„Szczerze mówiąc, nie wiem co mam powiedzieć” – tak Emil Johansson podsumował swój dzisiejszy rezultat 98 punktów w trakcie Crankworx Innsbruck Slopestyle, który jest najwyższą notą jaką kiedykolwiek przyznano w historii zawodów Slopestyle na świecie.

Odkąd pojechałem w 2019 roku na zawody Big White, to stawałem na najwyższym stopniu podium każdej imprezy FMB i teraz mam już chyba 9 zwycięstw z rzędu? Z kolei wygrana w trakcie 7 diamentowych imprez z rzędu to naprawdę jest coś. Nic nie jest mi dane na zawsze, więc staram się obronić wygraną za wszelką cenę na każdych kolejnych zawodach.

Emil Johansson
Emil Johansson / zdjęcie: Florian Breitenberger

Szwedzki zawodnik zdecydowanie przeżywa swój najlepszy okres w historii, a dzisiejsze zwycięstwo zapewnił sobie już w pierwszym przejeździe. Próbowało mu w tym przeszkodzić 14-tu najlepszych zawodników slopestyle na świecie, ale po raz kolejny się nie udało.

Pomimo tego, że robię bardzo techniczne sztuczki, to staram się wyobrazić przejazd od góry do dołu. Nie potrafię zrobić twistera czy poczwórnego tailwhipa, nie mam także w arsenale niesamowitych obrotów, ale robię sporo powtarzalnych sztuczek i jest to moja przewaga.

Emil Johansson
Lucas Huppert / zdjęcie: Clint Trahan

Najlepszy wynik w swojej historii startów zaliczył kolega Emila z zespołu Red Bulla, Erik Fedko, który zajął drugie miejsce z wynikiem 95.25pkt. Niemiec pokazał swój unikalny styl, z którego jest znany naprzeciw ponad 8-tysięcznej publiczności, a prawdziwą wisienką na torcie był idealnie wyprostowany superman seatgrab dołożony do backflipa na pierwszej hopie.

To niesamowite uczucie zrobić taki wynik. Przeważnie miałem noty w okolicach maksymalnie 92 punktów, a teraz udało się wykręcić 95. Chciałem jeszcze podnieść sobie poprzeczkę w drugim przejeździe, ale wzmógł się wiatr i nie miałem odpowiedniej prędkości. Następnym razem może się uda, więc trzeba ciężko pracować i powinno być lepiej.

Erik Fedko
Nicholi Rogatkin / zdjęcie: Florian Breitenberger

Ciężka praca zawsze popłaca, a do tego bardzo raduje się serce i daje to ogromny komfort psychiczny. Kiedyś dużo płakałem na podium z emocji, ale teraz po prostu nie wierzę w to co się dzieje. Nie potrafię użyć odpowiednich słów i wytłumaczyć serii, którą śrubuję.

Emil Johansson

Z kolei trzecie miejsce zajął zwycięzca tytułu Red Bull Rookie of the Year z 2019 roku, Timothe Bringer, który uzyskał 93.75pkt.

Najstraszniejszym dla mnie trikiem był podwójny backflip na step-downie i zrobiłem go tylko raz dzisiaj w trakcie treningów. Ale zarazem był najlepszy, więc cieszę się, że nie upadłem, bo mogłoby to się skończyć bardzo źle.

Timothé Bringer
Tomas Lemoine / zdjęcie: Clint Trahan

Tym samym kombinacja strasznych i niesamowitych trików, a także prawdopodobnie 73 puszek Red Bulla, dały młodemu Francuzowi miejsce na najniższym stopniu podium.

Dawid Godziek / zdjęcie: Clint Trahan

Bardzo blisko podium zawody ukończył Dawid Godziek, który w pierwszym przejeździe zaliczył upadek. Do trzeciego miejsca zabrakło mu zaledwie trzech punktów i na końcu trasy był bardzo zadowolony z uzyskanego rezultatu.

Szymon Godziek / zdjęcie: Clint Trahan

W zawodach wziął także udział jego brat, Szymon, który powrócił do rywalizacji w serii zawodów FMB po długiej nieobecności. Był zaledwie drugim rezerwowym, ale kontuzje pozostałych zawodników sprawiły, że pojawił się w finałach i zakończył zmagania z wynikiem 88pkt na świetnej, szóstej lokacie.

Bardzo mi tego brakowało i cieszę się, że na zawodach w końcu mogli pojawić się kibice. Bez nich było dziwnie i tak… cicho. Teraz nie mogę się doczekać pozostałej części sezonu, a zwłaszcza Australii oraz Whistler.

Emil Johansson
Emil Johansson / zdjęcie: Florian Breitenberger

To niesamowite, moi przyjaciele oraz dziewczyna mogli mnie oglądać na żywo. Mieli ze sobą wielki baner „Go Erik”, a to bardzo mnie nakręcało. Mnóstwo moich przyjaciół było też wolontariuszami na Crankworxie, więc czułem się prawie jak w domu.

Erik Fedko
Erik Fedko / zdjęcie: Clint Trahan

W końcu mogli pojawić się kibice i to było szalenie ważne! Było głośno i dzięki temu panowała świetna atmosfera, więc pozostało tylko skupić się na jeździe. Bez fanów Crankworx nie był taki sam, więc trzeba się tym cieszyć ile się da!

Timothé Bringer
Timothe Bringer / zdjęcie: Clint Trahan

Wyniki Crankworx Innsbruck Slopestyle:

  1. Emil Johansson (Szwecja) – 98pkt
  2. Erik Fedko (Niemcy) – 95.25pkt
  3. Timothé Bringer (Francja) – 93.75pkt
Podium Crankworx Innsbruck Slopestyle: 2. Erik Fedko, 1. Emil Johansson, 3. Timothe Bringer / zdjęcie: Clint Trahan

Pełne wyniki: crankworx.com/results

YouTube player

Niedziela jest ostatnim dniem tegorocznego festiwalu Crankworx Innsbruck, a ostatnimi zawodami jakie będą miały miejsce jest impreza Deuter Downhill Innsbruck presented by Raffeisen Club.

Poprzednio na Crankworx Innsbruck 2022:

O serii Crankworx World Tour

Crankworx to jedyny w swoim rodzaju festiwal kolarstwa górskiego. Po raz pierwszy zorganizowany został w 2004 roku w kanadyjskim Whistler w Kolumbii Brytyjskiej. Od tamtej pory ewoluował do kilku przystanków na świecie, tworząc serię Crankworx World Tour. W trakcie imprezy w zawodach biorą udział najlepsi zawodnicy na świecie, którzy rywalizują w wielu różnych dyscyplinach. Znajdziemy tu także zawody dla amatorów, dzieciaków oraz wszystkich fanów kolarstwa górskiego, którzy przyjeżdżają, aby wspólnie świętować i bawić się w niesamowitych miejscach.

Oficjalna strona:
crankworx.com
Media:
facebook, instagram, twitter, youtube, flickr