Włoska marka Dainese kojarzy się przede wszystkim z odzieżą i ochraniaczami motocrossowymi, ale też wysoką jakością produktów i wyższą półką cenową. Nieco zapomniana w polskim środowisku kolarskim marka posiada ciekawą kolekcję odzieży rowerowej, którą zamierzamy porządnie przetestować i podzielić się z Wami wrażeniami.

Zdjęcie: Marek Chabros

Do testów otrzymaliśmy koszulkę damską High Gravity Ramla w wersji szarej z żółtymi rękawami oraz szare szorty High Gravity Ipanema.

Zdjęcie: Marek Chabros

Koszulka Dainese High Gravity Ramla

Według oficjalnych informacji, koszulki w linii Dainese High Gravity są projektowane i rozwijane wraz z teamem Canyon Factory Racing. Koszulka High Gravity Ramla ma krótki rękaw i jest przeznaczona do enduro i All Mountain. Została uszyta z łączonego materiału, w skład którego wchodzi 13% elastanu, 87% poliestru – grubszego na korpusie i cieńszego na rękawach.

Lekki i przewiewny materiał jest idealny w gorące, letnie dni, kiedy oddychalność i wentylacja są kluczowe do odczuwania komfortu podczas jazdy. Koszulka posiada skromne wycięcie pod szyją, które nie jest typowym dekoltem, elastyczne mankiety, a jej krój jest lekko taliowany. Do wyboru mamy dwie wersje kolorystyczne: szarą z żółtymi rękawami lub szarą z rękawami w kolorze błękitnym. Grafika jest minimalistyczna – na lewej piersi znajduje się małe logo Dainese, a z tyłu na wysokości nerek – całkiem spory napis.

Zdjęcie: Marek Chabros

Spodenki Dainese High Gravity Ipanema

Szorty High Gravity Ipanema wykonano z oddychającego, elastycznego nylonu (89%) połączonego z 11% poliuretanu. Materiał jest dość cienki i elastyczny, dzięki czemu dopasowuje się do ciała nie krępując ruchów, aby zagwarantować swobodę i wentylację. Spodenki mają długość do kolana, co powinno zapobiegać podwijaniu pod ochraniacze podczas jazdy. Zapięcie wykonano w  technologii  Exclusive HookFit™, co oznacza, że obwód pasa może być regulowany jednym, prostym ruchem dzięki zapięciu zastępującym tradycyjny rzep. Oprócz tego zastosowano klasyczny błyskawiczny zamek.

Stan spodni jest wysoki, na plecach zachodzi wysoko na lędźwia zapobiegając podwiewaniu, a tkanina w tym miejscu jest dziurkowana dla lepszej przewiewności. Również dół nogawki ma dziurkowanie zapewniające lepszą przewiewność. Model High Gravity Ipanema wyposażono w szerokie i pojemne boczne kieszenie zapinane na suwak. Dodatkowa kieszeń na prawym udzie ma, według producenta, pomieścić m.in. mapę i inne przydatne podczas dłuższych eskapad przedmioty. Użyty system zapięć na rękawiczki Dainese HookButton™ (małe haczyki przy pasie) pozwala na zaczepianie rękawiczek  High Gravity Caddo, np. podczas podjazdów w cieplejsze dni. Dostępne kolory: szary i błękitny.

Zarówno w koszulce jak i szortach mamy się czuć jak w prawdziwe, drugiej, skórze.

Zdjęcie: Marek Chabros

Jakie są nasze pierwsze wrażenia?

„Marka Dainese nie należy do najpopularniejszych w naszym kraju, jeśli mówimy o środowisku rowerowym, a szkoda. Kilkoro moich znajomych „z dawnych czasów” miało ochraniacze, zbroje czy ciuchy typu motocrossowego i zawsze słyszałam pozytywne opinie na temat produktów.

W końcu przyszedł czas na przetestowanie na własnej skórze.

W moje lepkie łapki trafił zestaw składający się z szortów oraz koszulki High Gravity (spodenki Ipanema i koszulka z krótkim rękawem – Ramla), w stonowanej wersji szaro –żółtej. Minimalistyczny wygląd to coś, co zdecydowanie wyróżnia posiadany przeze mnie komplet na tle odzieży enduro innych marek. Komplet przeznaczony jest do jazdy all mountain/enduro, ale spodenki nie są wyposażone w pieluchę, której osobiście nie cierpię. Pierwszym elementem, który zwrócił moją uwagę są materiały – koszulka jest bardzo cienka, ale elastyczna i (choć może dziwnie to brzmi) solidnie wykonana. Wpływ na taki odbiór ma gęsty splot tkaniny. Koszulka wygląda na taką, która pomimo swojej grubości (a raczej jej braku), nie rozedrze się w kontakcie z pierwszą lepszą gałęzią. Jednocześnie jest przewiewna i dobrze układa się na ciele. Brak dekoltu to coś, co zawsze ma u mnie duży plus, bo nie należę do fanek pokazywania gołego ciała wszystkim wokół.

Szorty są elastyczne i dobrze dopasowują się do ciała w miejscach, w których je opinają. Bardzo podoba mi się krój – wysoki stan i  nogawka sięgająca do połowy kolana to gwarancja na niezsuwanie podczas jazdy. Ciekawy patent to zapięcie, które nie jest rzepem, tylko dopasowującym się paskiem wyposażonym w dziesiątki malutkich gumowych kuleczek. Jeżdżę w szortach trzeci miesiąc i jeszcze nie znalazłam sposobu na zapinanie, które nie spowoduje natychmiastowego odpięcia – macie, znacie, umiecie je zapiąć? Podzielcie się w komentarzach ;) Kieszenie są pojemne i mieszczą faktycznie wszystkie potrzebne drobiazgi, w tym smartfon, ale czy mapę? Oto jest pytanie.

Tegoroczne lato co prawda jest deszczowe, ale i upalne, więc komplet używany jest przeze mnie często i chętnie. Planuję zabranie go w sierpniu do Szwajcarii i Austrii, gdzie koszulka będzie stosowana zarówno samodzielnie, jak i pod jersey, oraz często prana. Póki co zestaw High Gravity zapowiada się obiecująco.

– Justyna John, 43RIDE
Zdjęcie: Marek Chabros

O marce Dainese

Lino Dainese wpadł na pomysł założenia swojej marki w 1968 roku i miał wówczas zaledwie 20 lat. Pierwszym produktem były spodnie motocyklowe, które pojawiły się na rynku w 1972 roku, a marka Dainese została zarejestrowana w Molvenie we Włoszech. W rowerowym świecie głośno o marce zrobiło się w 1999 roku za sprawą Nico Vouilloz’a, który zdobył wtedy swój siódmy tytuł Mistrza Świata DH. Oprócz niego dla Dainese jeździły takie sławy jak Shaun Palmer, Anne-Caroline Chausson czy Cedric Gracia. Dziś marka jest uznanym na świecie producentem odzieży oraz ochraniaczy motocyklowych i rowerowych.

Oficjalna strona: dainese.com
Dystrybucja: bicyklon.pl
Media: facebook, twitter, instagram, youtube