Kilka dni temu opublikowaliśmy końcowy test podsumowujący działanie 4-tłoczkowych hamulców Shimano XT M8020. Wspominaliśmy w nim o korzystaniu z tarcz i hamulców hiszpańskiej marki Galfer. Dziś poświęcimy chwilę na podsumowanie użytkowania tarcz hamulcowych Disc Wave Fixed oraz klocków: Galder Standard i Galfer PRO.

Pierwotnie tarcze oraz klocki zamontowaliśmy tylko do mojego NS Fuzza, ale w trakcie sezonu zdecydowaliśmy o przekazaniu jednego kompletu klocków naszemu bałkańskiemu wysłannikowi Markowi, aby przetestował je w swoim Specu Enduro.

Zestaw od Galfera przed rozpoczęciem testu prezentował się tak.

Tarcze hamulcowe Galfer Disc Wave Fixed

Zacznijmy więc od tarcz, które są wycinane laserowo i wykonane ze stali o wysokiej zawartości węgla. Mój model nie jest wersją pływającą, a najprostszym modelem dostępnym w ofercie marki. Według producenta kształt tarczy o grubości 1,8mm sprawia, że minimalizują one hałas i wibracje podczas hamowania, a także zapewniają maksymalną skuteczność w każdych warunkach pogodowych. Waga tarczy w rozmiarze 203mm wynosi 156g (bez śrubek montażowych). Jak się sprawy mają w praktyce? Krótko, zwięźle i na temat – hamują!

Jak widać u redaktorki Justyny nie tylko klocki i tarcze miały ciężkie sezon ;)

Tarcza nie wpada w drgania podczas jazdy, co notorycznie działo się w w moich starych tarczach. Spełniają swoje zadanie zarówno w suchych jak i mokrych warunkach pogodowych, ale – piszczą po kontakcie z wodą (czy to zasługa mokrej tarczy czy mokrego klocka – ciężko określić, natomiast macie zagwarantowane, że na trasie najpierw Was usłyszą). Udało mi się też raz przepalić tylną tarczę – wokół unosił się niezbyt przyjemny swąd spalenizny, tarcza była gorąca i przez kilka przejazdów ciemniejsza, ale po czasie wszystko wróciło do normy. Z wyboru tarcz nie robię jakiejś wielkiej filozofii życiowej, mam co mam byleby działało i nie wydałabym horrendalnej kwoty akurat na ten komponent. W przypadku tarcz Galfera po prostu jestem zadowolona z dobrego produktu, który nie odbiega jakością ani „używalnością” od produktów innych marek w swojej półce cenowej.

Stromizny w Mariborze nie były wielkim wyzwaniem dla hamulców Shimano i klocków/tarcz Galfera.

Klocki hamulcowe Galfer

Inaczej wygląda sytuacja z klockami – na te już zwracam dużą uwagę. Po ponad 10 latach jazdy wiem jakie lubię, a jakich w swoim rowerze nie zniosę. Trzymam się z daleka od typowych klocków metalicznych, za to najchętniej wybieram klasyczne organiki. Galfer ma w ofercie trzy rodzaje klocków: standard, advanced oraz PRO. Wersja standardowa (czarna) jest uniwersalna i nadaje się do jazdy w każdych warunkach pogodowych. Seria advanced (czerwona) przeznaczona jest do jazdy w deszczu i błocie, a model PRO (zielone klocki) stworzony jest do jazdy zawodniczej.

Zestaw Galfera miał bardzo ciężko podczas wyprawy do Leogangu. Pogoda nie dopisała…

Klocki hamulcowe Galfer Standard

Moja wersja, czyli standard, to klocki organiczne – teoretycznie o zwiększonej trwałości. Według producenta zapewniają one o 30% więcej mocy hamowania w stosunku do oryginalnych klocków Shimano oraz minimalizację wibracji na tarczy i zmniejszone jej zużycie. W praktyce zużycie jest takie samo jak w przypadku innych znanych mi organików (czyli zużywają się szybko), ale ciężko porównać mi z oryginalnymi klockami Shimano, ponieważ użytkowałam je zbyt krótko. Jak pisałam powyżej w opisie tarcz – klocki nie wpadają w wibracje, a po kontakcie z wodą piszczą jak każde inne. Za to hamują bezbłędnie – jestem zachwycona ich działaniem i po starciu obecnej pary będę chciała wypróbować także inne modele marki Galfer.

Stan klocków po całym sezonie jest więcej niż zadowalający.

Klocki hamulcowe Galfer PRO

Model klocków PRO, czyli przeznaczonych głównie do ścigania się, trafił do naszego bałkańskiego wysłannika Marka:

Na chwilę przed moim wyjazdem do Macedonii otrzymałem do testu komplet 4-tłoczkowych hamulców Shimano XT M8120. Jeden z hamulców wyposażony był od razu w klocki firmy Galfer w charakterystycznym zielonym kolorze, czyli w wersji PRO. Mieszkając w Skopje i mając wszędzie dookoła spore góry dość konkretnie udało mi się przetestować ten model. Na tyle konkretnie, że któregoś razu po zdjęciu koła zobaczyłem, że okładzin już praktycznie nie ma. Było to po niecałych 2 miesiącach intensywnej jazdy w ciężkim terenie górskim. Od samego początku wiedziałem, że klocki te zużywają się szybciej, ale nie podejrzewałem, że znikną aż tak szybko. Ważne natomiast jest to, że nie wymagają one dotarcia i od razu są w pełni gotowe do użytkowania. Dodam, że komplet Galfera wylądował w przednim hamulcu, natomiast na tył trafiły oryginalne metaliki od Shimano (bez radiatora). Tych drugich zostało mi ok 30%, tak więc też mniej niż się spodziewałem.

Warunki w jakich jeździłem to najczęściej górskie dzikie ścieżki, nierzadko o dużym nachyleniu, a czasem przygotowane trasy zjazdowe, które też od hamulców wymagały sporo. Przez cały okres użytkowania tych klocków padało raptem półtora dnia, tak więc nie dane mi było sprawdzić ich w błocie. Natomiast konkretna susza spowodowała, że wszędzie unosiły się tumany kurzu. To właśnie on najpewniej przyczynił się też do szybkiego zużycia klocków. Obydwa hamulce współpracowały z nową tarczą Shimano XT Freeza o średnicy 180mm, a siły hamowania zdecydowanie nie brakowało. Różnic pomiędzy jednymi klockami, a drugimi nie dostrzegłem. Tył miał czasami tendencję do grzania się, ale raczej wynikało to ze sposobu używania hamulców, niż różnicy w klockach. To co zaobserwowałem, że jeżdżąc na klockach Galfera nie było żadnych dziwnych pisków przy hamowaniu, a tarcze w ogóle nie wpadały w wibracje. Gdy zmieniłem klocki na oryginalne organiczne Shimano (z radiatorem) to przy dalszej jeździe w dużym kurzu podczas delikatnego hamowania zaczęły pojawiać się drobne piski, choć nie przeszkadzały mi one zbytnio. Podsumowując dobre klocki, przynajmniej w suchych warunkach, ale rzeczywiście dość szybko się skończyły.

– Marek Chabros, balkanyrudej.pl
Marek podczas macedońskich wojaży / zdjęcie: balkanyrudej.pl

O marce Galfer

Oficjalna strona: galfer.eu
Dystrybucja: protocycles.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube