Odkąd producenci zaczęli wprowadzać nowy standard rozmiaru kół do powszechnego użytku, większość osób wieściła mu rychłą śmierć i szybkie odejście w zapomnienie. Patrząc na to z perspektywy czasu, nie dość że nowy standard przyjął się na rynku, to zyskał także ogromną rzeszę zwolenników. Od momentu pojawienia się pierwszych konstrukcji opartych na kołach w rozmiarze 27.5″ minęło już sporo czasu, a rowery fr/dh/enduro wykorzystujące stare koła 26″, oferowane są już tylko przez nielicznych producentów. Również i my spieraliśmy się co do rozmiaru kół, które są lepsze, a które gorsze. Dzięki firmie WTB, która dostarczyła nam dwa komplety obręczy, mogliśmy przekonać się o tym na własnej skórze i wyrobić sobie zdanie w tym temacie.
Trochę opinii i szczegółów o naszych zestawach kół możecie znaleźć pod tymi linkami:
- Pierwsze wrażenie – koła 26″ Hope/WTB
- Pierwsze wrażenie – koła 27.5″ Soul Kozak/WTB
- Koła 26″ Hope/WTB: testy trwają
- Podsumowanie testu kół 26″ – Hope/WTB
- Podsumowanie testu kół 27.5″ – Soul Kozak/WTB
Długo zastanawialiśmy się w jaki sposób zrobić to porównanie. Doszliśmy do wniosku, że najlepiej chyba będzie wybrać konkretne parametry i spróbować się do nich odnieść w przypadku każdego koła. Zobaczcie co do powiedzenia w tej kwestii mają nasi redaktorzy – Zbigniew i Tomasz:
Waga
W teorii większa obręcz = większa masa, a większa masa koła powinna przeszkadzać i działać na niekorzyść. Jednak biorąc na warsztat dwie takie same obręcze okazało się, że różnica w wadze jest minimalna – WTB KOM i25 w wersji 26″ ważyła 430g, a 27.5″ 454g. 24 gramy na niekorzyść większego koła, to różnica mocno niezauważalna. Przy kompletnym kole długość szprych może zrobić różnicę, jednak wciąż będą to niewielkie wartości, a przy dobrej kombinacji komponentów można złożyć naprawdę lekki i wytrzymały zestaw w każdym rozmiarze. Jak dla mnie – remis.
Tomasz Profic, 43RIDE
Nic dodać, nic ująć. Przy obecnej technologii oraz odpowiednim dobraniu komponentów można zdziałać naprawdę wiele!
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
Zwrotność
1.5″ różnicy rozmiaru, to zaledwie 3,81cm, a w efekcie 1,905cm różnicy wysokości. Niby niewiele, ale należy jeszcze dodać do tego zwiększoną bazę kół, bo w końcu trzeba gdzieś zmieścić te dodatkowe centymetry. Na krętych trasach różnica będzie wyczuwalna, więc punkt na korzyść 26″.
Tomasz Profic, 43RIDE
1.5″ różnicy może i wpływa na zwrotność w ciasnych zakrętach, ale przy obecnym trendzie budowy tras, argument Tomasza na + jest nieistotny.. nie słuchajcie go ;)
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
Stabilność i nierówności
Nie od dziś wiadomo, że im większa powierzchnia styku opony z podłożem, tym lepiej pokonuje się nierówności i stabilniej się prowadzi maszynę. Dzięki dodatkowym centymetrom, koła w rozmiarze 27.5″ wyczuwalnie lepiej pokonują wyboje na trasie, a także łatwiej na nich utrzymać prędkość. Punkt dla 27.5″.
Tomasz Profic, 43RIDE
Bezapelacyjnie zgadzam się z kolegą. Z kołami 27.5″ jest stabilniej, wygodniej, lepiej na zjazdach jak i podjazdach (w MTB też podjeżdżamy!).
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
Prędkość i hamowanie
Mniejsze koło łatwiej rozpędzić i zatrzymać, a więc sprawa powinna być jasna. Jednak z moich doświadczeń wynika, że nie odczułem zauważalnej różnicy pomiędzy poszczególnymi kołami, a co za tym idzie, nie jestem w stanie przechylić szali zwycięstwa na którąkolwiek ze stron. Z drugiej strony trochę łatwiej utrzymać dużą prędkość na większym kole, ale i minimalnie trudniej jest je zatrzymać.
Tomasz Profic, 43RIDE
Teoretycznie lepiej mniejsze koło przyspiesza w fazie początkowej, potem… Trudno wyczuwalny przeze mnie parametr. O ile w kwestii pierwszego nie jestem ekspertem, o tyle w sprawie hamowania jestem mistrzem. Najważniejszy jest dobry hamulec, który zatrzyma każde koło i każde kg rozpędzonej masy. Tak że 27,5 jest lepsze
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
Podsumowanie
Początkowo uważałem 27.5″ za zło konieczne i… dalej tak uważam. Teraz jednak widzę plusy nowego rozmiaru i jeżeli przyszłoby mi złożyć nową maszynę, to wybrałbym właśnie ten rozmiar. Jednak nie dlatego, że jest zdecydowanie lepszy. W konkretnych przypadkach jest wręcz gorszy, ale świat idzie do przodu i 26″ raczej już nie wróci do takiej popularności.
Tomasz Profic, 43RIDE
To porównanie 26″ vs 27.5″ jest trochę jak rozprawa nad kołem, które odchodzi, umiera (nie ma co kopać leżącego). Jeszcze jest na rynku, ale patrząc na trendy w MTB, po prostu zanika… Czy dobrze? nie wiem. Z pewnością znajdą się małe firmy, które dalej będą produkowały rowery oparte o koła 26″ (a może nie). Dla mnie jednak, pomimo że kiedyś też myślałem, że ta mała różnica to „pic na wodę i fotomontaż”, to koła 27,5″ są takim złotym środkiem pomiędzy 26″ i 29″ w MTB. Czas pokaże, w którą stronę rozmiarowo wszystko pójdzie. Ja na obecną chwilę jestem bardzo zadowolony z większego koła i tego, jak się zachowuje w terenie. Dodatkowo, przy moim wzroście 190cm, nie wyglądam jak na rowerze BMX (tylko co niżsi mają powiedzieć?).
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
A jaki jest Wasz werdykt?
Aaa, zanim coś pomyślicie, i wydacie jakikolwiek werdykt, to przypomniało mi się, że teraz jest świetna okazja na zakup rowerów na kołach 26″, bo przecież każdy wymienia na lepsze/nowsze ;)
Zbigniew Nowicki, 43RIDE
*- to wszystko oczywiście nasza subiektywna opinia ;)