube karbonowe pręty, musiałem wyposażyć się w zestaw pod pręty 8-9mm. Warto dodać, że siodełko jest skręcane na jedną centralnie umieszczoną śrubę, więc trzeba mieć sporo wyczucia (i siły zarazem) przy dokręcaniu. Waga całości to 536g (+33g manetka w wersji I-Spec II).

Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Manetka idealnie pasuje do mocowania klamki hamulcowej Shimano XT M8000 dzięki standardowi I-Spec II. Dodatkowo w komplecie znajdziemy również klasyczną klamrę.

Manetka to oddzielny temat. Ogromnym plusem jest to, że podczas zakupu można wybrać odpowiednią dla nas wersję. Dla fanów standardowych rozwiązań jest tradycyjna manetka z pionową dźwignią, a dla tych, którzy lubią mieć „clean look” kokpitu, jest manetka pozioma (bardzo podobna do manetki przedniej przerzutki). Obie manetki są oczywiście kompatybilne z obejmami hamulców Shimano w standardzie I-Spec II, dzięki czemu całość można bardzo ładnie zgrać z klamką hamulcową. Dodatkowo mamy tu także regulację kąta odchylenia dźwigni oraz napięcia linki.

Sztyca regulowana PRO Koryak ASP
Podjechanie w to miejsce w Saalbach zdecydowanie wymaga trochę wysiłku po krótkim zjeździe, a dzięki regulowanej sztycy – jest to dużo łatwiejsze!

Tomasz Profic, 43RIDE:

Sztyca PRO Koryak ASP jest produktem z serii „załóż i zapomnij”. I tak było w moim przypadku jak tylko opanowałem jak idealnie wyregulować linkę. Jest ona mocowana od strony manetki, więc końcowa baryłka zakładana jest do sztycy. Miałem z tym trochę zabawy na początku, ale chciałem by linka była maksymalnie napięta i reagowała tak szybko jak tylko się da na naciśnięcie dźwigni. Dzięki mocowaniu pod I-Spec II manetka idealnie się zgrywa z klamkami hamulcowymi i nie zagraca kokpitu.

Ciekawym patentem, z którym nie spotkałem się w żadnej innej sztycy, jest osłona mechanizmu zwalniającego u podstawy sztycy. PRO zastosowało specjalną plastikową nakładkę, która w założeniu ma uszczelnić i osłonić mechanizm przed niepotrzebnym zbieraniem brudu i wody. W praktyce w moim egzemplarzu chyba trafiłem jakąś felerną osłonkę, ponieważ była ona zbyt gruba od wewnętrznej strony i blokowała mechanizm zwalniający sztycę. Odrobina zabawy papierkiem ściernym załatwiła sprawę, ale taka pierdoła trochę mnie zirytowała.

Podczas użytkowania nie mogłem narzekać w zasadzie na nic. Sztyca działa płynnie, nie telepie się na boki (choć jak każda sztyca regulowana minimalny luz roboczy ma) i przede wszystkim, nie zacina się. Płynnie regulowany skok jest bardzo fajnym rozwiązaniem, choć i tak większość osób będzie używać takiej sztycy jedynie w pozycjach min/max. Czy 120mm mi przeszkadza? W moim przypadku absolutnie nie! Mam 177cm i ramę NS Bikes Snabb carbon w rozmiarze M i jak dla mnie jest to połączenie idealne. W pozycji maksymalnej mam dopasowaną wysokość do pedałowania, a przy obniżeniu nie martwię się o zahaczenie tyłkiem podczas zjazdu. Czy chciałbym więcej skoku? Tak, 150mm dałoby mi większy komfort opuszczenia sztycy w dół, bo przy maksymalnym wysunięciu dla mnie 120mm jest w sam raz.


Dystrybucja: bikegear.cc, 949zł
Oficjalna strona: pro-bikegear.com