Tuż przed tegorocznym urlopem, Protocycles postanowiło dostarczyć mi do testów klocki Galfer Standard oraz świeżutkie, zaprezentowane na tegoroczny Eurobiku, tarcze Galfer Disc Shark. Warunki, jak to w Alpach, nie należały do idealnych, jak więc poradziły sobie nowe łupy?

Tarcza hamulcowa Galfer Disc Shark wyróżnia się dość nietypowym designem.

Tarcze i klocki hamulcowe Galfer

Kolejny sezon moje Yeti SB150 jest wyposażone w 4-tłoczkowe hamulce Shimano XTR M9120. Dotychczas korzystałam z dedykowanych tarcz i klocków od Shimano, postanowiłam jednak wypróbować coś innego. W poprzednich latach miałam już styczność z produktami Galfera, tym bardziej moje serduszko zabiło mocniej po premierze nowych tarcz, których główną zaletą ma być szybsze odprowadzanie ciepła.

Zestaw testowy od polskiego dystrybutora marki Galfer – Protocycles.

Tarcze hamulcowe Galfer Disc Shark

Tarcze Galfer Disc Shark zostały stworzone we współpracy z czołowym zawodnikami enduro i DH (m.in. Amaury Pierron, Myriam Nicole, Martin Maes, Thibaut Daprela) i przeznaczone są właśnie do tych dyscyplin. Tarcza Disc Shark wyposażona jest w wewnętrzne ząbki (inspirowane rekinimi płetwami), które w połączeniu z małymi otworami na powierzchni kontaktu z klockami, mają za zadanie obniżanie temperatury podczas hamowania. Dodatkowo, zewnętrzny obwód w kształcie fali oraz boczne otwory zaprojektowano tak, aby zwiększyć moc hamowania i zapewnić lepszy kontakt klocka z tarczą. Warto także zaznaczyć, że nowe tarcze Gaflera są o grubości 2mm.

Na swojej stronie producent zapewnia, że tarcze dają nam:

  • większą siłę hamowania – design tarczy sprawia, że w trudnych warunkach mniej siły jest wymagane, aby zahamować. Przekłada się to na wzrost o 5-10% siły hamowania przy normalnej pogodzie;
  • większą stabilność – nawet w najgorszych warunkach i dużym obciążeniu temperaturowym (duże prędkości czy nachylenia), tarcza  pozostaje stabilna i sztywna;
  • mniejszą temperaturę operacyjną – tarcza drastycznie obniżyła temperaturę operacyjną aż o 30% w porównaniu do innych tarcz dostępnych na rynku oraz wykonana jest z jednego kawałka metalu;
  • dłuższą żywotność klocków hamulcowych – w trakcie użytkowania w normalnych warunkach życie klocków hamulcowych wydłuża się o 25-40%;
  • lżejszą tarczę – Disc Shark jest lżejsza od większości tarcz dostępnych na rynku.
Jeśli zastanawiacie się czym jest gumowa zaślepka z literką G, to jest to dedykowane miejsce na czujnik prędkości.

Klocki hamulcowe Galfer Shimano Standard

Do moich XTRów zamontowaliśmy tarcze wielkości 203 mm, w połączeniu w klockami Galfer Shimano FD426 w standardowej, czarnej mieszance okładziny. Jest to najbardziej uniwersalna okładzina, mająca dobrze sprawdzać się zarówno w warunkach suchych jak i mokrych.

Na stronie producenta można przeczytać, że mieszanka ta jest zoptymalizowana pod kątem wydajności i trwałości, a cechuje ją niezmienna siła hamowania. W teorii nowe klocki Galfera mają być ciche i nie generować pisków podczas hamowania, mają mieć niższy poziom przenoszenia drgań na tarczę, a jednocześnie mieć nawet do 30% zwiększoną moc hamowania i zwiększoną odporność na wysokie temperatury.

Pierwsze wrażenia

Tak się złożyło, ze podczas tegorocznego rowerowego urlopu w Austrii mieliśmy pełen przekrój pogodowy – zarówno błotko jak i upał. Kto był w Saalbach, Hinterglemm i Leogangu, ten wie, że bywają miejsca, w których hamuje się dużo, bardzo dużo. Miałam więc okazję wyrobić sobie wstępną opinię o zamontowanym zestawie Galfera.

Co zauważyłam jako pierwsze? Klocki szybko dopasowały się do tarczy i praktycznie w 1/3 trasy Hacklberg mogłam w pełni cieszyć się dotartym zestawem, który potrafi zatrzymać rower „do zera”. W pierwszym dniu jazdy mieliśmy mokre warunki pogodowe, więc rower od razu złapał błotko i wodę. Myślicie, że było mnie słychać na trasie? A skąd! Lekkie dźwięki usłyszałam dopiero po którymś z rzędu umyciu roweru, już pod koniec wyjazdu, a i tak nie był to przeciągły pisk metalicznego klocka, a raczej lekkie „jęczenie”. Prawdziwym wyzwaniem okazały się długie dojazdówki w dół szutrem, podczas których Małż raczył przypalić swoją seryjną tarczę. No cóż, Galfer Sharkom to się nie przydarzyło, chociaż tarcze były gorące. Charakterystycznego swądu spalenizny z klocków również nie stwierdziłam.

Bardzo podoba mi się to, że odczuwalnie mam większą siłę hamowania, niż na dedykowanym zestawie od Shimano. Co ciekawe, klocki hamulcowe pod kątem pylenia wypadają lepiej niż oryginał Shimano – nalot jest zdecydowanie mniejszy.

Póki co czuję się zachęcona do dalszych testów, a że do drugiego kompletu kół dostałam tarcze Galfer Disc Wave, czyli klasyczną propozycję marki – planuję w teście końcowym porównanie obu modeli.

Prezentowany zestaw można kupić m.in. bezpośrednio u dystrybutora na stronie protocycles.cz:

O marce Galfer

Oficjalna strona: galfer.eu
Dystrybucja: protocycles.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube