Odkąd w ubiegłym roku pojawiły się informacje o zmianach w Pucharze Świata DH, nie wiedzieliśmy czego będzie można się spodziewać w trakcie tegorocznego sezonu. O ile trzeba było przełknąć gorzką pigułkę o rezygnacji z ekipy Red Bull TV na rzecz Warner Bros. Discovery, to zmiana formatu zawodów wydawała się ciekawym, ale również bardzo niepewnym rozwiązaniem. Teraz po pierwszych zawodach wiemy już co i jak, więc zapraszam na kilka słów komentarza.

Kalendarz

To co najbardziej mnie zaskoczyło w tegorocznym Pucharze Świata DH, to jego późny start. Czy pamiętacie jakiś sezon, w którym pierwsze zawody odbywają się dopiero w czerwcu, a ostatnie w październiku? Ja też nie… Ciekawi mnie zwłaszcza końcówka sezonu, bo chyba wszyscy pamiętamy co działo się podczas covidowych Mistrzostw Świata DH 2020 w Leogangu, gdy na starcie temperatura była bliska zera, a na trasie zalegał… śnieg.

Ciekawostką jest również fakt, że w jednym miejscu odbędzie się kilka imprez naraz i o ile do łączenia imprez XC i DH zdążyliśmy się przyzwyczaić, to lada dzień zobaczymy jak organizatorzy poradzili sobie z logistycznym koszmarem, czyli XC, Enduro i DH w jednym miejscu i czasie (Leogang w najbliższy weekend).

Finn Iles, Puchar Świata DH 2023, Lenzerheide / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Format zawodów

Odkąd UCI ogłosiło półfinały, to zastanawiałem się co to zmieni. Czy zawodnicy będą kalkulować, a może pójdą na całość od samego początku? Po pierwszej rundzie wydaje mi się, że chyba wybrali tą pierwszą opcję, ale zobaczymy co będzie dalej w sezonie.

Z całą pewnością system premiuje najlepszych zawodników, którzy mają status chroniony. Idealnym tego przykładem jest Valentina Höll, która w półfinale zaliczyła srogą glebę i tym samym nie weszłaby do finału, ale dzięki dobrym wynikom i statusowi chronionej, ostatecznie pojechała po czwarte miejsce w całych zawodach. Wśród panów na nowym formacie skorzystał Greg Minnaar, ale w jego przypadku finał skończył się podobnie, przebitą oponą i brakiem jakichkolwiek szans na dobry wynik.

Ofiarą półfinałów padły kategorie juniorskie, które ścigają się teraz dzień wcześniej. Czy to dobra zmiana? Wydaje mi się, że tak, ponieważ dzięki temu możemy śledzić ich zmagania podczas transmisji TV. Dodatkowo startują o normalnych godzinach, a nie jak w ubiegłych latach, z samego rana, gdy większość normalnych ludzi odsypia piątkowe (lub sobotnie) wieczory.

Format transmisji

Na sam koniec została nam transmisja, czyli największa rewolucja tego i następnych sezonów. UCI podpisało wieloletni kontrakt z gigantem, czyli koncernem Warner Bros. Discovery. W skład firmy wchodzi m.in. Eurosport, a to wydawało się, że będzie gwarantem transmisji na ogólnodostępnych kanałach… Niestety żyjemy w erze telewizji pay-per-view, a to oznacza, że bez wyłożenia gotówki nie zobaczymy prawie nic. A przynajmniej nie zobaczymy najbardziej interesujących nas treści, czyli finałów.

Jackson Goldstone, Puchar Świata DH 2023, Lenzerheide / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Tym samym zmuszeni jesteśmy do skorzystania z oferty GCN+ o czym szerzej rozpisywałem się w tym artykule – Jak oglądać Puchar Świata DH w sezonie 2023?. Pewnym plusem jest fakt, że rywalizację juniorów i juniorek, a także półfinały elity, możemy oglądać za darmo na kanale YouTube UCI Mountain Bike World Series.

Ja póki co zdecydowałem się sprawdzić ofertę GCN+ i niestety jestem trochę zawiedziony. Przede wszystkim dlatego, że platforma oferuje aplikację podobną do tej znanej z Netflixa czy Disney’a, ale… na moim Sony Smart TV aplikacja ani drgnie. Tym samym zostaje oglądanie na laptopie lub podłączenie go pod TV. Nie wiem czy to kwestia mojego telewizora czy samej appki, ale w XXI wieku tego typu problemy… no nie przystoi.

Komentarz i realizacja

Na sam koniec zostawiam komentarz oraz kwestie realizatorskie. O ile do głównego prowadzącego (Ric McLaughlin) nie mogę się przyczepić, to do eksperta od DH, czyli prawdziwej legendy, Cedrica Gracii, już tak. Po pierwsze słychać, że angielski nie jest jego głównym językiem, a wszyscy wiemy jak brzmią francuskojęzyczni obywatele mówiący po angielsku. Po drugie, Cedrica chyba wszystko po prostu przerosło. Odzywał się dość rzadko i mówił mało ciekawie, choć muszę przyznać, że z każdą kolejną rundą (finały juniorów, półfinały, finały), szło mu coraz lepiej. Także, pierwsze koty za płoty? Pewnym rozwiązaniem może być wybór w transmisji innego języka lub po prostu dźwięków z trasy.

Osobiście nie oglądałem, ale znajomi donieśli mi, że na Eurosporcie transmitowanym poprzez platformę player.pl, można było usłyszeć polski komentarz w wykonaniu Karola Dziambora, który niestety chyba z DH nie ma wiele wspólnego.

Realizacja… hm… Ogromnym plusem jest długość transmisji, ponieważ możemy zobaczyć dużo więcej przejazdów, a przede wszystkim, oglądać zmagania kategorii juniorskich. Dodatkowo wprowadzenie półfinałów sprawiło, że główny produkt jest rozciągnięty bardziej w czasie, co przekłada się na większą obecność na antenie… oraz na pewne znużenie. Sobotnie finały oglądaliśmy ładnych kilka godzin, więc siłą rzeczy musiała pojawić się nuda.

Dużym plusem jest również większa ilość kamer i ciekaw jestem jak realizatorzy poradzą sobie z trudniejszymi do transmisji trasami – ta w Lenzerheide, czy nadchodząca w Leogangu, jest moim zdaniem dość prosta do obstawienia, a prawdziwe wyzwanie będzie m.in. w Fort William. Do tego w finałach przejazdy były pokazywane prawie w całości i z konkretnymi powtórkami. Minusy? Notoryczne problemy z międzyczasami, brakiem plansz czy choćby informacji o aktualnych wynikach lub kolejnych startach, a także momentami kompletnie niezrozumiałe kadry na team managerów czy kibiców w środku akcji.

Nina Hoffmann, Puchar Świata DH 2023, Lenzerheide / zdjęcie: Bartek Woliński, Red Bull Content Pool

Podsumowując, widać że ekipa pokazująca DH ma problemy wieku dziecięcego i mam nadzieję, że bolączki zostaną poprawione, dzięki czemu w pełni będziemy mogli się ekscytować Formułą 1 kolarstwa górskiego.

O Pucharze Świata MTB

Puchar Świata MTB (UCI Mountain Bike World Series) to jedna marka stworzona zintegrowania takich dyscyplin jak cross-country w formacie olimpijskim (XCO), short-tracku (XCC) i maratonie (XCM), a także downhill (DHI), enduro (EDR) oraz E-enduro (E-EDR), w jeden silny podmiot działający na rzecz promocji i popularyzacji ścigania się w najważniejszych seriach kolarstwa górskiego na świecie. Seria wspierana jest przez marki Shimano, Vittoria i Oakley, a głównym partnerem medialnym jest Warner Bros. Discovery.

Oficjalna strona: ucimtbworldseries.com
Media: facebook, instagram, twitter, youtube